Wpis z mikrobloga

Doprowadziłem do zatrzymania pijanego kierowcy.

W momencie podjeżdżania pod dom, gość przede mną dziwne jechał, a w momencie wjeżdżania na osiedle #!$%@? w zapakowany samochód, pomyślałem - zdarza się, a jego dalsza jazda wskazywała na to że jest pijany, albo zasłabł.

Wykonałem telefon na 112, zgłosiłem i jechałem za nim (gość cały czas stwarzał zagrożenie na osiedlowej drodze)

Zatrzymał się koślawo na drugim końcu osiedla na parkingu przy markecie, ja zatrzymałem się kilkanaście metrów i czekałem na patrol. Gosc mógł widzieć, że za nim jadę, bo przyspieszył w pewnym momencie. Do naszego kierowcy przyjechał gość na rowerze, który z nim rozmawiał i cały czas gdzieś dzwonił.

Po przyjeździe patrolu, zostaliśmy poproszeni wraz z dziewczyną o podejście w celu spisania danych i pojawił się on... Czerwony na mordzie, ledwo idący, gość o wyglądzie typowego Janusza, na pytanie policjantów stwierdził, że nie przypomina sobie sytuacji, w której uderzyłby w auto, jechał po pijanemu, a piwko, owszem wypił, ale siedząc w aucie przed chwilą... Dwa badania alkomatem, nie zostawiły wątpliwości, odczyt z drugiego urządzenia pokazał 1,5 promila.

Gość na rowerze, cały czas po kogoś dzwonił, zdążył potwierdzić wersję najebusa.

W końcu przyszła odsiecz, kilkanaście osób, również pijanych, którzy zaczęli bronić gościa, dopytując, który samochód jest mój (na szczęście zaparkowany te kilkanaście metrów dalej) Najlepsza okazała się Karynka, która głośno skomentowała całą sytuację, słowami, że nic się nie stało i że zgarniają niewinnego człowieka. NO #!$%@? MAĆ.

Teraz lekko obawiam się, czy mam się czegoś bać na osiedlu (chociaż typów nie kojarzę, duże jezioro obok, więc sporo przyjezdnych w czasie weekendu) chociaż poczucie, że mogłem zapobiec pojawieniu się kolejnej czarnej kropki na wiadomej mapce wygrywa, zwłaszcza pod moimi oknami, gdzie dzieciaki latają.

Tak się chciałem podzielić, bo jednak dzwonienie na policję nie było pierwszą myślą, ale chyba sumienie by mnie zjadło.

#policja #polskiedrogi #bezpiecznewakacje #czujedobrzeczlowiek
  • 34