Wpis z mikrobloga

W gorących wpis mireczka co biega od maja, a we wrześniu na półmaratonie dostał wylewu. Na marginesie, to chyba wygrał, bo pewnie ten problem już w nim siedział, a bieganie tylko przyspieszyło sprawę.

4 miesiące treningu i ludzie robią czasówki na 20km.
Z jednej strony ok, bo rozumiem, że są programy treningowe na taki dystans i pewnie części zdrowych i konsekwentnych ludzi się to uda, ale nie mogę złapać dlaczego po prostu nie biegac. Jak Forrest. Dlaczego to musi być od razu półmaraton w dobrym czasie, a potem maraton poniżej 3h. Przecież bardzo trudno przygotować się przez 5 miesięcy na taki ekstremalny wysiłek.
Mój znajomy z pracy to samo, bieganie z trenerem i w 10 miesięcy maraton. Dwa miesiące po nim ma kłopoty żeby kucnąć, a bieganie to najwyżej w tempie 7min/km i tylko po trawce. Biodro i kolano w strzępach. Gościowi w wieku 38lat zachciało się odbywać szczyty.
Ambicja ok, ale 2-3h ciężkiwgo wysiłku, jeszcze często w upale, to już nie zabawa.
Wybaczcie maratończycy, to tylko moje zdanie. Ja paproch, zacząłem biegać dwa lata temu jako reakcja na ciężki stres. 3-4 x w tygodniu. Dzis max 12 km. 10km robię w 49min i to jest mój szczyt i powód do dumy. I tak pewnie wiecej nie pobiegnę, bo po kiego grzyba. Szczególnie jak się ma 40lat i przed przygoda biegową lekkie nadciśnienie. Na Forresta, wystarczy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#bieganie #zdrowie
  • 14
@KrolWlosowzNosa: Ja blisko 40, zacząłem dwa lata temu i dopiero w tym roku swobodnie biegam półmaratony, tak by w tygodniu max dwa razy. Znaczy biegałem, aż naciągnąłem/naderwałem sobie mięsień łydki i od miesiąca zero biegania plus pewna sprawa z chirurgiem i do końca roku chyba nie pobiegam :(
@KrolWlosowzNosa: euforia poczatkujacego i brak zaplecza w glowie.

Skoro jeszcze miesiac temu nie dales rady przebiec 500m, a teraz robisz 2 kmy, to oznacza ze za 3 miesiace polamaraton juz na spokojnie pocisniesz, a najdalej za 5 maraton strzeli, bo #!$%@? no ty nie dasz rady jak teraz #!$%@? jak dzik w kartoflisku?

Dochodzi do tego brak swiadomosco, ze #!$%@? i obciazajac non stop jedna partie miesni, wszystko inne jest z
@ikov: można więc powiedzieć klasyk. Ja się przymierzam do 20km, ale teren mam masakrycznie pagórkowaty i drugie okrążenie 'mojej' dychy ciut mnie zniechęca. Na finał mam 800m pobiegu, który robi z łydek koparkowe siłowniki( ͡° ͜ʖ ͡°)
@KrolWlosowzNosa: No jak mówisz problem w nim siedział no ale co tam zamiast zrobić badania to na pytanie o nie odpowiedział jednemu mireczkowi "nigdy nie chorowałem"... sorry ja to na początku sezonu i na końcu wydaję plny aby zrobić badania wiedzieć czy jest sens tuptać dalej czy odpuścić. Przed pierwszą połówką to taki komplet badań strzeliłem aż portfel zabolał.
@gokish: no ja podobnie, w zeszłym roku EKG i krew, potem powtórka prywatnie, a dobry pan kardiolog, który po milej rozmowie jak amator z amatorem,zrobił mi echo za friko. Miły gość. W każdym razie tyle się o tym mówi, zawodowi sportowcy padają w czasie zawodów, no to żeby nie zrobić głupiego EKG plus choćby monitorowania ciśnienia, to już ciężko zrozumieć.
@PurpleHaze: mi dojście do 5km bez przejścia w spacer zajęło ok 3-4 miesięcy. Brak nadwagi, ogólna kondycja ok. Nie mam pojęcia jak można zrobić 20km w tym czasie. Może w wieku 18lat, trenując wcześniej jakiś sport i pod okiem trenera. Ale w dojrzałym wieku, od 0?!
@KrolWlosowzNosa: A koszt śmieszny. Najlepsze, że człowiek jak już zaczął śmigać od lekarza do lekarza to teraz idę do kardio dostaje skierowanie i jeden zestaw badań zamiast 400 zł to na NFZ wpasowany. Ortopeda tak samo spoko ziom 2x do roku na nfz sobie śmigam się rehabilitować bo pomóc nie pomoże a zaszkodzić też nie zaszkodzi. Jedyny ból fizjo co 2 miesiące a to już prywatnie dobrze, że znajomy to pełen
@KrolWlosowzNosa: Klasyk, gdzieś źle stanąłem na leśnej drodze i poszło, a 18 km już w nogach miałem, 3 km musiałem dokuśtykać.

