Wpis z mikrobloga

@girlsjustwannahavefun: ale nie potrafie pojąc co może on takiego czego nie zrobię o wiele szybciej blenderem ręcznym i garnkiem, nie mówiąc o szybszym sprzątaniu niż pod uszczeklami temomixa kminieniem. Co zupę? Przecież #!$%@? do gara, zamykam i mam xD
@Skogyr: właśnie +/- mam taki plan, bo nakupowałem twarogu.
Heh też ludzie pytają co mi #!$%@?, czy dla zdrowia etc. No ale po pierwsze objętość, po drugie nieco mniejsza smakowitość (bo jeszcze low fat wybieram vege), błonnik i co najważniejsze po takich 2 dniach, #!$%@? mięso jak reksio szynkę w każdej ilości nawet 1 kg+; gdzie po 2-3 miesiącach miałem odrzuty; a tak ciagle w gazie na mięso
@Kasahara: U mnie nie ma problemu z mięsem. Wiesz, generalnie ja nie jestem jakiś beton umysłowy i zawsze chętnie jak mi ktoś naukowe dowody przedstawi, czy jakieś racje to jestem skłonny coś zmienić. Ale w tym wypadku akurat mam tak mocno zabetonowany łeb, że jeśli w posiłku nie ma
mięsa
wpc
jaj
sera
To nie zjem tego. Jadłem i tofu i wegańskie burgery, ale do wszystkich tych produktów dodawałem zawsze któreś
@Skogyr: ja też tu jestem zabetonowany :F, jak komuś układam dietę na 200 B i chce jakieś ciecierzyce to rozpisuje mu 225+ xd aby te 180-200 było jednak ze zwierzęcych, bo nawet nie chce mi sie liczyć do końca każdego aminokwasu i wolę, aby było pewne. Dodatkowo jak mam taki dzień wege to właśnie np. nie jem 250 g B jak w mięsne dni tylko 300 g B dla spokojnej bani
@bonus:

To spróbuj jeść np. 6000 kcal w 100 % nieprzetworzonymi produktami (niewykonalne długoterminowo); produkty rekreacyjne mają miejsce w mojej diecie, bo dzieki temu trzymam ją od 5 lat, zresztą to bardzo mała część mojego menu nie przekraczająca 10 %. I co według Ciebie mam niezbilansowane? xD