Wpis z mikrobloga

Po 3 dniach poszukiwań mieszkania w Krakowie, dowiedziałem się już, że:
- wszystkie bloki/osiedla w Krakowie są "prestiżowe",
- wszystkie bloki to "apartamentowce",
- wszystkie "apartamentowce" to "inwestycje", przepraszam - "prestiżowe inwestycje",
- wszystkie mieszkania to "apartamenty",
- wszystkie "apartamenty w prestiżowych inwestycjach" są w "centrum Krakowa", nawet te 200 metrów od Ikei.

Jeśli są tu jacyś przedstawiciele biur nieruchomości - wiedzcie, że ludzie przeglądając te wasze ogłoszenia mają totalną bekę, a po kilku dniach rzygać się chce od tych utartych sloganów o "inwestycjach" i 30-metrowych "aparatamentach". Gdy w końcu spotykam takiego "brokera" na "prezentację apartamentu", to patrzę na niego jak na lekko ułomne dziecko o inteligencji fretki, któremu ktoś dał nieograniczony dostęp do thesaurusa w Wordzie.

#krakow #wynajem #mieszkania #mieszkanie #nieruchomosci
  • 128
- wszystkie "apartamenty w prestiżowych inwestycjach" są w "centrum Krakowa", nawet te 200 metrów od Ikei.


@Gari90: Wszystko w granicach administracyjnych krakowa to "centrum" i "15 min od rynku" (pewnie helikopterem albo o 3 w nocy) ;) Nawet jeśli masz juz sąsiadów w Wieliczce albo Niepołomicach. No i sprawy nie ułatwiają niektóre dzielnice, które sa strasznie rozciągnięte. Podgórze może oznaczać widok na wisłę z okna, albo 10km od rynku, podobnie Dębniki
@Gari90 Kilka lat temu, niedaleko domu moich rodziców powstało osiedle bloków, które w prospektach reklamowych miało slogan "w pobliżu koryta małej rzeczki", a w rzeczywistości mała rzeczka to wybetonowany kanał rzeki Łódki, że strumieniem wody szerokim na dobry krok ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ludziom trzeba wmówić, że nie kupują kawalerki 30m2, tylko super ultar prestiżowy apartament 2mx15m, żeby poczuli się bogaci i ważni.
@Gari90: Tak nie tylko w K-wie. Kojarzycie Nowy Targ, to zadupie w drodze do Zakopca. Miejsce które zatrzymało sie w czasie, zero turystyki, zero inwestycji, speluny wyjęte z 1990 roku, najwiekszy smog w kraju, niemal każdy dom zagrzybiały, ludzie zacofani,tam nawet nie ma tabliczek że Unia coś sfinansowała bo nikt nie umie pozyskiwać kasy z UE, szczytem marzeń jest umowa na najniższą krajową, bo jak już ktoś ma pracę to na
Pisałem to już w innym wątku, ale napisze jeszcze raz. Po cholere ludziom to centrum do szczęścia potrzebne. Galerie handlowe w każdej dzielnicy, gdzie można kupić wszystko, pójść do kina i coś zjeść. Centra biznesowe ulokowane poza centrum, a często na obrzeżach miast.
Ma ktoś jakieś pomysły jakie są plusy mieszkania w centrum lub blisko centrum? Pomijam tu oczywiście kwestie indywidualne gdy pracuje się w centrum i do pracy ma się 10