Wpis z mikrobloga

Cześć wszystkim.
Nastał dość ciężki czas, ciężko o lekarza teraz.
Jestem osobą, która dość martwi się o swoje zdrowie, bardzo nie lubi kiedy coś nie działa jak powinno, kiedy coś zaczyna nie grać. Od dawna z przerwami borykam się z zaburzeniami lękowymi na tle swojego zdrowia. Kiedy dość sporo stresorów w moim życiu, to zaraz zaczynają się problemy i szukanie sobie kołka do dupy. Jestem teraz w takim dole i szukam pomocy poprzez wykonanie badań.

Jestem osobą ćwiczącą - biegam i ćwiczę - a przynajmniej się staram.
Trzymam także dietę, staram się jeść zbilansowane posiłki. Liczę kalorie oraz się wysypiam.
Problem jednak taki, że od zawsze jestem bardzo drobny, dłuższy czas próbuję nabrać masy mięśniowej i nic z tego... jedynie zalewam się tłuszczem - #skinnyfat here.

Od jakiegoś czasu zaczęły się problemy z koncentracją i pamięcią - jakieś takie #brainfog jak to niektórzy nazywają. Do tego zmęczenie, bóle głowy, częstsze przeziębia itp. + zacząłem bardziej się martwić o moje problemy skórne - co jakiś czas przy nosie mam czerwoną skórę i łuszczy się ona dość sporo - dodatkowo sucha skóra na łokciach/rękach. Na to wszystko jeszcze co kilka dni czuję pewien dyskomfort w okolicy prawego jądra, nie boli ale taka nadwrażliwość.

Ogólnie się czuję jakbym miał mieć najgroźniejsze choroby - do tego ten ciągły lęk o swoje zdrowie i nakrętki - szukanie objawów w internecie. Na to wszystko nie pomaga sytuacja z #koronawirus.
Postanowiłem więc wykonać badania podstawowe krwi i moczu na początku kwietnia.
Wyniki załączyłem jako jedną grafikę. Przy pobieraniu krwi byłem naprawdę zestresowany - stąd może wyższa glukoza - w kolejnych dniach sprawdzałem na czczo glukometrem i była ~70 - więc z cukrem raczej nie mam problemów.

Co mi tutaj nie pasi? Dziwne FT3, dość niski #testosteron i wysoki #kortyzol...
Wracając jeszcze do problemów skórnych - mam wrażenie, że nasilają się po spożyciu nabiału/białka WPC - stąd wziąłem dodatkowo badanie na mleko krowie.

Oczywiście zacząłem szukać na necie powodów jeśli chodzi o testosteron i kortyzol.
Naczytałem się, że to mogą być problemy hormonalne i cały ten wysiłek na trening idzie w takim wypadku na nic, bo jak testosteron jest nisko to efektów nie będzie itp.

Po jakimś czasie moich rozmyślań i szukania dostrzegłem w takie możliwości:
- insulinooporność (ze względu na objawy + ciągle odkładający się);
- problemy z nadnerczami (wysoki kortyzol, niski testosteron);
- co za tym idzie problem z przysadką mózgową (wysoki kortyzol, niski testosteron);
- rozwijająca się jakaś choroba tarczycy (bo FT3 wywaliło);
- to tylko lęki/stres ciągly i wszystko to zaburzone przez #zaburzenialekowe;

I po prostu martwię się o to wszystko.
Jakie badania krwi jeszcze do tego wszystkie dołożyć, by się trochę uspokoić albo znaleźć winowajcę?
A może nie ma potrzeby nic robić? Nie chcę by wyszło za drogo.

Planuję glukozę powtórzyć wraz z insuliną by obliczyć HOMA, powtórzyć także TSH, FT3, FT4 + antyTPO/antyTG, do tego jeszcze raz testosteron, kortyzol + fsh, progesteron, lh, prolaktynę, DHEA. Coś jeszcze?

#zdrowie #nerwica #zaburzenialekowe #hormony #mikrokoksy #silownia #dermatologia
damian44__ - Cześć wszystkim.
Nastał dość ciężki czas, ciężko o lekarza teraz.
Jest...

źródło: comment_1587657059b173ng71oLFRPtPdE6pZDJ.jpg

Pobierz
  • 24
  • Odpowiedz
@ArtyQ: Nie diagnozowałem się, ale skoro jest to trudne to w jaki sposób? Poza tym nie przypominam sobie, abym miał ukąszenia czy ugryzienia przez kleszcza. Szczerze powiedziawszy to jeszcze nie miałem kleszcza w życiu. Chyba, że jakieś inne stwory, ale... wątpię.
  • Odpowiedz
@damian44__: Widzisz lekarze twierdzą, że zarażenia są tylko od kleszczy a ja wiem ze większość owadów pijących krew przenosi boreliozę a poza tym kleszcz w formie nimfy jest wielkości około pół milimetra i również zaraża wiec dużo ludków nie kojarzy ugryzienia, a słynny rumień wędrujący ma tylko 30% chorych. No i zarażenie od innych ludzi też jest częste bo krętki mogą znajdować się we wszystkich ludzkich płynach organicznych. Choroba jest podstępna
  • Odpowiedz
@ArtyQ: Dzięki. Ogólnie 2-3 lata temu czułem się podobnie jak teraz - ciągły strach i nakręcanie się. Wziąłem #ssri - przeszły wszystkie objawy. Dlatego wątpię w boreliozę, bo objawy mam bardzo podobne jak wtedy. Nigdy jednak nie wiem, kiedy te objawy zaczną oznaczać rzeczywistą jednostkę chorobową + martwię się o spadek odporności, bo ostanio co 2-3 dzień mnie boli gardło, albo się robi katar...
  • Odpowiedz
@damian44__: Możesz spróbować suplementacji witaminy B3 bo mojemu różowemu bardzo to pomogło a nakręcała się na byle pierdoły, i niedobory miała spore, bo ja miałem efekt flash po tygodniu brania, a ona po kilku miesiącach.
  • Odpowiedz