Wpis z mikrobloga

@Kml93 rany tak! To samo rodzicom tłumaczę jak mi mówią, że mi mogą dom wybudować. Wieś bez perspektyw, jedyny plus że blisko granicy to każdy do pracy nawet i te 2h w jedną stronę dojeżdża. Ja bym musiała ciężko pracować, bo po niemiecku średnio. I jak myślę o takim życiu to już sobie wolę gdzieś wynajmować
@Shatter:

kupowanie domu w stanie surowym to coś na zasadzie "lubię płacić więcej". Lepiej samemu to postawić XD


A jak ktoś nie ma czasu i chęci #!$%@? się z tym, a po (udanej*)próbie wymiany gniazdka w mieszkaniu w bloku ma gniazdko #!$%@? dziurą w ścianie, to chyba lepiej żeby zapłacił więcej i miał zrobione tak jak chce, ale porządnie? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Bo ja tak zrobiłem.
@korni007: A to nie wiem. W sumie kupno mieszkania to większy wydatek, no ale jak się budujesz to cała wieś widzi że Cię stać i jednocześnie jesteś zaradny bo sam budujesz.
( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Shatter: różnica polega na tym że gdy w "domu od dewelopera" coś będzie na maxa #!$%@?, to tego dewelopera można pociągnąć do odpowiedzialności, a co innego firme "Ziutex & Mietex Bau sp. z o.o." która z momentem skończenia budowy kończy działalność by powstała "Mietex & Ziutex Bau sp. z o.o.", całkiem inny podmiot nie mający nic wspólnego z poprzednim ( ͡° ͜ʖ ͡°) czy te kilkanaście procent
@Shatter: Kilkoro znajomych "budowało się" sposobem o którym piszesz i nikt nie był zadowolony(choć to akurat cecha narodowa przy inwestycjach za więcej niż 500zł;). Im większa ilość ekip tym większe ryzyko że coś będzie #!$%@? i okaże się dopiero na etapie wykończenia/mieszkania. Mityczny "kierownik budowy" to tylko Marian z wąsem który mówi "no chłopaki robicie? no to róbcie, będę za 2 godziny" i wraca po sześciu albo w ogóle ;)
Ale
@Shatter: Oczywiście, wszystko zależy od punktu siedzenia. Trzeba też mierzyć siły(i pieniądze) na zamiary. Taka anegdotka: Sąsiad z czasów małoletnich, dobry znajomy moich rodziców, #!$%@?ł zawsze po 2 etaty + fuchy bo się budował. Zbudował wielki dom 2 piętrowy, taki żeby komfortowo żył on z żoną, córka z mężem i dziećmi i syn z żoną i dziećmi i nikt nikomu przesadnie nie wchodził w drogę. #!$%@?ł się z tą budową jakieś
@Kml93: Lepiej pracować za najniższą i mieszkać u siebie bez długów niż w mieszkanku w kredycie ganiać do roboty jak niewolnik i bać się żeby przypadkiem nie zwolnili bo cały świat się zawali. Dla niektórych też duży dom jest o wiele lepszy od ciqsnego mieszkania w bloku więc nie wiem co cię tak śmieszy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@shinX: A deweloperzy to nie robią fikołów?
Jak nie to przy usterkach i tak będą zwalać winę na podwykonawcę - Ziutex & Mietex Bau sp. z o.o. i tak samo sądzisz się latami.
@suqmadiq2ama: Chłopie, najpierw piszesz, że domy i mieszkania były rozdawane za darmo, a później się oburzasz, że ludzie kombinowali jak mogli, zapierdzielając z nadgodzinami, żeby postawić chatę.

Zamiast narzekać i jęczeć jaki to biedny jesteś, weź się ogarnij i zapracuj sobie na dom i tyle. Mam znajomych w wieku 30 lat, którzy potrafili dom bez kredo wybudować, ciężko zapierdzielając od świtu do nocy. Ty masz 38 lat i siedzisz na forum
@6182: Oczywiście że robią, ale umowę masz z nimi i to do nich uderzasz i masz w dupie że to robił ten Sasza czy tamten Stjopa. Koniec końców to oni są za to odpowiedzialni, więc masz tylko jeden punkt który musisz nękać. A tak jak się umawiasz z 6 ekipami, w tym większość ustaleń jest na gębe, bo nikt nie chce sobie brudzić rąk papierem, to jesteś w zdecydowanie większej dupie
@shinX mam podobnie. Jak pomyślę o użeraniu się z całymi stadami pseudofachowców i siedzeniu 24h na budowie żeby niczego nie spieprzyli to mam ciarki na plecach. Dwa przykłady z życia:
1. Znajomy budował sobie podpiwniczony dom. Chciał żeby piwnica służyła mu częściowo za siłownię. W tym celu policzył na ile bloczków mają mu wybudować ściany żeby mógł podnosić sztangę na stojąco nad głowę. Zlecił to ekipie, podał wysokość i codziennie pilnował postępów.
@geuze chyba nie chodzi o to, że stracili pracę, bo to nic śmiesznego, tylko o powszechne przekonanie, że jak ktoś wyemigrował za granicę to jest królem życia, a tak wcale nie musi być
@suqmadiq2ama: #!$%@? opowiadasz - trzewba bylo najpier wklad spoldzielczy uzbierac, a potem jeszcze 30 lat splacac, a i tak mieszkanie nie bylo twopje, tylko spoldzielcze! Dopiero w latach 90' mozna bylo wykupic.

