Aktywne Wpisy
wiem_wszystko +34
Tak się złożyło, że w piątek przypada rocznica ślubu moich rodziców i zaprosili mnie i moją dziewczynę na kolacje we #wroclaw. No i tutaj pojawia się problem bo moja dziewczyna nie chce iść na tę kolację ponieważ w ten sam dzień mają integracje w #pracbaza i ona bardzo chce iść bo już w tamtym roku nie była (zawsze te integracje trafiąją w rocznice ślubu moich rodziców). Nie wiem skąd u niej
Mannequeen +1
Mirasy mam zagwozdke.
Poznałam na tinderze chłopaka, było kilka spotkań na których po prostu chodziliśmy jeść i gadaliśmy.
Na ostatnim spotkaniu miał zostać u mnie na noc. Siedzieliśmy na kanapie i oglądaliśmy the office z laptopa, który trzymałam na kolanach.
W pewnym momencie zaczęliśmy się całować, ale ze Siedzieliśmy obok siebie ramię w ramię to musiałam bardzo wykręcać głowę xd więc zdjęłam lapka z kolan, żeby nie spadł na ziemię (macbook, więc
Poznałam na tinderze chłopaka, było kilka spotkań na których po prostu chodziliśmy jeść i gadaliśmy.
Na ostatnim spotkaniu miał zostać u mnie na noc. Siedzieliśmy na kanapie i oglądaliśmy the office z laptopa, który trzymałam na kolanach.
W pewnym momencie zaczęliśmy się całować, ale ze Siedzieliśmy obok siebie ramię w ramię to musiałam bardzo wykręcać głowę xd więc zdjęłam lapka z kolan, żeby nie spadł na ziemię (macbook, więc
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
@zrobmikanapke: Joffrey rzadko dostaje dużo plusów, bo to od początku do końca miała być negatywna postać nie lubiana przez nikogo, miał wszystkie wady dzieciaka wychowującego się ze świadomością, że zostanie królem, a jednocześnie praktycznie nie miał zalet. Tak jego postać została napisana w książce i bardzo dobrze zagrana w serialu.
W serialowym świecie, argument, że przez Walta zginęło wiele niewinnych osób wcale nie jest argumentem przeciwko niemu. Nikt nie robi tutaj moralno-etycznego rankingu bohaterów, albo konkursu na najbardziej racjonalną postać. To tylko fikcja i w tym cała zabawa ;)
Gdyby tak z dystansem spojrzeć na breaking bad to w Skyler nie ma nic irytujacego - ot, zachowywala się tak, jakby się zachowało