Wpis z mikrobloga

Kiedy się wypełniły dni
i przyszło zginąć latem,
prosto do nieba czwórkami szli
żołnierze z Westerplatte.

( A lato było piękne tego roku ).

I tak śpiewali: Ach, to nic,
że tak bolały rany,
bo jakże słodko teraz iść
na te niebiańskie polany.

( A na ziemi tego roku było tyle wrzosu na bukiety ).

W Gdańsku staliśmy tak jak mur,
gwiżdżąc na szwabską armatę,
teraz wznosimy się wśród chmur,
żołnierze z Westerplatte.

I ci, co dobry mają wzrok
i słuch, słyszeli pono,
jak dudni w chmurach równy krok
Morskiego Batalionu.

I śpiew słyszano taki: - By
słoneczny czas wyzyskać,
będziemy grzać się w ciepłe dni
na rajskich wrzosowiskach.

Lecz gdy wiatr zimny będzie dął,
i smutek krążył światem,
w środek Warszawy spłyniemy w dół,
żołnierze z Westerplatte.

#drugawojnaswiatowa #rocznica #westerplatte #poezja #historia
  • 1
  • Odpowiedz
@grzebulevsky: Niby "czwórkami szli", a jednak były to niespełna cztery czwórki żołnierzy, bo podczas obrony Westerplatte zginęło 15 polskich żołnierzy.
W ogóle to w II RP władze powinny były zmienić nazwę z niemieckiej Westerplatte na polską - np. "Zachodnia Płyta". Bo to właśnie oznacza słowo Westerplatte.
  • Odpowiedz