Wpis z mikrobloga

@Jakis_Koles: No wiesz, dziś też nie wymaga się od kandydatów na studia znajomości jakiejkolwiek matematyki nowszej niż z XIX wieku.

Jeśli nie studiowałeś matematyki, fizyki, albo czegoś technicznego z mocną teoretyczną podbudową to też wątpię że kiedykolwiek w życiu się spotkałeś z matematyką nowszą niż dziewiętnastowieczna, może za wyjątkiem jakichś popularnonaukowych elementów teorii gier albo innych ciekawostek jak fraktale, czy rzeczy związane z komputerami.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Wariner: a ludzie pytają "a do czego mi się te wzory skróconego mnożenia przydadzą w życiu?"

No to już wiadomo, żeby dostać się na Harvard
@KEjAf: studiowałem, więc spotkałem. Ale nie o to chodzi. Zmienił się poziom wiedzy i zakres kształcenia ogólnego, co na pewno ma wpływ na szybkość przyswajania i umiejętność rozumienia pewnych rzeczy oraz zjawisk, a przede wszystkim zmieniła się też dostępność materiałów. Połowa wykopu chwali się tym, że zaliczyła matmę na studiach czy nawet w szkole dzięki etrapezowi. 150 lat temu to nie było takie proste, na pewno wiesz do czego zmierzam.
@KEjAf: > dbudową to też w

@KEjAf: Powiem więcej, można spokojnie skończyć "polibudę" lub inną "infę" znając matematykę co najwyżej z XVII wieku. Wykuć kilka typów pochodnych i prostych całek, jakoś za trzecim razem zaliczyć analizę zaczynającą się nie od szybkiego przypomnienia pochodnych ze szkoły, tylko od przypomnienia co to funkcja liniowa, i algebrę (śmiech) z elementami geometrii nie wiedząc co to np. dyfeomorfizm, miara Jordana, a nawet permanent, cyrkulant,