Dostawalo sie nie mieszkanie a PRZYDZIAL na mieszkanie spoldzielcze.
Ale co ty mozesz wiedziec, jak ciebie wtedy na swiecie nie bylo.

Moj tato budowal Nowa Hute na tzw. polecenie pracy (nie mozna bylo odmowic). Mieszkal w hotelu robotniczym od
Te przydziały za darmo nie były. Jeśli nie miałeś pleców (a najczęściej byłeś zwykłym robotnikiem ze wsi) to musiałeś się ostro narobić w takiej hucie czy kopalni.


@przeciwko78: Nie przesadzajmy. Jak budowali krakowską Nową Hutę to dawali (lub udostępniali tzw. spółdzielcze) mieszkania jak leci. Mój dziadek był kierowcą w Kombinacie i nie miał wielkich pleców a mieszkanie dostał. Biorąc pod uwagę fakt, że na samym moim osiedlu jest grubo ponad tysiąc
trzewba bylo najpier wklad spoldzielczy uzbierac, a potem jeszcze 30 lat splacac, a i tak mieszkanie nie bylo twopje, tylko spoldzielcze!


@marcus1a: No trzeba było spłacać. Tyle, że to raczej nie były jakieś zaporowe kwoty.
@suqmadiq2ama: Chłopie, najpierw piszesz, że domy i mieszkania były rozdawane za darmo, a później się oburzasz, że ludzie kombinowali jak mogli, zapierdzielając z nadgodzinami, żeby postawić chatę.


Zamiast narzekać i jęczeć jaki to biedny jesteś, weź się ogarnij i zapracuj sobie na dom i tyle. Mam znajomych w wieku 30 lat, którzy potrafili dom bez kredo wybudować, ciężko zapierdzielając od świtu do nocy. Ty masz 38 lat i siedzisz na forum
@Iperyt: A bzdury dalej piszesz - tu masz stan faktyczny z tamtych czasow:

"Od pierwszych dni marca 1964 r. przygotowywaliśmy się do przeprowadzki do nowego mieszkania, gdyż lada dzień nasz nowy spółdzielczy blok mieszkaniowy w dzielnicy Salwator miał być oddany do użytku. Jego budowa przeciągnęła się ponad rok wstosunku do planowanego pierwotnie terminu, w związku z czym wzrosły koszty budowyi trzeba było dopłacić sporą kwotę do wkładu budowlanego.[...]
Ogólny koszt mieszkania
@marcus1a

Dziadki z którymi pracowałem jeszcze przed wejściem do uni opowiadali jak to oni po pracy na etacie przy spawaniu budowali z pomocnikiem dom codziennie - powodzenia dzisiaj z pracą po której będziesz miał jeszcze siłe targać na budowie kilka godzin, hajs na materiały budowlane i pomocnika oraz - umowe o prace ze zdolnością kredytową bo rozstrzał jest taki że albo #!$%@? na śmieciówkie po 12h za 6k (przykładowo) albo siedzisz na
@suqmadiq2ama: To po co się porównujesz do ludzi, dla których budowa domu jest celem życiowym, a potem jęjczysz?


@TheHatefulCoder: Jeżdżę po świecie od kilkunastu lat i nie jest niespodzianką że najczęściej ci budowniczy to najtańsi ludzie z największych zadupi, ci co robią kase ciśnienia na budowy nie mają.

Dwa miesiące temu jechałem przez niemcy z synkiem co to opowiadał że 1100€ to zajebista kasa za granicą i teraz ma taką
@Iperyt: A myslisz, ze inaczej sie wtedy budowalo Salwatorze i w Hucie??
Owszem, koszt mogl byc wyzszy na Salwatorze ze wzgledu na prestiz, ale system byl ten sam, kredytowanie to samo, nawet spoldzielnie czesto byly te same!

