Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Popieram zakazy wstępu do parków, lasów, bo słucham fachowców, lekarzy z różnych krajów (Włochy, Francja, UK). Zrozumcie, ze chodzi o to, że jesli każdy by myslał jak wy, że przecież jak sam sobie pójdę do parku, sam pobiegam to nic sie nie stanie, to będzie tłum, bo każdy pomyśli, że jest tym płatkiem śniegu, który jednak może. Opiera sie to na tym, ze jesteście egoistami. Ale fajnie, jest pusto, mogę pobiegać, jest pusto, dzięki ludziom, którzy myślą, sami by wyszli, ale potrafią schować swój egoizm. Dlatego tylko całkowity zakaz może przynieść jako takie pustki, bo jeśli zostawimy to ludziom to na 100% będą tłumy, bo każdy myśli, ze jest wyjątkowy. Widac to było doskonale jak ulice były puste a parki pełne, każdy myslący, że jest wielce oryginalny wpadł na ten sam pomysł. Polecam ten film lekarza z UK https://www.youtube.com/watch?v=ofSLpDQx1bA #epidemia

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ImInLoveWithTheCoco: To samo u mnie XD
Z 5 lat chodze w jedno miejsce i zazwyczaj mijalo sie tam 3 osoby przez caly dzien. Po ogloszeniu pierwszych zakazow byly jakies 2°c i srodek tygodnia, a tam co chwile mijaly sie grupy po 5 osob, ludzie stawiali 10 aut przy wejsciu, stare baby z kijkami chodzily w grupach i kaszlaly XD Normalnie cyrk a bylo k------o zimno
  • Odpowiedz
@eric2kretek: no bez kitu, mialem fajną pętle 10km na spacer i przez ostatni rok spotykalem moze 1 osobe, a jak sie zaczela epidemia to j----e pielgrzymki, no i teraz juz nie mam fajnej pętli na spacer ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Ja uważam, że rozsądniejsze byłoby analizowanie każdego przypadku osobno i po obserwacji zamykanie lasów czy parków w zależności od tego, czy faktycznie tam jest duży ruch czy nie. Lasy w Warszawie - pewnie trzeba by je wszystkie zamknąć, ale lasy na wsi - niekoniecznie. Mam rodzinę mieszkającą na wsi, w regionie, gdzie jest sporo lasów. Przed pandemią liczba osób, którą się spotykało na spacerze w pobliskim lesie wynosiła średnio
  • Odpowiedz
@kaaban: No cóż, mi wydaje się, że raczej nie. Mieszkam w takim dużym mieście i jeszcze przed zakazami zastanawialiśmy się ze znajomymi, gdzie można pojechać do lasu, by ominąć tłumów i żadne z nas nie brało pod uwagę opcji dalszej niż 20-30 km. 2 godziny w samochodzie są po prostu męczące. Żaden spacer by tego nie zrekompensował. Ale oczywiście zapewne są tacy, którzy byliby gotowi na takie coś, tylko jak
  • Odpowiedz