Wpis z mikrobloga

@Kasahara: Jak tak kojarzę, to Wyście w #!$%@? siana #!$%@? już na tą siłownię, nie?
Kryzys kryzysem, ale nie będzie Wam trochę żal, jak za miesiąc otworzą sieciówki, gdzie miesięczny karnet wychodzi z 60/70 złotych?
@Loputrs:

Jakie żal? Mamy o wiele lepszy sprzęt niż na normalnej sieciówce i większe mozliwosci. Nawet nie ma porównania. Dodatkowo nie są to dla nas jakieś specjalne wydatki i mieliśmy wszyscy podobny problem z kijowym sprzętem na sieciówkach. Dla każdego z nas też jest plusem brak innych osób i "sieciowej" atmosfery; można lepiej się skupić na treningu
@chuckmls: no właśnie kto lubi jaki klimat, my tam na gołą klatę latamy, pierdzimy, żremy ciasteczka, kto lubi bimber, to bimber pije. Lokal za 4 msc też zmieniamy, że 3-4 minuty od domu będę miał, także można polecieć w klapkach. Są różni ludzie, różne potrzeby u mnie nie ma żadnego argumentu za sieciówką, jeśli mnie stać. Jedyne co to sobie ogarnąć musimy wyciąg, bo to by się przydało, aby sensowne zrobić
-Ogromnym plusem własnej siłowni jest to, że nie musisz czekać na sprzęt a także nie trzeba się ograniczać co do godzin otwarcia.

-Dodatkowo masz sprzęt, który tobie odpowiada.

Sam mam własną siłownię. Na sieciowkach też byłem, ale nic nie zastąpi tej swobody na treningu u siebie. Jeżeli ktoś tylko ma możliwości, to nie ma czego żałować :)