Aktywne Wpisy
PrzeKomentator +10
Nie dziwi mnie, że #aferaanalna wybuchła akurat na Wykopie - miejscu opanowanym przez #przegryw
Czy tego typu afery wybuchają na Reddit? Nie. Na Hejto.pl? Też nie
Tylko wykop jest targetem takiego contentu, bo żaden inny poważny portal nie pozwoli sobie, by ludzie oceniali cudze życie seksualne.
Grupa była zamknięta, a to oznacza, że żaden normalny człowiek nie powinien upubliczniać tego, co tam jest zamieszczane. Potem wykopki zdziwione, że musi być milion przepisów
Czy tego typu afery wybuchają na Reddit? Nie. Na Hejto.pl? Też nie
Tylko wykop jest targetem takiego contentu, bo żaden inny poważny portal nie pozwoli sobie, by ludzie oceniali cudze życie seksualne.
Grupa była zamknięta, a to oznacza, że żaden normalny człowiek nie powinien upubliczniać tego, co tam jest zamieszczane. Potem wykopki zdziwione, że musi być milion przepisów
#aferaanalna To co się dzieje na tym portalu przechodzi granicę absurdu. Ciężko zrozumieć ilość hejtu, który wylewa się na tę kobietę.
Wiadomo, że są głupi ludzie dookoła nas. Czemu jednak ma służyć jechanie po tej osobie? Kobieta nawarzyła sobie piwa, ale w sumie to nic złego nie zrobiła. Seks analny nie jest też czymś szczególnie nieakceptowanym społecznie. Każdy ma swoje preferencje i fetysze.
Rozumiem, że można było jechać po willi karpatce, bo
Wiadomo, że są głupi ludzie dookoła nas. Czemu jednak ma służyć jechanie po tej osobie? Kobieta nawarzyła sobie piwa, ale w sumie to nic złego nie zrobiła. Seks analny nie jest też czymś szczególnie nieakceptowanym społecznie. Każdy ma swoje preferencje i fetysze.
Rozumiem, że można było jechać po willi karpatce, bo
#madki #szkola #rodzice #dzieci
Komentarz usunięty przez moderatora
7letnie dzieci w nowym miejscu, pierwszy dzień i beka, bo sobie nie radzą.
Nawet jak idę do nowej pracy, to ktoś mi pokazuje, gdzie jest co, gdzie szukać pomocy, żeby zredukować stres. Ale dzieci powinny sobie same radzić.
Jest jednak różnica pomiędzy wychowywaniem samodzielnych dzieci stopniowo, a zostawienie ich samych, żeby sobie radziły. Dzieci w stresie uczą się wolniej
@asique: Dlatego mają wychowawców którzy się nimi zajmują...
Oczywiscie z reszta posta sie zgadzam
@asique: hmm. A w szkole nauczycieli nie ma?
Ciebie też rodzice wprowadzali do szkoły i otwierali szafkę? xD
I tak, w pierwszych dniach rodzice byli z nami, bo jeden nauczyciel na 20 osób to było za dużo.
Pierwsze roczniki przychodziły z rodzicami, bo ryzykowano stłamszeniem.
Ale już jako 9latki same chodziły do domu
Nawet rodzice w komunizmie, kiedy dzieci same zapylały do szkoły z kluczami na szyi albo bawiły się same na niedokończonych budowach i obskurnych podwórkach, w pierwszych dniach pomagali dzieciom.
@furcio: Nie wiem, jak to było u Ciebie, ale w latach 80tych w mojej szkole wychowawcy dzieciom nie pomagali, bo jeden wychowawca nie wystarczył na ponad 20tkę dzieciaków.
Dzieci zazwyczaj radziły sobie same lub - jak już pisałam - w pierwszych dniach byli rodzice.
Też mam 7 letnie dziecko, też poszło do szkoły, panią zaprowadziła wszystkich do szatni tam się rozebrali i poszli z nią do sali.
Ale jak była różnica? Że nie było okien i nikt z rodziców nie widział dzieci i dzieci nie
Komentarz usunięty przez autora
Wykopki to jednak wyjątkowy gatunek
Bo a) jest dosyć odwazny b) mogliśmy przyjść w inny dzień, jak nie ma tłumów, pokazać jego wieszak i salę.
Ale szkoła ma ekstra podejście i dba o to, aby uczeń, który jest pierwszy dzień w budynku, miał czas na zaznajomienie się ze szkołą i nauczycielem.