Wpis z mikrobloga

@InformacjaNieprawdziwaCCCLVIII: Dobre, ale przebijam:
1. bądź kotem
2. bądź chory na chu^j wie co
3. wymiotuj
4. miej notorycznie luźny stolec
5. reaguj alergicznie na każdą wizytę u weta czytaj: sraj na łóżko, kanapę i wykładzinę nawet 3 razy dziennie, mimo, że masz czyściutką kuwetę
6. rozchoruj się jeszcze bardziej - dostań ostrej biegunki
7. biegaj po klatce schodowej (2xhol+2xschody) i obsraj wszystko co możliwe
8. wróć o 23.00 po 8
@WuDwaKa: Nie dało się go uratować. Wet podejrzewał autoimmunologiczną chorobę jelit, kot przestał trawić w ogóle. Moja opinia - pierwszy wet przesadził z lekami i nie zważał na stan psychiczny kota, który się pogarszał z każdą wizytą. Krowa chciała zarobić i po to co mogłam dawać spokojnie w domu musiałam jeździć, za późno się zorientowałam (,)