Wpis z mikrobloga

@Deadlyo za 220 to ja nie wiem co byś kupił... Garaż? XD mi natomiast przy umowie na określony nie chcieli dac 35 tys gotówkowego i miałam spory problem... Nawet odmowę dostałam na sprzęty do mieszkania - koszt 4 kafle. Ale to może być też dlatego bo nie miałam żadnej historii kredytowej.
@MinnieMouse0 nie wiem jak teraz to wygląda ale mój tata otworzył w 1999 roku restaurację w niewielkiej miejscowości. Nagminne były przypadki że młode kobiety przychodziły do pracy I jak tylko dostawały umowę to przynosiły zwolnienie od lekarza bo były w ciąży.
Oczywiście nie chodzi tutaj o to że kobiety nie powinny zachodzić w ciążę albo że powinny informować pracodawcę ale podjęcie pracy tylko w celu takim aby mieć jakieś źródło dochodu jest
Ciekawe co byście powiedzieli, gdyby chodziło o Waszą żonę. Nikt by jej nie zatrudnił bo jest w wieku rozrodczym. Albo nie chciałaby zajść w ciążę i urodzić Wam dziecka bo nie chce stracić pracy.


@kwiati: Natura to jedno, ale kobiety nadużywające swoich rozbuchanych praw to drugie i tylko i wyłącznie im możesz dziękować, że pracodawca potraktuje cię tak a nie inaczej. Przechodzenie na L4 w pierwszym/drugim miesiącu ciąży to tylko wierzchołek
@Grzolsat: Jak zwykle:

1. Pracodawca nie płaci za zwolnienie lekarskie ponad 33 dni, ani tym bardziej za urlop po urodzeniu dziecka (trwa 20 tygodni czyli niecałe 5 miesięcy, a nie 2 lata)


@MinnieMouse0: Dla pracodawcy organizacyjnie te ciąże to #!$%@?. A w małej firmie wręcz niemożliwe do dobrego zorganizowania. Osoba A pełni jedyna obowiązki X w firmie przez rok. Zachodzi w ciąże. Przychodzi osoba Y. Pełni obowiązki X przez trzy
ale pracodawca nawet małej firmy powinien umieć ogarnąć sobie zastępstwo na ten czas i nie #!$%@?ć jakie to on koszty ponosi, bo płaci kobiecie tylko (chyba, dokładnie nie wiem) za jeden miesiąc zwolnienia, potem ZUS. także wielkiego problemu nie ma tak naprawdę.


@kwiati: Powodzenia na obecnym rynku pracy w znalezieniu sensownego zastepstwa i tak wiem, ze do obslugi kasy fiskalnej nie potrzeba wielkiej filozofii, ale juz zeby byc w stanie zrobic
1. Pracodawca nie płaci za zwolnienie lekarskie ponad 33 dni, ani tym bardziej za urlop po urodzeniu dziecka (trwa 20 tygodni czyli niecałe 5 miesięcy, a nie 2 lata)


@MinnieMouse0: Bzdura. Pierwsze 33 dni muszę zapłacić sam. Wszystkie absolutnie przypadki u mnie w firmie idą na chorobowe od ~2 miesiąca. Przebywając 7 miesięcy na zwolnieniu lekarskim nabywają prawa do urlopu. Kobieta przebywając na macierzyńskim również nabywa praw do urlopu wypoczynkowego, co
@PurpleHaze: z łapanki to może i nie, z dnia na dzień też na pewno nie, ale przecież kobieta jest w ciąży 9 miesięcy, nie rzuca kwitem od razu gdy się dowie, że będzie miała bombelka. Przecież ciężarne kobiety pracują w ciąży (no chyba, że jest zagrożona ale to się rzadko zdarza). Wiadomo, że są kobiety które szybko odchodzą, co potępiam bo wtedy rzeczywiście pracodawca ma problem, ale jeśli jest jakiś czas