Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1870
Wyplusujmy w gorące drogę wojewódzką 752 Święta Katarzyna - Bodzentyn, która jest doskonałym przykładem ciągu samochodowo-rowerowo-pieszego:
- rowery mają swój wydzielony pas ma jezdni. Od pasa dla aut oddziela go pofałdowana linia farby ostrzegająca przed zjechaniem
- w przypadku jazdy kolumny kolarskiej, samochody mogą ją łatwo wyprzedzić, bo jedna strona pary jedzie cały czas po ścieżce
- brak śmieci, szkła, KRAWĘŻNIKÓW
- regularne oznakowanie nie dopuszcza do poruszania się ścieżką kobiet z wózkami, meneli z wózkami, rolkarzy, pieszych

Nie ma lepszego rozwiązania - otwieram dyskusję
#polska #szosa #kolarstwo #rower #drogi
Pobierz DerMirker - Wyplusujmy w gorące drogę wojewódzką 752 Święta Katarzyna - Bodzentyn, kt...
źródło: comment_WkRI8UVV1OpqYFptoOOphHmw9dRiN4MG.jpg
  • 94
@DerMirker jeżdżę codziennie tą droga do pracy i z pracy. O ile efekt końcowy jest ładny i wszystko gra pięknie, droga została sporo poszerzona, to tempo prac z jakim robili ten odcinek 3 kilometrów nie powala. Firmie budromost zajęło to bite 18 miesięcy w tym czasie zdarzylem sobie #!$%@? zawieszenie w samochodzie.
@DerMirker: nie ma lepszego rozwiązania, ale ludzie mają jakieś dziwne lęki i ich nie przekonasz

widzę to nawet po 40 letnich dynamicznych ludziach w pracy - skoki na bungee, sporty ekstremalne, papieże na kiju - spoko - przejazd z dzieciakiem (12-14 lat) po jezdni - śmierć XD
@DerMirker
"jak jest dużo kolarzy, to mogą jeździć parami"

Kto Tobie takich glupot nagadal? Moze najpierw naucz sie przepisow zanim wsiadziesz na rower

Ust. 3a mówi nam, że: Dopuszcza się wyjątkowo jazdę po jezdni kierującego rowerem obok innego roweru lub motoroweru, jeżeli nie utrudnia to poruszania się innym uczestnikom ruchu albo w inny sposób nie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego.

A jesli musze zjechać na pas naprzeciwko albo wiec sie za nimi to
@DerMirker: Lepiej jest spopularyzować nazwisko projektanta tej drogi. W USA jest taka tradycja że rozsławia się nazwiska ludzi projektujących mosty. To może u nas warto coś takiego zacząć?
Nieważne czy rower czy samochód czy hulajnoga. Każdy z nich to równorzędny uczestnik ruchu drogowego.


@MZ23: i nie będziesz miał nic przeciwko jak ktoś zechce jechać hulajnogą po autostradzie albo nią zajmie miejsce parkingowe dla samochodu?

Rowery, samochody, hulajnogi to nie to samo, mają inne prawa, obowiązki i inna zwyczajowa etyka je obowiązuje. I jest to oczywiste chyba dla każdego za wyjątkiem kierowców samochodów pultających się o to że rower może
@KEjAf: Mówię o dostosowaniu się do zasad ruchu drogowego. Na drogi ekspresowe rowery, hulajnogi oraz skutery np. nie mogą wjeżdżać. Tu nie chodzi o etykę tylko proste stosowanie się do zasad ruchu drogowego.
@MZ23: Uzasadniasz swój sprzeciw wobec rowerów jeżdżących parami mówiąc że "samochody to parami nie jeżdżą" i że samochody, rowery, hulajnogi to to samo. A teraz mówisz że chodzi o przestrzeganie prawa.

Ale wiesz, prawo pozwala rowerom na jazdę parami po tym samym pasie a samochodom - nie pozwala. Właśnie dlatego że rowery i samochody to nie to samo.

@MZ23: tacy jak Ty są najśmieszniejsi. Oni wiedzą wszystko najlepiej, pouczają rowerzystów, którzy według nich są idiotami i ignorantami.

A jak jest w praktyce? Wsiądzie "za kółko", wyjeżdża z podporządkowanej i oczywiście, jak za ekranem komputera pedalarze rażą niczym słońce, tak nagle po odpaleniu silnika rowerzyści są przeźroczyści xD
Nadjeżdża rower mający pierwszeństwo? No to hyc. Przecież taki wielki myśliciel nie będzie zwracał uwagi na rowery, a pedalarz-szosarz ma być tak
@DerMirker Takie pasy rowerowe mają sens w miastach. Na wsiach w obszarze zabudowanym niech pedalarze jeżdżą po prostu na warunkach ogólnych - ponieważ stanowią marginalny problem - a babcie po chodniku. Poza obszarem zabudowanym asfaltowy CPR umiarkowanej szerokości.
@Kolarzino: Sporo sobie dopowiedziałeś, a raczej uroiłeś w głowie. Nie wymuszam pierwszeństwa, nawet jak rower jedzie na tyle wolno, że mógłbym wyjechać czekam na niego - tak samo zrobiłbym z samochodem czy hulajnogą, po co ryzykować.

Jeśli widziałbym rowerów jadących koło siebie w parze z wyprzedzaniem bez idealnie prostego kilkudziesięciometrowego odcinka w ogóle dałbym se spokój - cholera wie co im #!$%@?. Już miałem próbkę jadących na szosach w kilkanaście osób