Wpis z mikrobloga

@i-kamieni-kupa: chciałbym napisać że w sumie każde dziecko jest inne i pewnie niektóe wymagają jeszcze tego żeby iść z nim za rękę pod samą klasę, żeby się nie stresowało itd, ale z tego co widać to tu jakaś parentszajba, wszystkie mamusie przy szybach, jak w jakimś zoo.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 348
@i-kamieni-kupa: Typie ale to pierwszy dzień 7-letnich dzieciaków w szkole w ogóle, w budynku którego nie znają, część z nich pewnie ma jeszcze problemy z czytaniem o ile potrafią czytać.
  • Odpowiedz
@i-kamieni-kupa: Zwykle jestem nieczuły na takie zachowania, ale w przypadku pierwszych klas wydaje mi się, że powinni zrobić wyjątek, oczywiście z jakimiś rozsądnymi obostrzeniami. To nowe miejsce dla dzieciaków i nie chodzi o to, że nie potrafią się ubrać, tylko o całe doświadczenie, które bez rodzica w szatni może być trochę traumatyczne. Jak przypominam sobie swój pierwszy dzień w szkole (lata 90.), to chyba bym się zesrał gdybym miał się
  • Odpowiedz
@i-kamieni-kupa: Ta.
7letnie dzieci w nowym miejscu, pierwszy dzień i beka, bo sobie nie radzą.
Nawet jak idę do nowej pracy, to ktoś mi pokazuje, gdzie jest co, gdzie szukać pomocy, żeby zredukować stres. Ale dzieci powinny sobie same radzić.
  • Odpowiedz
@i-kamieni-kupa: jprdl to pierwsza klasa szkoły podstawowej. Te dzieciaki prawdopodobnie nigdy nie były w budynku, nigdy nie otwierały szafki, nawet nie potrafią czytać. Ale tak, beka z rodziców bo 7 letnie DZIECKO (tak, to jeszcze dziecko) stresuje się nową sytuacją i nowym miejscem ()
  • Odpowiedz
@asique: @agataen: system w tym roku jest z-----y wyjątkowo ale co pomogą panikujący rodzice użalając się nad tymi maluchami? Mój też poszedł w tym roku do pierwszej klasy i nie wchodziliśmy z nim do szkoły w pierwszym dniu. Ale kurde nigdy do szatni rodzice nie mieli wstępu. Jest pani woźna pani wychowawczyni i one mają pomagać w razie potrzeby. A zresztą te dzieci nie są głupie i obsługa
  • Odpowiedz
Po za tym nie wydaje mnie się żeby to był pierwszy ich dzień w szkole. Na pierwszy dzień rodzice są ubrani bardziej uroczyście. To może być pierwszy nie zajęć a tam już dzieci są po "szkoleniu"
  • Odpowiedz
@i-kamieni-kupa: ja nie mówię, że te dzieci są głupie. To ty nazywasz je ofermami bo prawdopodobnie stresują się pierwszym dniem szkoły. Skoro nie wchodziłeś z dzieckiem do szkoły to nie wiesz jak się zachowywał. Może też był spłoszony i zestresowany tylko ty tego nie widziałeś. W moim pierwszym dniu szkoły mama wchodziła ze mną do szatni.
  • Odpowiedz
@fraciu: @i-kamieni-kupa: akurat nie mieszka@ w Polsce i też nie wychowuję dziecka na ofermę, jest samodzielny, zahartowany i odważny.
Jest jednak różnica pomiędzy wychowywaniem samodzielnych dzieci stopniowo, a zostawienie ich samych, żeby sobie radziły. Dzieci w stresie uczą się wolniej
  • Odpowiedz
@zagu: ej czekaj 7 letnie dzieci majace problem z czytaniem? To ja bylem jakis wyjatkowy, ze nie mialem z tym problemow i w wieku 7 lat juz bylem w pelni funkcjonalna jednostka?

Oczywiscie z reszta posta sie zgadzam
  • Odpowiedz