Wpis z mikrobloga

@OjciecMarek: Nabokov nie pozostawiał pola do interpretacji, pod tym względem był wymagającym i stanowczym control freakiem. To raczej przytyk w stronę wydawców, niż twórców projektów graficznych. Niestety, okładka musi sprzedać dzieło, a śliczna dziewczyna spoglądająca z obwoluty zrobi to doskonale :)

@Daleth2202: Znając fabułę powieści nietrudno skojarzyć celowo przecież skadrowaną ścianę z kobiecymi kształtami. Okładka miała być sugestywna, ale w sposób nieco przewrotny. Nie doszukiwałabym się tu
  • Odpowiedz
@pani_doktor_od_arszeniku: Pozostaje mieć nadzieję, że niechęć Nabokova do wydawców i bycie control freakiem zostały skutecznie zrównoważone w jego własnej głowie wypłatą tantiemów i idącymi za sukcesem finansowym nietypowymi zwyczajami mieszkalnymi z ostatnich lat jego życia po sukcesie powieści :p
  • Odpowiedz
@pani_doktor_od_arszeniku: Zabawna sprawa. I świadcząca o sile sugestii.

Scrolowałem sobie gorące na mirko powoli i przeglądałem co tam słychać. Twój wpis jest aktualnie w tych gorących. I tak powoli, powoli wyłaniał mi się z dołu ekranu Twój wpis. Nie czytałem go (wtedy) tylko wzrok skupiłem na grafice. O, pewnie Pani Doktór o dekorowaniu wnętrz będzie pisać... tak pomyślałem przez chwilkę. Dopóki nie wyłonił się napis "Vladimir Nabokov Lolita" I w
  • Odpowiedz
fakt jak oddale telefon, zmarszcze oczy to można sobie coś takiego wyobrazić


@Anoniemamowy: A czytałeś/oglądałeś "Lolitę"? Myślę, że właśnie fakt znajomości treści tego dzieła (tych dzieł) jest kluczowy w łatwości skojarzenia i odbioru "drugiego dna" tej grafiki. Lolita - jednoznaczne skojarzenie z "zakazanym" erotyzmem i miłością skierowaną do młodej (de facto) dziewczynki.
  • Odpowiedz