Wpis z mikrobloga

  • 1958
Cześć, dzisiaj mija mój pierwszy tydzień walki z #alkoholizm. Sam, bez specjalistycznej pomocy.

Od tygodnia nie napilem się nawet kropli, możecie się śmiać ale dla mnie jest to mały sukces. Szczególnie gdy w domu jest a-----l, kiedy podczas codziennych czynności mijasz w sklepie półki wypełnione po brzegi butelkami, na stacji małpki aż uśmiechaja się do ciebie.
Czuje się dobrze choć nie ukrywam że wkrada się trochę #depresja ( ͡° ʖ̯ ͡°) Pierwsza naprawdę istotną rzeczą jest ze zacząłem zauważać jak krzywdzilem bliskich i chciałbym im to teraz wynagrodzić.
Trzymajcie kciuki, dam znać jak wygląda sytuacja za tydzień.
#a-----l
  • 147
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Credek Cieszę się, że za Tobą pierwszy krok. Niestety, najłatwiejszy. Bądź twardy - nie odrzucaj pomocy i nie unikaj terapii. Trzymam za Ciebie kciuki i jestem dobrej myśli.
  • Odpowiedz
@Credek Trzymaj się! Zrobiłeś ogromny krok uświadamiając sobie problem.
Jeszcze większy, że próbujesz starasz się i najważniejsze, przyznałeś się do tego że masz problem. Po męsku.
N---------j głoda!
Gdybyś potrzebował popisać...śmiało!
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@Lucky_Freak nie chce iść na terapię bo raz że trochę podchodzi mi to pod sekte, a dwa większość terapii (jak i programu 12 kroków) opiera się na 'oddaniu' pod opatrznosc niebieskiego pana z broda który siedzi na chmurce... No nie, nie jestem już dzieckiem żeby mi ktoś takie bajki wciskal.

A co do przykładu osoby której udało się bez specjalistycznej pomocy - mój ojciec. Alkoholik od 12 lat nie pijacy. Napiszę
  • Odpowiedz
Szczególnie gdy w domu jest a-----l


@Credek: Stary, jeśli jesteś poważny w tym co piszesz (a nie piszesz dla zebrania plusików – w internecie nigdy nie wiadomo), to po pierwsze nie możesz mieć alko w domu. Jeśli mieszkasz z rodzicami i to ich a-----l, to też go wylej do kibla i powiedz im, że masz problem i od teraz nie może być w domu alkoholu. Po drugie musisz znaleźć grupę
  • Odpowiedz
@Credek: wspieram i podziwiam. Nie pije ale od 16 lat jaram zioło i to na potęgę, mam zamiar rzucić ale kilka prób, a.ja dalej pale.
Dzisiaj podejmuje kolejną
  • Odpowiedz
@Credek: mój ojciec był alkoholikiem. O jego trzeźwość zawsze próbowała walczyć mama: chodził do AA, jeździł do Monaru, mama nagradzała go np. nowym autem. A jednak życie nam zniszczył. Ja w wieku nastoletnim ukrywałam wszystko, bo ojciec leżak obok w pokoju w swoim moczu. Mi było strasznie wstyd. Sprzedawał co się dało: nasze pamiątki komunijne, jakieś sprzęty domowe itp. Mimo, iż wszyscy wkoło chcieli walczyć - on nie. Wychodził z
  • Odpowiedz
@Credek: hej, chciałem Ci pogratulować! Pamietaj jednak ze najgorszy okres bedzie za tydzien, dwa, gdy organizm upomni sie o swoje.
W alkoholizmie bardziej chodzi o umiejetnosc odmowy w sklaniajacych do tego okolicznosciach niz nie picie przez miesiac.

W poznaniu po AA chodzil Smolik (kabaret Tey) zapytany jak, on wyszedl z. Alkoholizmu powiedzial, robie dwie rzeczy: zyje I nie pije.
  • Odpowiedz
@Credek: mógłbyś iść chociaż na kilka spotkań do dobrego terapeuty uzależnień w celu psychoedukacji, np czym jest sensytyzacja i allostaza. Nauczyły Cię też rozpoznawać i nazywać stany emocjonalne, które "zachęcają" do picia. Tak czy inaczej, życzę powodzenia, bo alkoholizm to niszczenie swojego zdrowia.
  • Odpowiedz