Wpis z mikrobloga

@milymirek : dla mnie jest to moment uzyskania świadomości, ale ciężko jest go określić, bo proces uzyskiwania świadomości jest stopniowy, a nie zero - jedynkowy i aby ocenić "moralność" należy brać też pod uwagę przyczynę aborcji, a nikt bez powodu tego nie robi. Jeśli niebieski to brak świadomości, a zielony pełna świadomość dziecka pod koniec ciąży to postawienie wyraźnej granicy będzie ciężkie, ale z pewnością ta granica nie jest na samej
nieocenzurowany88 - @milymirek : dla mnie jest to moment uzyskania świadomości, ale c...

źródło: comment_1602105661fP0Rkvw5Z0OF59sY7HXMqr.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@nieocenzurowany88: No to też prawo do życia, stwierdzenie że już od poczęcia to jest życie - to jest podstawa. A lewica kręci żeby tego nie uznawać, bo wtedy łatwiej przyjmować że można zabić, jak to "tylko zlepek komórek".
Stańmy na prawdzie, przyznajmy że życie jest życiem.

A wtedy możemy ważyć, jak to co napisałeś, że np. zagrożenie życia matki jest sytuacją, gdzie można uznać, że można dokonać aborcji. Ale to
  • Odpowiedz
@milymirek : dla mnie nawet ryzyko utraty zdrowia psychicznego w przypadku urodzenia z ciąży z gwałtu albo po prostu niechcianego dziecka"z wpadki" jest już wystarczającą przesłanką do aborcji w pierwszych tygodniach ciąży gdy płód nie ma świadomości lub ma świadomość na poziomie owada. Tak naprawdę na tym etapie większość ciąż jest przerywana samoistnie i zarodek ląduje w ubikacji, a matka jest często nieświadoma tego co się zdarzyło i jakoś (raczej) nikt
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@ArpeggiaVibration:

Modląc się modlitwa błagalna wyznajesz swoje smutki Bogu szukając ukojenia

Nie, w modlitwie błagalnej jak sama nazwa wskazuje - błagasz o coś.

nie w katolicyzmie - w katolicyzmie nie trzeba zdobywać przychylności istoty wyższej w jakikolwiek inny sposób niż być poczciwym
  • Odpowiedz
@nieocenzurowany88: Tak naprawdę na tym etapie większość ciąż jest przerywana samoistnie i zarodek ląduje w ubikacji, a matka jest często nieświadoma tego co się zdarzyło"
To nie jest argument, bo jak nie masz świadomości o umierających czy nawet cierpiących dorosłych ludziach w x miejscu nie sprawia, że nie nastąpiła śmierć albo że nie ma tego cierpienia.

"Tak samo jak np. śmierć osoby, która ma 20 lat jest uznawana za "gorszą" i bardziej tragiczną od śmierci 95 letniej babci mimo, że wszyscy ludzie są równi."
No widzisz, a prawa mają równe. Mimo to, prawa mają równe. Mimo że czasem podejmuje się różne decyzje, wybiera się, że jedna osoba przeżyje a druga nie. Prawa
  • Odpowiedz
Stańmy na prawdzie, przyznajmy że życie jest życiem.


@milymirek: nikt nie twierdzi, że zarodek nie jest życiem. Skoro życiem jest bakteria, kijanka, ameba czy komar, to również życiem jest zygota naszego gatunku (i każdego innego). Liczy się natomiast to, co jest moralnie istotnym życiem. Tak jak na niezbyt lotnym obrazku OPa, czarni niewolnicy oraz Żydzi, tak jak każdy inny dorosły człowiek, mieli wykształcony układ nerwowy oraz świadomość, tak płody do
  • Odpowiedz
Mówię cały czas że jest tym samym życiem, niczym odrębnym, nie żadnym "przynależącym do tego samego gatunku", tylko tym samym bytem.


@milymirek: Ma to sens tylko z religijnej perspektywy, gdy zakładasz istnienie duszy.

Materialistycznie patrząc, człowiek jest co najwyżej jednym "procesem".
Który podlega ciągłym przemianom.
  • Odpowiedz
Ma to sens tylko z religijnej perspektywy, gdy zakładasz istnienie duszy.


Materialistycznie patrząc, człowiek jest co najwyżej jednym "procesem".

Który podlega ciągłym przemianom.


@BartoszBarSeba: Nie, ja nie opisuję tego z
  • Odpowiedz
@BartoszBarSeba: Brak wspomnień z jakiegoś okresu sprawia że to życie się nie liczy, nie masz do niego sentymentu? Przyszłość następuje pod wpływem wzrostu entropii, która wszystko (lokalne w stosunku do entropii) napędza. Nie wiem, z perspektywy klatki filmu nie istnieje ani przyszłość ani przeszłość, ale jako istoty rozumne jesteśmy w stanie pojąć koncept czasu i czterowymiarowości czegoś albo kogoś.
Ale nie wiem co próbowałeś przekazać, muszę się domyślać. :P
  • Odpowiedz
Brak wspomnień z jakiegoś okresu sprawia że to życie się nie liczy, nie masz do niego sentymentu?

Nie wiem, z perspektywy klatki filmu nie istnieje ani przyszłość ani przeszłość, ale jako istoty rozumne jesteśmy w stanie pojąć koncept czasu


@milymirek: "Sentyment" do przyszłości mam tylko ze względu na sentyment do przeszłości.

Bez wydarzeń które mnie dotychczas kształtowały i wszelkich wspomnień - a więc tego kim w wyniku przeszłości jestem -
  • Odpowiedz