Wpis z mikrobloga

Dzisiaj trochę luźnych przemyśleń o treningu.

Wraz ze wzrostem doświadczenia, wyników zaczynam zauważać jak bardzo różne musi być podejście na różnych poziomach zaawansowania.
Będąc początkującym - wystarczy iść i ćwiczyć, wszystko będzie dawało rezultaty.
Będąc średnio zaawansowanym - trzeba #!$%@?Ć, cisnąć ile tylko sił, poczuć co to jest #!$%@?.
Będąc zaawansowanym - Tutaj potrzeba finezji, nie można już bezmyślnie #!$%@?ć i liczyć na progres, trzeba strategicznie rozłożyć siły. Na tym poziomie to że można coś zrobić nie oznacza że powinno się to robić.

I tak dochodzę do wniosku, że większość osób zatrzymuje się tuż za poziomem początkującym... Bo wtedy zaczyna się robić trudno, to znaczy wtedy trzeba naprawdę #!$%@?ć i się namęczyć... A większość osób nawet nie wie czym jest ten #!$%@?, chociaż są święcie przekonani że pracują tak ciężko jak nikt inny lol. A brak wyników usprawiedliwiają słabą genetyką...

Inni, ambitni natomiast którzy swoje wypracowali, #!$%@?ą,cisną , często wykładają się właśnie na tym poziomie zaawansowanym, gdzie potrzeba jest wiedzy, finezji, bo bezmyślne ciśnięcie doprowadzi tylko do kontuzji.

Ale dobra, przechodząc do głównej części

Ja zauważyłem że dopiero się godzę z tym że jestem właśnie na tym zaawansowanym poziomie heh, po prostu ciężko mi się pogodzić z myślą że już nie można po prostu #!$%@?ć i #!$%@?ć trening za treningiem, nie patrząc na konsekwencje. Chociaż ja zawsze zwracałem na to uwagę, to dopiero teraz to do mnie naprawdę dotarło, i zaczęło też być istotne uwzględniając mój poziom zaawansowania.

Co nie znaczy że trzeba ćwiczyć teraz lżej... przeciwnie o wiele ciężej. Chodzi o to że nie można już treningu traktować jako jednego zdarzenia, momentu tu i teraz gdzie reszta się nie liczy. Trzeba uwzględnić wpływ jednego treningu na następny trening, na następny tydzień treningowy etc. Bo na tym poziomie, można naprawdę zaszaleć, przesadzić, zrobić za dużo, a obciążenia które wchodzą w grę powodują że już nie da się po czymś takim natychmiast zregenerować.

Obserwuję też ciekawą rzecz, o której właściwie nie widziałem aby ktoś pisał, albo nie przypominam sobie...

Mianowicie, "inne" zmęczenie, w inny sposób odczuwanie tego zmęczenia. Pamiętam te 4lata temu jak zaczynałem robiłem siady z zawrotnym ciężarem ~130kg w serii, pamiętam jak walczyłem o każde powtórzenie, jakie to ciężkie dla mnie było. I przypominam sobie jakie po tym były "zakwasy", siadanie na kibel i wstawanie z niego to była katorga lol, każdy mięsień rwał wręcz.

Teraz to zmęczenie jest zupełnie inaczej odczuwalne, np. wczoraj robiłem w pewnym wariancie siadu 375kg

https://www.wykop.pl/wpis/50244553/szalenstwa-nie-ma-konca-375kg-box-squat-vs-bands-p/

I po tym siadzie, czy też innych wcześniej (nawet przy większej objętości), już nie ma typowych "zakwasów", jest natomiast zupełnie inny ból, głębszy, mocniejszy, inny. Porównałbym to do "łupania w kościach" przy grypie, jakby to nie mięśnie a kości bolały (tak wiem kości nie mogą boleć:P), albo inaczej, jakby ktoś konkretnie was obił, takie to jest uczucie, zupełnie inne. Do tego, nie dotyczy to jak kiedyś tylko nóg... nagle siady okazuje się że tyrają całę ciało, niszcząc nawet łapy.

