Wpis z mikrobloga

@Casuperu: nie przyjeżdżaj do Holandii, bo jeszcze kogoś zabijesz. Tutaj taka jazda jest normalna i każdy się do siebie uśmiecha. Czasem wszyscy stoją jak się most podnosi i do siebie machają. Życie jest piękne.
Pomyśl, że jakbyś nie traktował samochodu jak bolidu, a jedynie środek transportu, nie musiałbyś tak często wymieniać pogryzionej kierownicy.
Miłej nocki, macham stópkami. ( ͠° ͟ل͜ ͡°)
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@I-____-I: Argument z cyklu, nie przyjeżdżaj do Bazyli, bo jeszcze ktoś cie tam zabije za zwrócenie uwagi i każdy do siebie strzela.

@Kauabang: no nie no przesadzasz, kolega raczej chciał pokazać że da się inaczej, tak spokojniej. Rowerów i tak jest i będzie coraz więcej...
via Wykop Mobilny (Android)
  • 8
@Casuperu: zaraz przyjdzie @reddin i będzie fikolki robił. Chociaż nie, on nie ma jaj by w takim wątku się udzielać, on musi najpierw swoją narrację stworzyć. BTW tu ode mnie coś podobnego. DDR z lepszego asfaltu niż jezdnią os razu mówię. Bo zaraz jakiś agent jak wyżej wyskoczy, że on na szosie nie będzie po DDR jeździł. ( ͡ ͜ʖ ͡)
Krupier - @Casuperu: zaraz przyjdzie @reddin i będzie fikolki robił. Chociaż nie, on ...

źródło: comment_1596861624r61XSb52Krp7PGDoa5XOFG.jpg

Pobierz
@kasin: przepisy ruchu nie rozgraniczają między rowerami, a rowerami szosowymi. Jest ścieżka, to mają jechać ścieżką i koniec.


@Kauabang Nie neguję obowiązku prawnego, ale wcale nie "koniec" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Chodziło mi tylko o to, że w Polsce często projekt i wykonanie dróg czy ścieżek rowerowych sprawia, że ludzie wolą ryzykować mandat, niż po nich jeździć bez żadnej przyjemności z jazdy, ryzykując przy okazji uszkodzenie często
@bazinga-row: Raz dostałem płynem po oczach podczas jazdy przy 40km/h na normalnej drodze wojewódzkiej. Pomijam czy celowo czy nie. Ale dyszę miał ustawioną jakby polował na rowerzystów. Wiesz ze to stwarza tylko dodatkowe niebezpieczeństwo na drodze? Gość co jechał z tyłu miał nieźle wyczucie z szybkim hamowaniem, ja starałem się na ślepo tylko wychamowac bo nie widziałem na oczy i zniosło mnie prawie do osi jezdni.