Wpis z mikrobloga

Pierwsza sprawa to rozwiązania systemowe są z-----e i to nie jest "wina kobiet", że chcą mieć dzieci. Ale to nie zawsze jest tak, że pracodawca jest c--j i wykorzystuje.

1. Pracodawca nie płaci za zwolnienie lekarskie ponad 33 dni, ani tym bardziej za urlop po urodzeniu dziecka (trwa 20 tygodni czyli niecałe 5 miesięcy, a nie 2 lata)


@MinnieMouse0: pracodawca ponosi koszty nie tylko pierwszego miesiąca chorobowego (z którego wiele pań korzysta zasadnie i niezasadnie). Po rocznym urlopie macierzyńskim pracownica ma też prawo do 26 dni zaległego urlopu - ekwiwalent za niego wypłaca pracodawca, bo z jakiegoś powody urlop liczy się też za dni na zwolnieniu. Jeżeli kobieta idzie na urlop wychowawczy to pracodawca również za rok nieprzepracowany wypłaca ekwiwalent. To już są 3 miesięczne pensje. Teraz jak masz firmę gdzie zatrudniasz powiedzmy 10 dziewczyn w wieku rębnym i połowie dasz umowę na stałe, to szczególnie jeżeli działalność jest na terenie wiejskim albo małomiasteczkowym, gdzie na dziecko kobiety decydują się wcześniej i mają też ich więcej, to do pół roku te pięć dziewczyn jest w ciąży i scenariusz jak powyżej. Te pozostałe pięć robi za to fochy, że są nie na stałe, nie chcą pracować, no różne jaja robią. Jak podpiszesz z nimi umowę na stałe to... trzy miesiące i w ciąży. Bo to idzie lawinowo, nie wiem czy to instynkt stadny. Może być, w prehistorycznych czasach łatwiej było kobietom rodzić w tym samym czasie mniej więcej i wspólnie się zajmować grupą bombelków na zmianę. Nie wiem, ale praktyka jest taka, że jak jedna przyniesie zwolnienie chorobowe na ciąże, to inne się dosyć szybko "zarażają".
Teraz tak, jeżeli prowadzisz działalność wymagającą wykwalifikowanej kadry to raz, że problem ze znalezieniem zastępstwa, dwa czas na przyuczenie, oswojenie się z biurem itp. Rzadko jest tak, że sadzasz człowieka przed kompa i na następny dzień robi jak ten co siedział tam pół roku. To też jest strata
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@chopak: zgadza się, są takie, które przechodzą łagodnie. I jestem pewien, że spora część z nich pracuje normalnie. Symulanci zawsze powinni być karani, ale w życiu nie uwierzę w to, że robi tak 4/5 kobiet, którym dolegliwości I i II trymestru pozwalają na normalną pracę.
  • Odpowiedz
@Shatter: To przeczytaj ze zrozumieniem. Kobieta będąca na ulropie macierzyńskim nabywa normalnie prawa do ulropu wypoczynkowego. Spoko, pewnie się zmęczyła, ale jak w jaki k---a sposób pracodawca ma sobie uzasadnić to, że on za zmęczenie spowodowane wychowaniem dziecka ma zapłacić?
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@kwiati: oj tak, niestety się zgadzam. Moja małżonka przerabiała to zanim zaszła w ciążę, też było krzywe patrzenie, bo świeżo po ślubie, bo to, bo tamto. Niby pracodawcy nie wolno o takie rzeczy pytać, ale no wątpię, że januszexy i inne tego typu rekiny uznają takie regulacje. A jak już poszła, do gościa który ma trójkę dzieci, to potrzymał ją pół roku, porozmawiał o przedłużeniu umowy (powiedziała wprost, że jest
  • Odpowiedz
@Shatter: W ogóle ustalmy ustawą, że kobieta od 2 miesiąca idzie na zwolnienie lekarskie. Będzie z głowy. Zmieńmy również nazwę, z urlopu macieżyńskiego, na jednostkę chorobową, wtedy będzie trzymało się kupy. Na dziś wygląda to w ten sposób, że przebywając na urlopie nabywa się prawa do urlopu( ͡° ͜ʖ ͡°)

Albo traktujemy ciążę jako chorobę, najlepiej zakaźną, albo traktujemy kobiety jak ludzi. Bo na dziś stosunek jest taki, że panuje kwik, że ciąża to nie choroba, że kobiety są dyskryminowane. Dyskryminowani są głównie faceci, bo za c---a nie dostaną dodatkowych 3 wypłat co jakiś czas za nic nierobienie. Prawnie, nie mogę nawet podnieść mężczyzną wypłaty, za to, że po prostu jest z nimi mniejszy problem. Ot, muszą wspólnie płacić daninę, by Julka mogła zajść w ciążę.

Chociaż jakbyś zaczął wymagać jakiś zaświadczeń lekarskich czy
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@lubiegrzeski: no i to dobre podejście, nie dajmy się zwariować że jak urodzisz dziecko to wszystko inne przestaje się liczyć na długie miesiące.
Kobiety w mojej rodzinie tak lekko nie miały, zarówno babcia jak i mama odchorowały pierwsze miesiące dość mocno. Żona jest w 16 tc, od 10 tygodni wymiotuje i leży w domu, od 6 siedzi w domu rodzinnym, bo nie jestem jej w stanie pomóc (jako jedyny w
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Ribelo: ohui, co za debilne zwolnienia, że nawet nie podajesz dlaczego nie ma cie w robocie. Bezsens. Nigdy nie byłem, to pewnie nie wiem. Różnicę widzę, chociaż dla mnie poważniejszym problemem jest generalnie kradzież co miesiąc chorobowego, tylko po to, żeby jak pracownik już na takowe pójdzie.... obciążyć nim pracodawcę. Co jednak już zakładowi utylizacji szmalu nie przeszkadza w podbijaniu tejże stawki rokrocznie lub prawie co roku.
Generalnie pomysły tego
  • Odpowiedz
4. Gorsze warunki pracy dla kobiet w tym nie dawanie im umów o pracę tylko dlatego że są kobietami to zabroniona prawnie dyskryminacja.


@MinnieMouse0: nie gorsze warunki a strach przed wydymaniem, wiesz ile się nasłuchałem historii od lasek typu "może dostanę umowę o pracę to wtedy szybko ciąża" i takie tam? Traktują pracodawcę jak socjal. Nie dziwię się że większość boi się takich zagrywek.
  • Odpowiedz