Aktywne Wpisy
mickpl +285
Przejżałem tik-toki, płacze, twittera i chciałbym zapytać o której dokładnie wjeżdżają do nas ci Rosjanie, bo chciałbym się jeszcze spakować.
#usa
#usa
Habebok +22
Hejka Mircy i Mirabelcy!
Przygarnęliśmy z dziewczyną takiego małego kotka i zastanawialiśmy się nad imieniem dla tego stwora, wiec chętnie wysłuchamy waszych propozycji!
Wybierzemy prawdopodobnie imię, które zdobędzie najwięcej plusów i nie będzie zbyt wulgarne! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Niestety nie mam 10 czekolad do przecięcia dla zwycięzcy... (
Przygarnęliśmy z dziewczyną takiego małego kotka i zastanawialiśmy się nad imieniem dla tego stwora, wiec chętnie wysłuchamy waszych propozycji!
Wybierzemy prawdopodobnie imię, które zdobędzie najwięcej plusów i nie będzie zbyt wulgarne! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Niestety nie mam 10 czekolad do przecięcia dla zwycięzcy... (
Czy “przeciętny Polak” może więc wyciągnąć jakąś lekcję z książki, która dedykowana jest osobom planującym karierę naukową? Cytując klasyka - jeszcze jak! ( ͡° ͜ʖ ͡°) Sama się do takich osób zaliczam, ale zainteresowana od jakiegoś czasu tematem samego uczenia się sięgnęłam po jedną z najnowszych książek Hellera, w której rozpracowuje on techniki, etykę oraz motywacje niezbędne w roli ucznia.
Co więc jest konieczne, aby podjąć się takiej pracy i prowadzić ją efektywnie? Niekoniecznie jest to talent - a przynajmniej nie jest to warunek niezbędny i wystarczający do tego, aby prowadzić swoją pracę w sposób twórczy. Dobre zdolności połączone z etyką pracy i chęcią rozwijania się znaczą dużo więcej, niż geniusz zostawiony samemu sobie.
Niezbędna jest za to pasja naukowa - rozumiana jako połączenie zainteresowania przedmiotem, znajdowanie przyjemności w badaniu swojego przedmiotu (zarówno z samego procesu badawczego jak i z faktu posiadania odpowiedniej wiedzy), odwaga bycia trochę innym, niż wszyscy w otoczeniu, motywacja do pracy naukowej (od zwykłego for fun do dążenia do poznania prawdy - lub Prawdy), uczestniczenie w nauce jako instytucji, zażyłość z książkami i czasopismami oraz “ślęczenie przy biurku” rozumiane jako spędzanie sporej ilości czasu nad przedmiotem swoich badań.
Jednocześnie musimy rozwijać w sobie systematyczność, skupienie się na wybranej przez siebie dziedzinie oraz umiejętność pracy z doskoku. Często wpadam w pułapkę tego, że żeby zabrać się za naukę wydaje mi się, że potrzebuję dość długiego czasu na przygotowanie i stworzenie sobie odpowiedniego stanowiska - rozłożenie książek, zapewnienie ciszy, zrobienie kawy i tak dalej. To wszystko oczywiście efektywnej nauce sprzyja, ale jak przekonuje autor - jest strategią nieprzystosowaną do rzeczywistości. Jeżeli nauczymy się pracować w każdych warunkach - i nie musi to być od razu wytężona praca umysłowa, ale na przykład przeczytanie dwóch stron książki w oczekiwaniu na autobus - będziemy w stanie rozwijać się dużo szybciej i efektywniej, niż pracując jedynie wtedy, kiedy i świat i nasze wewnętrzne nastawienie nas do tego zachęca. Ponieważ sama mam z tym poważny problem, fragment, który podkreśliłam i oznaczyłam wykrzyknikiem, brzmi: życie jest pełne nieuniknionych codziennych spraw i jeżeli ktoś nie potrafi ich upchać, żeby pomiędzy nimi stworzyć choćby niewielkie, ale odpowiednio częste dziury, to nigdy nie doczeka się dobrych warunków, mogących z niego zrobić uczonego.
Czynników, które determinują efektywną pracę naukową jest oczywiście więcej, ale zatrzymam się tutaj - nie chcę streszczać absolutnie wszystkiego, żebyście przypadkiem nie stwierdzili, że samej książki nie ma już sensu czytać. Wręcz przeciwnie - wszystkich Was gorąco chciałabym do tego zachęcić, bo przeczytanie żadnej innej lektury nie dało mi ostatnio tak dużo przyjemności. Składają się na to zarówno język jakiego używa autor, jak i spostrzeżenia, o których pisze - ale po części jest to pewnie również wynik tego, że odpowiada on na pytania, które zajmowały mnie od dłuższego czasu. Samo pisanie o tej książce jest także naprawdę trudne - bo ciężko mi ubrać w słowa coś, co sam autor ubrał już w słowa tak dobrze. Jeżeli nie znacie jeszcze twórczości Hellera, jest to pierwsza jego książka, z którą miałam styczność - i naprawdę gorąco polecam. Nie tylko doktorantom - chociaż dla nich powinna być to lektura obowiązkowa - ale każdemu, kto jest ciekawy świata i na własną rękę uczy się nowych rzeczy o interesujących ją czy jego domenie.
PS Piszę o uczeniu się na swoim blogu - serdecznie zapraszam!
PS2 Opowiadam o książkach, które czytam, pod tagiem #nonfiction. Te posty służą mi również do tego, żeby nauczyć się lepiej pisać, stąd też informacja zwrotna bardzo mile widziana!
#ksiazka #ksiazki #czytajzwykopem #nauka #filozofia #rozwojosobisty #gruparatowaniapoziomu #szkola #studbaza #uczsiezwykopem #zainteresowania
Chyba że zrozumiał co robił i się odwrócił od kościoła.
Jeśli ktoś się nie zastanawia nad tym w co wierzy, tylko po prostu wierzy, a przy tym robi jakieś badania naukowe na całkiem inny temat, to jeszcze jestem w stanie to zrozumieć.
Dla takich osób ta druga książka może być przydatna jeśli zaczyna im się coś nie zgadzać, a chcą mieć spokój (w stylu: "nie interesuj się,
Co masz na myśli, że świadomie oszukuje ludzi i okłamuje innych? Nie sprawdzałam niestety kazań ks. Hellera ani jego tekstów na
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
co to ejst w ogóle za komentarz wtf