Wpis z mikrobloga

Człowiek z przeszczepem płuc i serca ma lepsze życie od niejednego przegrywa

Tak. Zapewne teraz normiki popukają się w czółko, co ja niby p------ę. Przyjrzyjmy się temu bliżej.

Schemat przegrywa jest typowy. Patologia w domu, wychowanie na p---ę, gnębienie za ryj w szkole itp. W okolicach 20 roku życia, kiedy normiki planują życie, swobodnie uprawiają s--s, przegryw jest wielkim żygiem i marzy o zdechnięciu.

Wyobraźcie sobie, że rodzicie się z nieuleczalną chorobą. Lekarze dają Wam max. 25 lat. Tylko tak; Mając te 6-8-10, nawet trochę więcej lat, nie wiecie, co się gra. Rodzice Was nie wtajemniczają, nie chwalicie się też postronnym osobom. Jednocześnie macie normalny, a nawet ładny ryj. Czyli od małego w szkole Wasze relacje przebiegają prawidłowo, nikt nie gnębi, bo dzieci patrzą na wygląd. Nie będziecie mieć nieodwracalnych rys na psychice. Rodzice są z wyższych sfer, więc przyłożą się do wychowania.

W nastoletnich czasach jesteście lubiani, bo ładna twarz. Na pewno nie jesteście odrzutkiem społecznym. O chorobie nadal nikt nie wie. Na studiach część osób zostaje wtajemniczona i zaczynają Was LANSOWAĆ. Organizują zbiórki, koncerty, rajdy na koniec Europy, aby zapewnić Wam fundusze na przeszczep organów. Wszystko się udaje. Będziecie żyć jeszcze względnie długo. W międzyczasie znajdujecie różową. Macie 25 lat i cieszycie się drugim życiem.

W jakim stanie jest przegryw? Krytycznym. Jego psychika to kupa gówna. Nie ma znajomych, dziewczyny. Jebie u Janusza, choć sam nie wie, po co. Magiczne myśli.

Historia oparta na faktach.

Konkludując. Zmierzam do tego, że życie jest bardziej skomplikowane, niż surowy stan medyczny lub średnia ocen w szkole.
#przegryw #depresja #psychologia #przemyslenia #truestory
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Llukaszszz: W największym skrócie: od małego został wykluczony ze względu na np. brzydką twarz. Nie ma znajomych, pojawia się depresja, brak motywacji do robienia czegokolwiek. Bo po co, skoro całe życie był uważany za g---o?
  • Odpowiedz