Wpis z mikrobloga

@mendrix: elastyczne godziny są najlepsze zawsze - ile razy zdarzyło Ci się, że wstajesz rano i czujesz się jak "gówno"? Boli cię głowa, noga, cokolwiek. Teraz nie musisz się martwić, że idziesz na 8 i masz godzinę na ogarnięcie się. Łykasz tabletki, leżysz jeszcze z godzinę, zjesz na spokojnie śniadanie i jak poczujesz się lepiej to ruszasz na 10. Mam tak teraz i nie wiem ile musieliby mi kasy więcej zaoferować
6.30-14.30, zimą jeszcze za jasna pobędziesz w domu, popołudniu na wszystko czas, niektóre sprawy da radę załatwić bez urywania się z roboty i odrabiania