Aktywne Wpisy
dajgryza +229
ej @M_B ja zdazylem zobaczyc zanim usunales zapomniales sie przelogowac? xD postujesz dziewczynki a nam zabraniasz postowac o murzynachxDDDD?
Mirki wystawiłem auto wieczorem i jedzie o tej porze do mnie Ukrainiec kupić to auto.
Trochę mi się to podejrzane wydaje.
To jakiś znany scam? Powinienem się martwić?
#motoryzacja #samochody #oszukujo
Trochę mi się to podejrzane wydaje.
To jakiś znany scam? Powinienem się martwić?
#motoryzacja #samochody #oszukujo
Zabieg ma za zadanie utrzymać wysokie ceny na rynku wtórnym w jak najdłuższym czasie, podczas gdy deweloperzy mogą sprzedawać dalej po niższych o 15% cenach.
#nieruchomosci #mieszkanie #kredythipoteczny #mieszkaniedeweloperskie #ekonomia #polska #gospodarka #finanse #mieszkania
To jakaś dobra dzielnica?
No teraz będą schodzić z marży bo popyt niski, wziąłem pod włos znajomego który jest handlowcem u jednego z większych deweloperów w Trójmieście i w dobrych miejscówkach to oni maja marże na poziomie 30% - napompowane popytem, więc mają z czego zejść.
Na obrzeżach, prowincjach i inwestycjach prowadzonych w okolicznych wioseczkach natomiast prowadzą inwestycje pod reklame, tam marże są bardzo niskie , ale myl jest taki, że o to sie reklamują cenami 6000/m w Gdańsku, mieszkania schodzą i to automatycznie ściąga im klientów na inwestycje gdzie tak naprawde koszą, no bo przeciez skoro maja tak tanio tam, to znaczy ze w centrum tez sie oplaca od nich brac ( ͡° ͜ʖ ͡°) a tu zonk.
Obserwując rynek mieszkan w Gdańsku, to obecnie bardzo rozchwytywane przymorze, w cztery lata ceny poszły z poziomu 8k/m do 13-15k/m. Wątpie, by materiąły budowalne aż tak podrożały. To jest najwyzklejsze podywzszanie marży podyktowane popytem. Teraz popyt
A ceny "na prowincji" w ostatnim roku wzrastały po 20-25% gdy w miastach wzrosty były po 10-15%, bo wszyscy czekali na wzrosty płac minimalnej, które miałyby największy wpływ na dochody ludzi z prowincji.
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Z tymi prowincjami to tez zalezy od taktyki dewelopera, u tego o którym mowilem ceny przez 2-3 lata praktycznie sie nie zmieniły, natomiast na innych inwestycjach podwyżki stosowali dosłownie co miesiąc. Tak w 2019 deweloper A miał cene 6000/m, deweloper B tak samo, a w chwili obecnej jest ta sama cena u dewelopera A, a u dewelopera B nagle 7300/m
W skrócie działa to tak, że mają niewielkie osiedle na 2-3 bloczki w niskich cenach i tmy sie reklamuja, ale ktoś sobie pomyslal "zaraz zaraz, ale czemu by nie kupic mieszkania jedna ulice dalej, tylko 4k na metrze róznicy" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A to się teraz flipperzy zdziwią, bo skoro rynek wtórny w ostatnim czasie miał prawie takie same ceny jak pierwotny, to kto teraz kupi "odświeżone mieszkanie w pieknej kamienicy" , skoro 20% taniej może mieć nowiuśkie.
Deweloperzy mogą spokojnie z cen schodzić, a flipperzy? XD
W stopie inflacji bierze sie pod uwagę okreslony koszyk produktów, głownie artykułów pierwszej potrzeby, w tym koszyku nie ma nieruchomości jako takich.
Tym niemniej wzrost inflacji przy jednoczesnym dodruku pieniądza spowoduje to, że ceny nieruchomości ustana w miejscu, a życie stanie się droższe. To można nazwać spadkiem wartości realnej, ale nie nominalnej. Wszystko będzie zależeć od skali tejże inflacji.
W skrócie inflacja ma pośredni wpływ na
No właśnie,
dobry bajer, znana firma, duzy popyt i cyk marża 40%
Zaskakujace jest to, że ludzie potrafią kupić mieszkanie po drugiej stronie ulicy, gdy ceny od tych po drugiej różnia sie o 1-2k/m nawet
W czasie krachu dochodzi do deflacji a nie inflacji. Ludzie tracą dochody, zaczynają oszczędzać więc spada popyt. Producenci nie mogą w takich warunkach podnosić cen. Dodruk ma na celu temu przeciwdziałać. Inflacja może podskoczyć jak się kryzys skończy.
@4recki:
Ten sam trik branża stosowała po 2008r. Jako że deweloperzy sterują cenami ofertowymi, to rynek wtórny się na tych cennikach wzoruje przy ofertach. Deweloprzy utrzymują oficjalnie wysokie ceny, zaś po cichu sprzedają
Jeszcze niedawno wymagany wkład własny w ING to było 20%. Przy 250k za mieszkanie musiałeś mieć 50k. Obecnie jest to 30%. Co to oznacza? Jeżeli mieszkanie będzie za 200k to wkładu własnego będzie potrzeba 60k. Niestety dla większości osób
@Sabarolus: mnie za bardzo nie obchodzą ani fliperzy ani biedacy których nie stać na kredyt. Ci drudzy nawet będą bezpieczniejsi, bo skoro nie stać ich na wkład własny to pewnie na raty w dobie kryzysu nie byłoby ich stać - więc oszczędzą sobie trochę nerwów, poczekają na spadki i w tym czasie dozbierają na wkład oraz może
@4recki: u mnie kupno z rynku wtórnego opłacało się tylko... Pośrednikom/flipperom, bo mieli dostęp do najlepszych okazji. Klientom (w tym wówczas mnie) proponowali jakieś odpady
Dlatego deweloperzy pozyją.
Osobiście uważam, że kupno mieszkania po zawyżonej cenie to zawsze był kiepski pomysł.
Targowac, targować raz jeszcze targować. Generalnie mozna oferte ciekawą wyhaczyć w każdym okresie od dewelopera. Najlepsze okazje trafiaja sie w momencie jak ktoś po roku odstąpi od umowy, a termin oddania jest bliski - to tez im sie liczy do statystyki. Lepsze ceny zazwyczaj mają tez na samym początku sprzedaży - taka nagonka, a potem sukcesywnie jest zwiekszana