Wpis z mikrobloga

Powiedzcie mi czy ja jestem debilem czy ktoś inny bo już zgłupiałem. Autobus staje na drodze i wpuszcza ludzi z przystanku. Zaczynam go omijać, lecz długi bo przegubowy i rozpędzić się od 0 też trochę trwa. W tym czasie zamknął drzwi i daje p---ę po gazie żebym nie dokończył wyprzedzania. Oczywiście na styk mijam się z autem jadącym z naprzeciwka. Jak zacząłem go omijać było pusto, ale w związku z jego manewrem zanim wszystko się udało zdażyło coś wyrosnąć z naprzeciwka. Kto popełnia błąd, ja czy kierowca autobusu? Pytam bo już drugi raz mam taka sytuację w ostatnim czasie.
#kodeksdrogowy #krakow #mpk #mpkkrakow #samochody
  • 68
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@MZ23: Art. 18. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do oznaczonego przystanku autobusowego (trolejbusowego) na obszarze zabudowanym, jest obowiązany zmniejszyć prędkość, a w razie potrzeby zatrzymać się, aby umożliwić kierującemu autobusem (trolejbusem) włączenie się do ruchu, jeżeli kierujący takim pojazdem sygnalizuje kierunkowskazem zamiar zmiany pasa ruchu lub wjechania z zatoki na jezdnię.

2. Kierujący autobusem (trolejbusem), o którym mowa w ust. 1, może wjechać na sąsiedni pas ruchu lub na jezdnię
  • Odpowiedz
...bo nie przewidziałeś, że omijana przeszkoda zacznie się ruszać, czyli tak jakby się wydłuży ( ͡° ͜ʖ ͡°) Nie dopatrywałbym się tutaj złej oceny odległości.


@HalEmmerich: Szok i niedowierzanie, że autobus rusza z przystanku.
  • Odpowiedz
@myzael: Zgodnie z tym co mówią Koledzy u góry bez kierunkowskazu i bez upewnienia się że ma taką możliwość nie może tego zrobić.
  • Odpowiedz
@MZ23: jedziesz dalej jak jechałeś. on nie ma prawa tak wyjechać, to są cwaniaczki te szofery mpk/mzk, jak zobaczy, że go nie puścisz to się zatrzyma w ostatniej chwili bo będzie jego wina.
  • Odpowiedz
  • 0
@GrindujTopy: Dokładnie tak zrobił. Jak już mnie przytrzymał żebym minął się na styk z autem z przodu to odpuścił, zwolnił i mnie wpuścił. Tak jakby chciał mnie wystraszyć, ale nie żebym się w niego w----ł.
  • Odpowiedz
  • 2
@MZ23 ale to nie autobus włącza się do ruchu tylko Ty zaczynasz manerw wymijania. robisz to nie mając wiedzy czy autobus zatrzymał się z powodu przystanku, z powodu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu i tak dalej.

każdy wyżej kto Cie broni myśli o sytuacji, gdzie bus wyjeżdża z zatoczki. a tu nie było takiej sytuacji i nie było obowiązku włączenia kierunkowskazy.

w przypadku jakiegokolwiek wypadku wina jest wyłącznie Twoja, bo manewr wymijania tak
  • Odpowiedz
@MZ23: kierowcy wyprzedzajacy autobus to straszny rak polskich dróg. Czesto za przystankiem sa przejscia i wtedy ani poeszy ani kierujacy osobowka nie ma szans zobaczyc sie wczesniej.
  • Odpowiedz
@lukaszzz: Omijałem, nie wyprzedzałem. Przejścia nie ma, jeżdzę tam codziennie. Z pieszymi masz rację - zawszę podczas takich manewrów patrzę na prześwit autobusu z przodu coby żaden pieszy nie wszedł pod koła.
  • Odpowiedz
@MZ23: nie słuchaj dzbanów które mówią że nie miałeś racji. Wg ich logiki jak autobus rusza z zatoczki kiedy na pasie ktoś już jedzie koło niego to i tak może w niego walnąć i wina będzie po stronie kierującego autem ("no bo przecie panie łon ma pirwszyństwo!")
  • Odpowiedz
@MZ23: To jest sytuacja, która budzi mój bunt i sprzeciw od kursu na prawko i była tematem długich dyskusji z moim instruktorem.
Miałam podobną sytuację elką, tylko że na bardzo szerokiej jednokierunkowej. Jechał autobus, za nim ja, autobus zatrzymał się na przystanku bez zatoczki. No to ja cyk, kierunkowskaz i omijamy. A że szybko się uwinął z ludźmi, to w połowie mojego manewru ruszył, bez włączania lewego kierunkowskazu. I pomimo
  • Odpowiedz
  • 0
@zona_kapitana nieprawda, kierowca autobusu przy ruszaniu ma obowiązek obserwować czy wszyscy pasażerowie są bezpieczni, dlatego zerka w lusterko od strony drzwi. nie ma obowiązku patrzeć na lewo, bo nie włącza się do ruchu tylko rusza z miejsca.
  • Odpowiedz
@One_Stone: W przypadku braku zatoki autobus zatrzymuje się na pasie jezdni - więc to według prawa nie jest "włączaniem się do ruchu". Jedynie przyspieszanie pojazdu wyprzedzanego podczas manewru jest czymś co nie powinno nastąpić - aczkolwiek wina byłaby wyprzedzającego gdyż "źle ocenił sytuację" ;)
  • Odpowiedz
@Shishu: Ale co nieprawda? Że mnie to złości i uważam za brak kultury na drodze?
Ja nie wiem, ale jak jadę samochodem to potrafię spojrzeć najpierw w jedno lusterko, a potem w drugie nawet jeśli nie mam takiego obowiązku przy którymś z manewrów. Pilnowanie pasażerów nie wyklucza kontrolowania tego, co dzieje się do okoła na drodze.
  • Odpowiedz
@Shishu:

manewr wymijania tak jak wyprzedzania popelniasz na swoją odpowiedzialność i to zawsze Ty będziesz winien, a nie ten którego próbujesz wyprzedzić.


otóż p--------z Pan tak, że aż oczy bolą od
  • Odpowiedz