Wpis z mikrobloga

@Drakii @MalyBiolog prawda jest ze dzieciaki robią to co jest promowane. Gdyby wbrew nauce ochrona środowiska była by bagatelizowana przez media, to dzieciaki też by tak robily. Tu akurat się złożyło, że mają rację więc nie wiem o co się ich czepiać, rozumiem wątpliwość, że robią to że względu na populizm, a nie wiedzę. Jednak uwzględniane samych motywów nie powinno mieć miejsca, gdy czyn jest słuszny.
  • Odpowiedz
Mój niepokój wzbudza fakt jak łatwo jest manipulować, w tym przypadku młodzieżą szkolną, co nie jest bez znaczenia. Nie wartościuje bo ratowanie planety to szlachetny cel, ale martwi mnie osobiście naiwność tych młodych ludzi. Wiem że to przymiot młodzieńczego wieku, idei itd. Masa ludzi w centrum miasta domagająca się zmiany postawy co do ekologii, z transparentami niekiedy bardzo tkliwymi i słusznymi z resztą w gruncie rzeczy nic nie zmienią. Jeśli chcą
  • Odpowiedz
I kto słucha naukowców? I jakie to ma znaczenie, czy wymienisz nazwisko jakiegoś profesora czy doktora?


@MalyBiolog: i co, przekonywanie przekonywanych? Kraje rozwinięte (pomijając USA) już dbają o środowisko. Dzikie kraje typu Chiny czy Indie mają wszystko w pompie i tam ten gimbus z plakietką dostałby co najwyżej pałą przez łeb.
Tego lewactwo nie ogarnia, że tak, planeta odczuwa skutki działąń wszystkich narodów, ale regulacje zarzynające przemysł stosuje tylko część
  • Odpowiedz