Wpis z mikrobloga

Co zrobiłeś? Mnie oblewali na najmniejszych błędach nawet, raz mi coś pierdzielił, że za późno rozpocząłem hamowanie, a nic zupełnie się nie stało, jak nie trafisz na normalnego instruktora tylko na jakiegoś służbistę to niemożliwe jest zdać.


@WwaDdl022: Po prostu nie hamowałeś. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nikogo nie oceniam, ale widzę, ilu kierowców nie słyszało nawet o hamowaniu silnikiem. Pewnie tutaj o to samo poszło -
  • Odpowiedz
@RezuNN: Jadąc 35 km/h raczej bym się nie zabił, a szkoda, egzaminator nawet nie musiał nic robić bo czasu było bardzo dużo, mistrzem kierownicy nie jestem i nie będę, ale jednak żaden instruktor nigdy nawet nie zwrócił by na takie coś uwagi.
  • Odpowiedz
@WwaDdl022: To miałeś kiepskich instruktorów.

Cały egzamin na prawko polega pokazaniu egzaminatorowi, że potrafimy wrócić z nim bezpiecznie do wordu. Oglądaj się po kilka razy, cofaj powoli - ciągle wiercąc się na fotelu i obserwując każdą stronę. Ograniczenie predkosci za 200m? Spuść nogę z gazu i to wystarczy. Dojeżdżasz do skrzyżowania z czerwonym światłem i masz do niego 100m? Hamuj silnikiem, zredukuj chociaż raz ten bieg.

Niczego innego egzaminatorzy nie wymagają. Egzaminator
  • Odpowiedz
@RezuNN: Zagaduję, że jesteś egzaminatorem. Prawo jazdy zdałem już dawno temu więc rady mi się raczej nie przydadzą, z takimi zażaleniami to ja bym się nie umiał bawić po prostu, wątpię, że ktoś coś w ogóle składa. Z resztą prędzej czy później bym się na czymś wyłożył, ale wolałbym oblać na czymś co faktycznie było błędem lub zagrożeniem, a na czymś co praktycznie nie miało miejsca.
  • Odpowiedz
@WwaDdl022: Nie jestem egzaminatorem.
Ale towarzyszyłem kilku osobom na placu i z doświadczenia wiem, że to słynne "no uwziął się na mnie..." bierze się z tego, że ktoś przejechał po słupku i nawet nie zauważył. Raz widziałem jak na innym torze jakaś laska aż wyjechała poza łuk. Oczywiście to nie była jej wina. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Takie gadki o sprzęgle, to też takie naciągane, bo zawsze można zdawać na samochodzie
  • Odpowiedz
  • 0
Ja zdałem może za 12? Sfrustrowany przez to że wszyscy znajomi naokoło porobili prawko strasznie chciałem zdać i przez to się stresowałem. Raz nie mogłem wyjąć dowodu osobistego z portfela bo tak mi się ręce trzęsły... W końcu się w-------m zrobiłem rok przerwy od samochodu. Po roku wykupiłem sobie może ze 6 godzin dodatkowych jazd, zapisałem się na egzamin i zdałem.
  • Odpowiedz
@Magmie: nie przejmuj się, weź dodatkowe lekcje i próbuj do skutku (chyba, że skończą Ci się pieniądze). Ja zdałem dopiero za 7 razem, w czasach, gdy na egzamin czekało się ponad miesiąc.
  • Odpowiedz
@Jan_Stulej
@georgaugust Trzymam kciuki panowie, teraz zdać prawko to jest po prostu dramat, a przynajmniej na wschodzie. Zdałem w zeszłym tygodniu za 6 razem mimo że od x lat jeżdżę wszelkiej maści pojazdami od ciągników, motocykli po samochody, co najlepsze nie mam złych nawyków bo elegancko zostałem przytemperowany
  • Odpowiedz
@Magmie: dasz rade, ostatnio jechałem na r--------m akumulatorze (odpalilem kabelkami) trase 450km z czego prawie połowa przez miasta, ciagle światła i ronda, to dopiero stres jak wiesz że jak zgaśnie Ci samochód to jesteś w dupie ( ͡° ͜ʖ ͡°) próbuj dalej, weź sobie 2h jazd w dniu egzaminu albo dzień wcześniej i dasz rade. Ja miałem co miesiac egzamin i ostatnie 2 razy jazdy przed
  • Odpowiedz
@ObozeOkurva: pytam bo o takich nie słyszałem a mam całkiem sporą wiedzę o lekach. Każdy skuteczny uspokajacz zamula, a nawet te nieskuteczne z ziołami mają w ulotkach zakaz prowadzenia.

Dopóki takiego leku nie znajdziesz spokojnie możemy założyć, że takie nie istnieją. Nawet wliczając suplementy będzie ciężko.
  • Odpowiedz