Wpis z mikrobloga

  • 388
Bawi mnie, że w dziecinstwie myślałam, że moja mama późno miała dzieci (28 lat), a teraz sama tyle mam i nie dość, że okazuje się, że to nie jest jakaś wielka starość, to jeszcze w ogóle nie chce mieć dzieci.
I jeszcze myślałam, że dorośli nie kłamią, bo są przecież mądrzy. Iks de.
Mieliście jakieś takie dziecięce przemyślenia, które zweryfikował czas?

  • 102
@iniacz też ostatnio miałam tą rozkminę, że moja matka w wieku 22 lat miała już męża i dziecko w drodze xD ja mam 27 i dziecko to jest ostatnia rzecz, na jaką mam ochotę, podobnie ze ślubem ( ͡º ͜ʖ͡º)
Za dzieciaka zawsze mówiłam mojej mamie, jak mówiła, że nie ma pieniędzy "mamoooo, to idź do bankomatu, ciocia stamtąd bierze pieniądze".
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 30
@iniacz: bycie miłym i nadstawianie policzka skutkowalo poniżaniem wśród rówieśników i opinią grzecznego lalusia. Na szczęście wyrosłem z tego babskiego, wdowiego wychowania i stałem się mężczyzna. Byl to trudny czas w dzieciństwie, ale dzięki temu swojego syna wychowuje na człowieka walczącego o swoje i znającego swoją wartość. Pozdro
@iniacz: Ja kiedyś sobie myślałam, że żeby mieć dobry kontakt z dzieckiem i w ogóle, to zostanę młodą mamą i te 21 lat to będzie maksimum, bo później to już kicha i ma się za dużo lat. Ta.... ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A tak nie przypominam sobie dziwnych akcji, w które wierzyłam jako dziecko. No chyba, że takie klasyki jak istnienie mikołaja się liczą ¯\_(ツ)_/¯
@iniacz: Tak se wmawiaj teraz, że nie posiadanie dzieci mając 28 lat jest ok.
Pewnie myśląc o swoim stanie, masz taki sam wyraz twarzy jak ja kiedy sobie obiecuje, że swój wolny czas będę spędzał tylko na nauce.
@kodecss nie czuję instynktu macierzyńskiego w ogóle, może ma to związek z moimi nieowulującymi jajnikami. Jak będziemy mieć warunki kiedyś, to pewnie adoptujemy. :) Gorzej z tym, że mam 28 lat i czuję, że nic nie osiągnęłam. Zwykła praca. Zwykle wszystko. Nie jestem znaną ilustratorką. Wiesz. Za dzieciaka to każdy myślał, że będzie jakimś superbohaterem.
@iniacz: czasy się zmieniają, ludzie także, każdy etap życia jest inny, za każdym razem wbija się kolejny level - troche jak w gierce, trochę jak w związku; 1szy miesiąc, 1szy rok, wspólne zamieszkanie, zaręczyny, ślub, dziecko - za każdym razem czułem, że niby już jestem tyle lat z tą osobą i nic się nie zmieni, a jednak się zmieniało i zmienia wbijając kolejne poziomy, w życiu jest tak samo. Dzieckiem będę