Wpis z mikrobloga

Ludzie no, ale szanujmy się - tak trylogia od Disneya ma swoje wady, wciąż jednak to są filmy o kilka parseków lepsze niż Prequele. Już chyba wolałbym oglądać Holiday Special zapętlony niż epizody 1-3 (dobra jeszcze EIII tak nie bolał).

Szczególnie części I i II są tak #!$%@? nudne, z paskudnymi dialogami o piasku, aniołach, kompletnym brakiem relacji Anakina z Obi Wanem (właściwie tam nikt nie ma ze sobą jakichkolwiek relacji), #!$%@? Jar Jar, paskudnym CGI (dzisiaj mam odruchy wymiotne to oglądając), większość czasu ludzie siedzą, wygłaszają jakiś bełkot i robią mądre miny.

Nie, wcale Prequele nie zyskały z czasem.


#starwars #gwiezdnewojny #film
  • 68
  • Odpowiedz
@jaqqu7: dobry dziś tekst na ten temat przeczytałam, który tu przytoczę

Yet even in the unjustly maligned prequels, Lucas gave us new worlds, expansive, unified visions, and a desire to push the limits of technology. The Rise of Skywalker merely reaffirms its dedication to serving up a jukebox of greatest hits designed to extend the corporate brand and sell tickets to Disney theme parks. For one of pop cinema's once
  • Odpowiedz
@Pomagier: Ok, muszę oddać to Lucasowi, że swoimi Epizodami 1-3 idealnie pokazał JAK NIE UŻYWAĆ współczesnej technologii w kinie. Używanie nowinek technologicznych nie czyni filmu "lepszym" tylko dlatego, że się w nim znalazły. Trylogia LotR, czy wcześniej pierwszy Matrix, albo nawet jakby się cofnąć o parę lat dodatkowych w okolice Parku Jurajskiego - pokazały lepiej, jak to robić. Ten ostatni to był prawdziwym przełomem. Lucas niczego tak naprawdę nowego nie
  • Odpowiedz
@jaqqu7: Fani Gwiezdnych Wojen głównie narzekają na to, że Disney kompletnie odciął się od całej literatury, która powstała. Oni tworzą całkowicie inny lore, który nie jest w kanonie. Całkowicie inaczej potoczyła się historia w kanonie i zamiast ją zobrazować lub wpleć swoją historię zgodną z kanonem oni utworzyli 3 gówniane filmy.
  • Odpowiedz
@jaqqu7: podpisuję się pod tym obiema rękami. Rozumiem, że komuś może się trylogia disneya nie podobać, bo sam jestem rozczarowany i zrobiłbym to kompletnie inaczej. Ale żeby mówić o prequelach jako o lepszych filmach niż najnowsze, czy w ogóle jako o dobrych filmach, to trzeba ich nie pamiętać dobrze. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jak oglądałem to jako 10/12-latek to jarałem się jak głupi, bo były fajne
  • Odpowiedz
@jaqqu7: Obejrzałem 3 dni temu Ostatni Jedi i nawet spoko film. Mino że pierwsza część mi się nie podobała to nadal oba filmy są dużo lepsze od prequele. Nie jestem turbo fanem, SW mam tylko sentyment do starej trylogii a 1-3 tak jak nie znosiłem tak nie znoszę.
  • Odpowiedz
Prequele sa duzo lepsze


@Meybah: Chyba cię bania boli januszu. Typowe podejście "kurła panie za moich czasów to było, tera to ni ma". Zgadzam się z OPem, że stara trylogia > nowa trylogia > gówno > prequele
  • Odpowiedz
Ok, muszę oddać to Lucasowi, że swoimi Epizodami 1-3 idealnie pokazał JAK NIE UŻYWAĆ współczesnej technologii w kinie.


@jaqqu7: Czyżby? Pokazał wielkość Starej Rebubliki, zupełnie inną od wojennych czasów Imperium; na pierwszy rzut oka była to kwitnąca demokracja, którą łatwo romantyzować bo jest taka wymuskana, ale politycznie to był ledwo dychający trup i to te filmy pokazały.

Also poprawiony Yoda w CGI w Mrocznym widmie był znacznie lepszy od kukiełki w wersji
  • Odpowiedz
@AtoMan: Oglądałem niedawno. Prequele nie nadaj się do oglądania. Yoda kukiełka w TLJ > Yoda CGI w Prequelach.

Ale co z tego, że Prequele miały dobry pomysł, skoro nijak go nie zrealizowały? Turlanie się z nudną jak flaki z olejem Federacją Handlową, gdzie większość rzeczy była bełkotem. Prequele to źle napisane, źle zrealizowane i źle wyglądające produkcje. Rozumiem zamiary Lucasa, ale ostatecznie na nich się skończyło, bo reszta jest do
  • Odpowiedz