Wpis z mikrobloga

Najlepsze są mocne przekonania co do wychowania dzieci ludzi, którzy dzieci widzą tylko czasem na ulicy xD

Najlepiej mówić, że ja nigdy bym nie pozwoliła, ja nigdy bym się nie zgodziła, ja bym wstawała co godzinę do dziecka. A potem wjeżdża życie.. i jesteś tak zrypana wstawaniem do karmień, usypianiem, lulaniem, że masz wszystko w dupie i bierzesz dziecko do łóżka, bo jest po prostu wygodniej i możesz się wtedy jako tako
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@CudMalina: łatwiej mi odpowiedzieć jak się mnie zawoła. I tak, wstawałabym co godzinę, już to przerabiałam aczkolwiek z innego powodu niż dziecko. Jak się chce to wszystko można. Nie potępiam par, które WSPÓLNIE decydują się na inne rozwiązanie, po prostu mówię że dla mnie to nie do przyjęcia byłoby.
  • Odpowiedz
@Planeta_odebete2: Czekaj, czy wy właśnie napisałaś, że dzieciaki które śpią same od samego początku później decydują się na spanie osobno niż dzieciaki, które śpią do któregośtam miesiąca życia z rodzicami?

Dzieciaki, które śpią z rodzicami (...) wcześniej decydują się na spanie osobno.


Nie no super, brawo. Myślę, że to logiczne oczywiście
  • Odpowiedz
@DulGukat: xD
Świadome rodzicielstwo i dbanie o rozwój dziecka to nie bycie madka.
Może kiedyś Ty i osoby Twojego pokroju to zrozumieją. Choć W sunie wątpię...

@Spajkodron3000: a można spytac z jakiego powodu i jak długo tak wstawałaś?
  • Odpowiedz
@Spajkodron3000: I co wstawałaś w nocy przez pół roku, rok? Jeśli nie miałaś innej możliwości rozwiązania problemu to jasne że musiałaś dać radę. Akurat przy dzieciach jest rozwiązanie wspolspania z rodzicami, co swoją drogą dobrze wpływa na ich poczucie bezpieczeństwa i psychikę.

Naprawdę przy dziecku pojawiają się tak trudne sytuacje że czasem nasze przekonania trzeba schować do kieszeni. Ja po codziennym 3 godzinnym odkładaniu dziecka w nocy do łóżeczka skapitulowałam,
  • Odpowiedz
@CudMalina: i jeszcze dodajmy, że wstawanie co godzinę znaczy że dziecko sIe budzi co godzinę - nie matka. Matka to śpi wtedy z 10 minut o ile zdazy zasnac :D
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@CudMalina: ja wiem, że na bank nie będę miała takiego dziecka jakbym chciała bo to niemożliwe i dziecko nie jest od spełniania moich wyobrażeń o nim. Ale decydując się na nie liczę się z tym co mnie czeka. I albo się nie decyduje bo jest tego za dużo albo biorę z całym dobrodziejstwem. Oczywiście można i nawet trzeba sobie ułatwiać ale nie kosztem drugiej osoby.

I tak, wstawałam 2 lata
  • Odpowiedz
@Spajkodron3000: Ale to nie musi być kosztem drugiej osoby. Jeśli oboje partnerzy się na to zgadzają i im to pasuje to w czym problem? Naprawdę o bliskość można dbać inaczej. I jasne, bez dziecka w łóżku jest lepiej i luźniej, ale jeśli to pomaga się zregenerować w nocy to czemu nie?

Branie z dobrodziejstwem..taaak...jasne, oczywiście. Sorry, nie znoszę takich tekstów.
  • Odpowiedz
@Spajkodron3000: bo wiesz. Ja też uważam, że wazna jest bliskość między rodzicami. Ba. Jest niezbędna i trzeba o nią dbać.
Bo to dziecko jest jej efektem, a nie na odwrót.
Ale stawianie dziecka w roli zagrozenia z definicji niejako jest dla mnie niezrozumiale.
Dziecko w normalnym związku jest owocem miłości kobiety i mężczyzny, którzy się o nie wspólnie troszczą.
Są rodzina.
  • Odpowiedz
@agaja: no najczęsciej jednak dziecko całkiem nieświadomie jest takim intruzem. Facet ma swoje potrzeby, a po narodzinach dziecka codzienne bzikanie najczęsciej zamienia się w:

"ide sie wczesniej połozyc, bo zaraz pewnie się obudzi"
"jestem zmęczona bo wstawałam do niego z 10 razy w nocy"
"ide sie wczesniej połozyć, bo jestem zmęczona po wczorajszej nocy, a młody zaraz znów się obudzi"

Wiem, bo przechodziłem dwukrotnie, ale po dwóch latach, jak dziecko
  • Odpowiedz
@agaja: ja od razu powiedziałam, ze nie ma opcji, żeby dziecko spało z nami w łóżku, ani nawet w sypialni. Na własnym przypadku wiem jak to się kończy. Mnie tak nauczyli i bardzo długo budziłam się w nocy i chodziłam do nich albo wołałam, bo bałam się spać sama w pokoju. Dziecko od początku będzie miało swój pokój i będzie spało w swoim łóżeczku z włączoną nianią. A jak będzie
  • Odpowiedz
@MirkobIog: No ok. Ale to nie wina dziecka. Samo sie na ten świat nie pcha.
Jest pełnoprawnym członkiem rodziny tak jak i oboje jegi rodziców.
A oni zaś a za to dziecko oraz jego rozwój w pełni odpowiedzialni. I muszą sobie swoją rzeczywistość wraz z jego przyjściem na świat na nowo poukładać.
Jak kobieta ciągle zmęczona to facet może więcej się dzieckiem zająć przecież chyba... Raczej nie aż tak często nie ma go 24h w chałupie :p
Plus bliskość to nie tylko s--s i trzeba o nią dbać na wielu
  • Odpowiedz
@agaja: xD nie mam ani jednego gówniaka. Mówię jakbym postąpiła w takiej sytuacji sorry ale nie istnieje dla mnie możliwość żeby wywalic faceta z sypialni choćby skały srały. To pewnie trudne do pojęcia ale dla mnie facet zawsze będzie ważniejszy niż dziecko


@Spajkodron3000: Jeśli jesteś jak większość kobiet to hormony tak zadziałają, ze się bardzo zdziwisz. I poznasz co to miłość bezwarunkowa. (Z reszta u facetów tez to
  • Odpowiedz
@agaja: uważam się za dobrego ojca, oba dzieciaki były planowane wiec nie obwiniam ich za to że istnieją. Uwielbiam się z nimi bawić i spędzać czas. U mnie też córka się pcha do naszego łóżka, to co, mam jej powiedzieć zeby wypierdała do siebie xD? Kładzie się między nami i a rano każdy z siniakami, ale tak po prostu wygląda zycie i każdy rodzic, chyba to zaakceptował i nie robi
  • Odpowiedz