Wpis z mikrobloga

@girlsjustwannahavefun: no to chyba nie rozumiem, albo nie, wcale tak nie uważam. Zamknięcie szkół na czas słynnego "wypłaszczenia" to nie zamknięcie w piwnicy bez okien na resztę życia. Jak nie puszczasz dziecka do szkoły bo jest przeziębione to nie narażasz go tym samym na kolejne możliwe opcje zaostrzenia choroby i jednocześnie żeby nie zarażał innych w szkole, to wszystko ¯\_(ツ)_/¯ a nie "wprowadzasz izolacje społeczną rozwijającego się dziecka w celach eliminacji
@girlsjustwannahavefun: nie, bo miesiąc nauki zdalnej to nadal nie jest izolacja społeczna ( ͡° ͜ʖ ͡°) pewnie jak wyjdą po miesiącu to się nie odnajdą w rzeczywistości, internet 7g, telefony jako czip w skórze, latające samochody.