@PurpleHaze Mi znajomy polecił apkę Couch 2 5k - jak wstać z kanapy, w końcu zrobić 5 km i nie zrobić sobie krzywdy. Bardzo fajne, bo przez kilka tygodni robisz coraz intensywniejsze treningi. A raz, gdy było mi za dobrze i poleciałem kilka km więcej, to skończyło się w przychodni
@KrolWlosowzNosa: Tak formalnie: udaru (chyba cieplnego) a nie wylewu (to jednak różnica) + plus prawdopodobnie rabdomioliza od udaru cieplnego (tak po tym co pisze, ale fachowcem nie jestem, mogę się mocno mylić). Jeżeli to było to, z tego co wiem, to może to być uwarunkowane genetycznie, nie zawsze do wykrycia i można się brzydko zdziwić.
Nie zmienia to oczywiście faktu, że start w HM po tak krótkim treningu to głupota.

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@KrolWlosowzNosa: bo trzeba mieć trochę oleju w głowie wiesz? Wszystko należy robić z rozwagą to samo się tyczy biegania. Co ja piszę, przede wszystkim się to tyczy biegania. Pokora przede wszystkim, wiele ludzi o tym zapomina i później płacz, że kontuzja i hejt na bieganie - że niszczy kolana i inne ¯\_(ツ)_/¯
@KrolWlosowzNosa:

"mi dojście do 5km bez przejścia w spacer zajęło ok 3-4 miesięcy. Brak nadwagi, ogólna kondycja ok"
"A raz, gdy było mi za dobrze i poleciałem kilka km więcej, to skończyło się w przychodni bo ledwo mogłem chodzić."
"Przecież bardzo trudno przygotować się przez 5 miesięcy na taki ekstremalny wysiłek."

Patrzysz na ten temat przez pryzmat swojego poziomu. Ja osobiście zaryzykowałbym stwierdzenie, że to Ty bardzo słabo rozwijasz swój poziom
Oczywiście, że masz wiele racji. Różnica jest taka, że ja biegając na luzie dwa lata nie wiem co to jakikolwiek ból, codzienną formę mam zajebistą, ciśnienie niskie, czuje się świetnie i jestem tu więcej niż spełniony.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@KrolWlosowzNosa: no ale inni może też nie mają problemów z kontuzjami, a trenują "w ten zły sposób", niejednokrotnie zajeżdżają się kolokwialnie mówiąc.

Gdyby typkowi nie stukło coś w pikawie to byśmy o nim nie usłyszeli. Tak samo jak nie prowadzi się dziennej statystyki dot. ilości wylewów wśród społeczeństwa. Bo nie daj Boże ktoś z nich miałby kupione buty do biegania i już oho bo on biegał to przez to.