Od kilku tygodni zdecydowałem się mocno pocisnąć siady, po prostu zacząć robić ciężkie warianty siadów w poniedziałek, 1RM , można powiedzieć priorytet na siady na najbliższe 15tygodni a potem test :)
Ale nie uwzględniłem tego jaki to wpływ będzie miało na resztę treningów. Szczególnie na trening środowy, czyli bardzo ciężki trening upper body gdzie robię także ciężkie 1RM w wyciskaniach. Już tydzień temu zorientowałem się że niestety ale obciążenia będą mniejsze na treningach upper, bo nie da się wyciskać na 100% mając kompletnie zniszczone łapy/barki oraz wystrzelony CUN. A dzisiaj, w środę, wypadał mi test 1RM w zwykłym wyciskaniu. I zdecydowałem się go zrobić, aby sprawdzić swoją teorię w praktyce :)

Wszystko się sprawdziło :) Czyli, nie mogłem się dobrze ustawić na ławce, ustawić dobrze barków, mostka, ruch wydawał mi się jakiś obcy (przeciążony CUN tak się manifestuje u mnie) przedramiona/tricepsy bolały mnie już od 120kg na sztandze, bolały to może złe słowo, ale takie uczucie jakbym ledwo co zrobił ciężki trening upper i teraz próbował znowu wyciskać. Nie mogłem odpowiednio napiąć pleców, a przy wyciskaniu brakowało dynamiki. Doszedłem do 210kg i na tym zakończyłem, bo stwierdziłem że nie ma sensu palić kolejnego powtórzenia (mój pr w wyciskaniu to 220kg).
Czyli dopóki chce ciskać tak siady, muszę pogodzić się z mniejszymi ciężarami w wyciskaniach 1RM, ale tutaj mam plan że nadrobię to po prostu objętością w akcesoriach, więc nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :)

Dobra to tyle z takich luźniejszych przemyśleń. Może komuś w czymś to pomoże :) Mi brakowało i brakuje w internecie właśnie tego typu wpisów, to znaczy tego jak myślą, jak rozwiązują problemy zaawansowani osobnicy, jak ich poglądy, treningi się zmieniały wraz ze wzrostem doświadczenia i wiedzy. Bo uważam że właśnie odpowiendi sposób myślenia jest najważniejszy... a informacji o tym nie ma.

#sport #mirkokoksy #mikrokoksy #silownia #strongaf
Pobierz
źródło: comment_1593010288MAZUfEkZqEk5RO9Z7b6wte.jpg
  • 46
@wojtek_bez_portek: Dzięki, wiesz może dlatego jeszcze jakoś z sensem piszę, bo nie miałem jeszcze okazji spróbować sterydów :P

Dźwiganie to specyficzny sport... mnie przyciąga do niego te kilka sekund absolutnej walki gdy podnosi się maksymalne dla siebie ciężary. Do tego prostota i brutalna "szczerość". Podniosłeś 2,5kg więcej? Jesteś silniejszy... Nie podniosłeś? Przykro mi silniejszy nie jesteś. Tak poza tym? Ze sportem mi zupełnie nie po drodze :P Żaden ze mnie atleta,
@shdw: Dzięki za link, akurat nie znam, przejrzę sobie :)

A co do głębokości siadów, to siad jest taki sam jak siad do skrzyni. To jest jedna z mniej docenianych zalet robienia boxów :) Jeżeli robisz je ciągle do danej wysokości... każdy twój siad będzie do tej samej głębokości nawet bez skrzyni :) Ciało po prostu łapie "groove".
Więc np kiedyś jakby mi strzelił jakiś głupi pomysł do głowy, i chciałbym
@IntruderXXL: w takim razie na początek kilka ostatnich wpisów które polecam:
https://mythicalstrength.blogspot.com/2020/03/maybe-you-should-just-quit.html - ten wpis możnaby zaaplikować do 95% ludzi na tym tagu
https://mythicalstrength.blogspot.com/2020/05/it-will-work-until-it-doesnt.html - programowanie to eksperyment, nie czysta matematyka
https://mythicalstrength.blogspot.com/2020/05/if-it-feels-good-stop.html - podejście trenujących sport vs. "chodzących na siłownie"
@IntruderXXL: Zawsze jak wracam z siłki po mniej satysfakcjonującym treningu, to mam nadzieję, że na wykopie już czeka kolejny wpis Pana Czołga. Gdyby nie te Twoje ognie, napięcia i #!$%@?, to pewnie już parę razy bym sobie odpuścił trójbojowanie i zaczął klepać jakieś FBW z uginaniem sztangietek na bica na 30 powtórzeń :D A tak pomału bo pomału mam satysfakcję, że coś tam leci w górę. Postawiłem sobie z rok temu
@jszq: Dzięki wiesz im silniejszy jestem tym bardziej chce pomagać innym :) Więc ciesze się że te wpisy komuś pomagają. I naprawdę wszystko zależy od tego jak bardzo chcesz... Ja chce bardzo dlatego wyniki są takie a nie inne :) Więc i ty możesz chcieć, a jak będziesz chciał odpowiednio mocno, to zobaczysz że wszystko jakoś samo przychodzi, i jesteś w zdolny rozwiązać każdy problem który napotkasz :)
@IntruderXXL: Zatrzymałem się naturalnie na 155 kg na płaskiej, nie wyobrażam sobie większego ciężaru nie będąc maksymalnie ulany.
Z drugiej strony, zawsze się zastanawiam, czy ciężary rzędu 190-200kg na ławce są do zrobienia naturalnie u człowieka wagi np 100 kg/ 190 wzrostu.
u człowieka wagi np 100 kg/ 190 wzrostu.


