Wpis z mikrobloga

Nie popełniajcie mojego błędu.
Zawsze byłem #!$%@? przegrywem. Stroniłem od ludzi, stroniłem od imprez. Wieczny nolife. Tylko kąkuter. Podobało mi się to. Bylem taki alternatywny, nie co to ten imprezowo-oskarkowy plebs ze szkoły. Wtedy nie rozumiałem, że to pierwszy krok do mojego upadku. Dzisiaj mam 30 lat. Nie mam żadnych przyjaciół i kolegów. Nigdy nie byłem na randce, nigdy się nie całowałem. Nigdy nie trzymałem dziewczyny za rękę. Dawni znajomi z liceum mają żony i rodziny. Ja żyję sam, z komputerem. Już nawet granie w gry i oglądanie seriali mi zbrzydło. Nie mam nic. Zawsze kochałem się w takiej szarej myszce. Też była nolifem jak ja. Często się do mnie uśmiechała i zerkała jak się mijaliśmy na ulicy. Przez lata się mijaliśmy i przez lata nie powiedziałem do niej nawet jednego słowa. Dzisiaj widziałem ją z facetem. Wiem, że jestem dla niej obcym człowiekiem, ale dupa mi pękła, bo dzisiaj znowu zrozumiałem, że dosłownie przegrałem życie. Samotny spierdox z zerowym skillem społecznym. Piszę ten wysryw, bo może jakiś młody incel z tagu #przegryw to przeczyta i weźmie sobie moją radę do serca: nie popełniaj mojego błędu. Nie szukaj samotności na siłę. Nie izoluj się od ludzi. Umiejętność rozmowy z drugim człowiekiem, to jedna z najważniejszych cech charakteru. Gdybym, to zrozumiał w liceum, to moje życie wyglądało by inaczej. Jak kiedyś założysz firmę, to będziesz musiał umieć rozmawiać z ludźmi. Jak będziesz pracował na etat, to będziesz musiał rozmawiać z ludźmi. Jak nie chcesz walić konia do końca życia, to musisz umieć rozmawiać z drugim człowiekiem. Jak nie będziesz miał społecznego skilla, to zostaniesz smutnym, samotnym spierdoxem uzależnionym od pornografii, a gwarantuję ci, że samotne życie po 30, z komputerem nie jest fajne, tylko cholernie depresyjne. Jem obiad przy pustym stole i słyszę tylko ciszę w mieszkaniu. Dawni znajomi mają swoje stabilne życie z rodzinami, a ja mam komputer. Nie bądź taki jak ja. Naucz się poznawać ludzi i z nimi rozmawiać, póki jeszcze nie jesteś magiem. To nie jest zabawne. Im dalej, tym gorzej. Im dłużej żyje samotnie, tym większym dziwakiem się staję. Skoro w wieku 30 lat się nie całowałem, to jak mam być normalny? Działaj człowieku. Nie bądź bierny. Inaczej skończysz jak ja.
dziobnij2 - Nie popełniajcie mojego błędu. 
Zawsze byłem #!$%@? przegrywem. Stroniłe...

źródło: comment_1590091077EUs3etQlS1ACJej5yiRRaq.jpg

Pobierz
  • 39
@dziobnij2: polecam najpierw skupić się na tym czego Ty od życia oczekujesz, a potem działać wg tego, stworzyć swoje zasady, zagadywać do kobiet, jeśli to będzie w ramach oczekiwań od życia i jedziesz. Ja jestem gdzieś pomiędzy rozumieniem czego od życia chcę, co robić jutro, by zrobić choć mały krok, a regularnym poznawaniem ludzi. Wystarczy miesiąc z kawałkiem, by stworzyć nowe nawyki. Pozdro
@dziobnij2: ja się próbowałem do dziewczyn odzywac,zagadywać,pisać itp ale niestety one ode mnie uciekają albo ignorują mnie i zlewają. Nie mam krzywej gęby. Po prostu jestem 6/10, jestem cholernie nieśmiały , coraz bardziej smutny. One kochają chadów którzy są dynamiczni. Nie jestem w stanie tego zaoferować oprócz tylko opiekunczosci i troski ale jaka dziewczyna takie rzeczy dziś doceni. Nic nie jestem wart na tym rynku
@dziobnij2: 21 lvl z tej strony. Ja jeszcze do niedawna byłem kompletnie nieświadomym przegrywem. Otyły neet bez znajomych. Ale myślałem że nie jest aż tak źle i może jakoś to będzie. Nie wiedziałem jak to naprawdę wygląda. Dopiero jak odkryłem wykop i natrafiłem na takie właśnie wpisy to mi się oczy otworzyły. Zobaczyłem gdzie będę jak nic w sobie nie zmienię. Jeszcze długa droga przede mną do wyjścia z przegrywu ale