Aktywne Wpisy
Przechodzę przez sytuacje z powodu których nie jeden się zabił. Nawet znam przypadek.
Płaczę albo wale w podłoge z bezsilności. Od matki jedyne co słyszę to tylko "życie to ci dopiero dokopie", albo że wcześniej nie przypuszczała że "jestem aż takim gównem."
To że to nie jest zdrowe ani normalne to wiem. Ale czy Wasze też takie są? Pytam poważnie. Na ile toksyczność rodziców jest w powszechna na tagu #przegryw, a
Płaczę albo wale w podłoge z bezsilności. Od matki jedyne co słyszę to tylko "życie to ci dopiero dokopie", albo że wcześniej nie przypuszczała że "jestem aż takim gównem."
To że to nie jest zdrowe ani normalne to wiem. Ale czy Wasze też takie są? Pytam poważnie. Na ile toksyczność rodziców jest w powszechna na tagu #przegryw, a
tomrex88 0
Moglibyście być w związku z wyższą od siebie dziewczyną?
- Tak 61.5% (56)
- Nie 38.5% (35)
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Wczoraj wykonano w Polsce około 32000 testów. Zakładając, że 1% daje wynik fałszywie pozytywny, wykrytych zostanie 320 "przypadków" (czyli osób zdrowych zakwalifikowanych jako zakażone). Jeżeli wartość te jest wyższa (dlatego pytałem wcześniej o dane, ale z cytowanego preprintu wynika, że może być wyższa) to ilość przypadków fałszywie pozytywnych może się spokojnie zrównać z oficjalną liczbą zakażonych.
Proszę wytknąć mi błędy, bo wynika z tego, że w Polsce może nie być w ogóle koronawirusa xD #medycyna #epidemiologia #statystyka #prawdopodobienstwo
https://www.researchgate.net/publication/341091306_False_positives_in_reverse_transcription_PCR_testing_for_SARS-CoV-2
Badania przesiewowe osób kierowanych do sanatoriów wykazały, że odsetek pozytywnych wyników wynosił zaledwie 0,016%. Nawet zakładając, że na kilkadziesiąt tysięcy badań nie było nikogo realnie zarażonego (co jest praktycznie niemożliwe), to i tak jest to śmiesznie mały wynik, statystycznie nieistotny. Nie sądzę, aby w Polsce był problem z fałszywie pozytywnymi wynikami - jeśli już, to bardziej może to wynikać
chyba nie masz racji. FPR to FP/N (czyli FP/(FP+TN)). Zakładając że mały procent jest zakażony, N będzie bliskie liczby wykonanych testów.
Jeśli na 30 tysięcy przeprowadzonych badań (nie pamiętam dokładnie ilości, ale coś koło tego), wykryto zaledwie 0,016% pozytywnych wyników, to nawet jeśli wszystkie byłyby false positive, to jest to w dalszym ciągu bardzo mało, znikoma, nieistotna ilość. Obecnie wskaźnik wykrytych pozytywnych próbek oscyluje wokół wartości 4-5% wszystkich przeprowadzonych testów.
Biorąc pod uwagę, że
@Siemomyslaw: czyli na podstawie tego twierdzisz, że FPR jest mniejsze niż 0,016%? Czyli to co podlinkowałem to bzdura? Podaj źródło tych badań.
@Siemomyslaw: w ogóle skąd to wziąłeś? bo sprawdziłem kilka dni to wychodzi 1-2% a dla ogólnej liczby przypadków i testów 2,2%
https://www.politykazdrowotna.com/61494,ile-zakazen-covid-19-u-pacjentow-skierowanych-do-sanatorium
Skoro wykryto 0,016% pozytywów we wszystkich badanych próbkach, to chyba nie jest możliwe, aby FPR był wyższy niż 0,016%?
Ostatnio ten współczynnik znacząco wzrósł. Ogólny wynik to 2,38%, ale dla ostatniej doby aż 6,18%. Wirusa w społeczeństwie jest coraz więcej. Robimy tylko trochę więcej testów
@Siemomyslaw: ten paradoks ma duże znaczenie przy specyficzności np. 99% i 1% osób realnie zakażonych.
@Siemomyslaw: czyli wartość 4-5% wziąłeś z dupy, bo z ostatnich dni nijak nie wychodzi tyle. Jak tak zawyżasz to od razu mogę podejrzewać, że próbujesz manipulować pod swoją teorię.
Tu masz fajny wykres dla Greater Houston Area w Texasie. W kwietniu było 4% pozytywnych wyników, a w lipcu średnia 7-dniowa dochodziła nawet do 25%. Nawet jeśli jakiś odsetek testów jest false positive, to znaczenie tego jest praktycznie żadne w kontekście oceny trendów epidemicznych.