Wpis z mikrobloga

@milosz1204: coraz częściej mam wrażenie że to Alonso wprowadzał taką atmosferę w zespole, że tego się po prostu nie dało wygrać. Może wcale nie był dobrym inżynierem, jak to niektórzy inni, i zauważał błędy tam, gdzie ich nie było. Popatrzmy tak, gdyby Williams czy haas mieli teraz silnik hondy, jako jedyny zespół w stawce, wszyscy winiliby ten silnik, ale prawda jest taka że i Merc i Ferrrari mają silnik niemal
  • Odpowiedz
@czyznaszmnie: Tak właśnie było, dlatego Alonso jest często chwalony za to jak dobrze się z nim pracuje. Właśnie tak, wybuchające silniki Hondy to "problemy tam, gdzie ich nie ma". Tak. Że byli srednio o 20-30km/h na godzine wolniejsi to też wina bolidu pewnie
  • Odpowiedz
@Zyvold: No właśnie poniekąd była to wina bolidu. McLaren miał swoją filozofie zero-size, gdzie to Honda miała zbudować silnik do auta. W Red Bull(i pewnie w TR) to bolid jest budowany pod silnik.
  • Odpowiedz
@junoreactor: napewno nie tak jak jak ludzie mówią. Silnik ma się zmieścić pod aerodynamikę i tyle. Obie strony muszą iść na kompromis. Widocznie Redbull ma większy margines
  • Odpowiedz
Tak właśnie było, dlatego Alonso jest często chwalony za to jak dobrze się z nim pracuje


@Zyvold: a który zespół nie chwali swoich kierowców? Jeśli popatrzeć na to szerzej, to każdy zespół do którego Alonso dołączał równał w dół z sezonu na sezon, i jedynie Mclarenowi udało się go pozbyć w 2007 chyba. F1 to trochę więcej niż podwórkowa zabawa w ganianego, i wchodzą tam ogromne pieniądze, zapisy w kontraktach o których się frankowiczom nie śniło, a polityka jest na wyższym poziomie niż w polskim sejmie.
Nie, to złe porównanie, ...w brytyjskim..

To, że honda padała jak mucha mogło być podyktowane dużo mniejszą ogólną objętością komory silnikowej, a to jak wiadomo w prosty sposób będzie prowadziło do przegrzewania, zmniejszania rozmiaru elementów kluczowych dla pracy silnika itd. Dziś w zasadzie wszystko da się zmniejszyć i upchnąć w każdą dziurę, ale niesie to za sobą właśnie takie konsekwencje. Tu może akurat nie tyle Alonso był winien co cały zespół konstruktorów, ale Alonsowe GP2 engine nie
  • Odpowiedz