Wpis z mikrobloga

366040,26 - 23,34 = 366016,92
Nareszcie mogłem się zrelaksować. Niby ostatnie dni nie były jakieś mega stresowe, ale w końcu nic mnie nie goniło i mogłem sobie polecieć na luzie tak daleko, jak chciałem.

Tej nocy w sumie sobie pospałem - niemal 6 godzin. Byłoby może i więcej - ale najpierw mała kota wyła żeby ją wpuścić, a potem rano duża zastosowała strategię "nie wstajesz? to ci zrzucę okulary i się nieco pobawię". No i tym sposobem parę minut po piątej byłem już na nogach, a że gramoliłem się jak muchy w smole to wystartowałem o 5:55 ¯\_(ツ)_/¯

Pogoda - marzenie! Gęste chmury na niebie, 15°C, delikatny wietrzyk... wiedziałem, że będzie miło ( ͡ ͡ )

I było miło. Tak jak wczoraj, ani przez chwilę nie czułem spadku mocy - na podbiegach sunąłem równo, z górki przyspieszałem. Nic nie bolało, nic nie wkurzało, ruch - minimalny. Poleciałem na moją ulubioną trasę podmiejską do Pielgrzymowic, skąd potem wraca się elegancką drogą rowerową. Trasa jest bardzo fajna, bo podbiegi są dość delikatne i fajnie rozłożone, a na jakieś 10 km przed końcem jest bardzo fajny i długi lot z górki. Widoczki też niczego sobie... nawet kundle dzisiaj nie wkurzały ( ͡º ͜ʖ͡º)

No i - patrząc na to co dzieje się za oknem - udało mi się uniknąć deszczu.

Może jutro powtórka? Się zobaczy.

Miłego!

Pobierz enron - 366040,26 - 23,34 = 366016,92
Nareszcie mogłem się zrelaksować. Niby ostatnie...
źródło: comment_CFnVtIMD3bFfElhqx0YCS98ly4AoRkwk.jpg
  • 12
kadencja 190, chciałbym umieć tak szybko poruszać nogami. od samego przebierania nogami tak szybko byłbym już w 4 strefie tętna. jak Ty to robisz? ja w zasadzie w zakresie od 6 do 5 min/km mam kad 160. na siłę próbuję zrobić 170 bo wydaje mi się, że ekonomiczniej mi się biegnie ale więcej to już kosmos.