Nie wiesz kompletnie, o czym piszesz, bo nie znasz tamtych czasow i logiki (pokretnej!) komunistycznego budownictwa i inwestycji (ktore padly pod koniec lat 70')
Teraz to już głupoty piszesz, masz kierownika budowy i widzi co kto robi. Przy okazji można po prostu nie wybierać najtańszej ekipy z dostępnych, przynajmniej do ścian nośnych, fundamentu i dachu, ścianki działowe to #!$%@?


@Shatter: No niestety tak różowo to nie jest.
Znajoma opowiadała ostatnio o znajomych, którzy na chatę wydali 2 mln zł, więc raczej nie oszczędzali, a teraz się okazuje, że ekipa #!$%@?ła im fundamenty, pękają im ściany
@Shatter: Nie znam szczegółów, bo to znajomi znajomych... Słyszałam jednak niestety sporo historii o tym, że ekipa z polecenia spartoliła robotę. Często dlatego, że zmienili się wykonawcy (starzy dobrzy pomocnicy odeszli, na ich miejsce przyszli nowi, mniej doświadczeni), ale zdarzały się też sytuacje, gdzie ta sama osoba, co kiedyś robiła dobrze, zaczęła robić dużo gorzej... Czasem przez pośpiech, bo kolejny klient już czeka, ale czasem niestety mając dużo klientów czują się
@TheHatefulCoder: https://forsal.pl/artykuly/872555,dlaczego-niemcy-wola-wynajmowac-mieszkania-a-polacy-kupowac.html

W Polsce dominuje pogląd, że mieszkanie ma być na własność, a wynajem to konieczność na okres przejściowy między wyprowadzką od rodziców, a zakupem własnego lokum

Próby zmiany poglądów w tej kwestii są niczym orka na ugorze, choć przykład bogatego społeczeństwa akceptującego model wynajmu, mamy za miedzą - w Niemczech w czynszówkach mieszka 54 proc. ludzi.

U nas jest odwrotnie. Według danych GUS zawartych w publikacji z 2014 r. pt.
@TheHatefulCoder: Niemcy z pewnością należą do bogatszych państw UE, a wielu obywateli tego kraju nie może narzekać na swoje zarobki. Ponadto Niemcy mogą teoretycznie liczyć na atrakcyjne kredyty hipoteczne na preferencyjnych warunkach. Mogłoby się zatem wydawać, że to warunki wprost idealny, by kupić na własność mieszkanie lub dom. Tymczasem okazuje się, że nasi zachodni sąsiedzi niespecjalnie są zainteresowani swoim własnym lokum. Wolą wynajmować mieszkanie. Z raportu Deloitte Property Index 2018 wynika,
zatem im większa bieda i głupota tym większe ciśnienie na budowe domu


@suqmadiq2ama: No shit sherlock :D Przecież to jest oczywiste - w bogatym państwie na stare lata masz emeryturę z której możesz się utrzymać. W biednym państwie takie jak nasze, jak nie ogarniesz sobie czterech ścian na stare lata, a zdrowie odmówi Ci posłuszeństwa to idziesz pod most i masz porobione.

Czyli podejście postaw się, a zastaw się, żeby tylko
zatem im większa bieda i głupota tym większe ciśnienie na budowe domu


@suqmadiq2ama: Wiesz co - to jest cholernie niesprawiedliwe i krzywdzące.

Galopujący konsumpcjonizm, stereotypyi mentalność typu "zastaw się a postaw się" to jedno, jednak powodów do kupowania mieszkań jest dużo więcej niż te negatywne. Często zakup mieszkania na kredyt to jest po prostu racjonalne rozwiązanie w naszych warunkach ekonomicznych, które są nieporównywalne do niemieckich nie tylko pod kątem zarobków...

W
jak nie ogarniesz sobie czterech ścian na stare lata, a zdrowie odmówi Ci posłuszeństwa to idziesz pod most i masz porobione.


@TheHatefulCoder: święta racja, tych starców to muszę bejsbolem odganiać jak ide ulicą tyle bezdomnych rencistów mamy bo sie nie pobudowali ( ͡° ͜ʖ ͡°)
W moim mieście wynajem mieszkania to tak 1500 zł/msc minimum - w tej cenie masz często przygnębiające PRLowskie nory, jak chcesz coś normalnego, to musisz wyłożyć 2-3k i nadal nie będzie luksusów. Dużo osób zarabia 3k


@Pantegram: no ale dalej niż na odległość widoku komina to nie odjadą bo by się zgubili, łun sie urodził w pępkowicach i tam umrze nieważne czy zarabiając 10k czy chodząc po śmietnikach bo jest u