@bezduchy: Wiesz na pewno nie jest to optymalna waga do wyników siłowych przy tym wzroście. Jest to zdecydowana niedowaga heh. W sportach siłowych mając te ~190cm, jesteś osobnikiem bardzoo wysokim, i wagowo przypada Ci przedział 140-200kg :P
@Naturmensch
Pewnie są. Każdy jakieś tam cele ma. Grunt to żeby będąc trenerem nie skupiać się jedynie na swoich, bo taki ktoś nigdy nie będzie dobrym trenerem ¯_(ツ)_/¯ jak mam jakieś swoje cele i jest okres gdzie muszę trochę mocniej zapieprzac to staram się np brać mniej personalnych, gdybym był przed ważnym startem to ograniczyłbym do minimum
@IntruderXXL:

obciążenia które wchodzą w grę powodują że już nie da się po czymś takim natychmiast zregenerować.


Dopuszczasz myśl że bedziesz musiał np zmniejszyć ilość dni treningowych? Teraz masz ich chyba 5-6?

I druga sprawa, skąd pewność że już jesteś zaawansowany? Wiadomo, że te symptomy które opisujesz mogą być dowodem ale nie myślisz że 4 lata to za mało na poziom zaawansowany? Co będzie za 5 lat w Twoim przypadku? Są
@IntruderXXL: a taki casual 182cm jak ma 70 kg jak ja to jest niedowaga. A i proste tak czy nie. Jeśli niedowaga to mam #!$%@?ć ten mityczny ryż z kurczakiem na obiad i kolacje a na śniadanie kogel #!$%@? mogel z 20 indyczych jak?
A i ten w sportach siłowych to kiedy się zaczyna ten średnio zaawansowany? Czy to zależy od człeka?
@IntruderXXL: żarty, żarciki i memiki, trochę kłótni z Twoim udziałem przewinęło się na tagu, ale zawsze będę szanował to, że odpisujesz każdemu, doradzasz, odpowiadasz na pytania, zmieniasz punkt widzenia i nie robisz tego dla 300 lajków, serduszek na instagramie czy dla nałapania klientów/hajsu, tylko z czystej miłości do sportu i chęci pomocy. szacuneczek większy nawet niż za wyniki. pozdro od Torunianina. swoją drogą mógłbyś zdradzić osiedle, poszedłbym tam posłuchać tych ryków
Dopuszczasz myśl że bedziesz musiał np zmniejszyć ilość dni treningowych? Teraz masz ich chyba 5-6?


@In_thrust_we_trust: Zupełnie nie, przeciwnie, widzę że jeszcze więcej będe musiał robić, póki co trenuje 6x w tygodniu :)

I druga sprawa, skąd pewność że już jesteś zaawansowany?


Wiesz ja bym widział jeszcze dalsze poziomy, po zaawansowanym, bardzo zaawansowany, czy dalej np elitarny.

Ale nie o to mi chodziło. Po prostu poczułem że przeskoczyłem pewien poziom, możemy
a taki casual 182cm jak ma 70 kg jak ja to jest niedowaga


@Yolanty: No przy tym wzroście... to 110kg potrzeba :)

Jeśli niedowaga to mam #!$%@?ć ten mityczny ryż z kurczakiem na obiad i kolacje a na śniadanie kogel #!$%@? mogel z 20 indyczych jak?


Masz nabrać zdrowych nawyków żywieniowych, jeść ponad zapotrzebowanie kaloryczne, do tego ciężko ćwiczyć siłowo i progresować z ciężarami. Czeka Ciebie jakieś 5lat+ budowania masy :)