Wpis z mikrobloga

Mirki, co lepiej kupić? Około 85k w budżecie.

1) Kilkuletnią klasę "premium"
2) Nowe auto z niższej półki

Na plus auta nowego - wiadomo, z salonu, nic nie bite, gwarancja. Jestem pierwszym właścicielem, wiem co było/będzie naprawiane.

Na minus auta używanego - nic nie wiadomo, nie wiadomo jaki właściciel, nie wiadomo jaki prawdziwy przebieg, nie wiadomo jakie były naprawy i ile razy, nie wiadomo ile elementów było wymienianych. Poza tym auta kilkuletnie zaczynają się sypać i zaraz będzie szła do wymiany skrzynia biegów, łożyska, akumulator itp.

Jakie macie zdanie?

#motoryzacja #samochody
  • 220
Nówka traci 45%-55% więc często nie warto brać kredytu tylko auto w wynajmie długoterminowym (o ile limit km cię nie boli) bo tyle samo stracisz co wpłacisz do salonu.


@cwlmod: tylko, ze na koniec wynajmu zostaje z niczym. A auto po splaceniu kredytu zostaje.
@Radek41: 1,5 roku zastanawiałem się co kupić- nie spieszyło mi się, ten co mam jeszcze jeździ. I tak zawsze wracał do mnie temat przebiegu i tego ile samochód przejechał. Wielu twierdzi że premium to jedyna opcja, ale te premium świetnie jest sobie obejrzeć na mobile.de (samochody z niemiec) aby wiedzieć ile taki samochód z małym przebiegiem powinien kosztować. Jak pojedziesz do komisu przy salonie do niemiec i kupisz z pewnej ręki,
@Radek41: po pierwsze musisz kupic auto nie za 85 a za 75 zeby miec na naprawy, oleje itd (nikt nie sprzedaje samochodu w idealnym stanie). Przerabialem juz uzywane samochody, tam sie ciagle cos psuje. Nowy jezdzisz o nic sie nie martwisz
Kupisz nowe to po 3 latach tracisz na wartości nawet 40 %

https://www.auto-swiat.pl/porady/kupno-i-sprzedaz/jak-auta-traca-na-wartosci-czyli-kiedy-tracisz-najwiecej-a-kiedy-mozesz-zyskac/1r6hbnn#slajd-2

Jak kupujesz nowe to za każdy dodatek musisz zapłacić
Żeby mieć gwarancję musisz jeździć na przeglądy - dość drogie

Także podsumowując, ja wolę kupić 3 letnią używkę od niemca bo wolę żeby niemiec stracił 40% po trzech latach, i wolę żeby to nimiec płacić dodatkowo za wszystkie dodatki typu alu felgi itd, i wolę żeby niemiec tracił czas i
Kupił nowego Golfa z salonu dał coś ~80k zł. Zawieszenie stuka (ma przejechane 6kkm), przy puszczeniu sprzęgła auto samo przyśpiesza. W ASO nie chcą mu nawet dać zastępczego samochodu na diagnostykę.


@manix93: to tylko dowodzi tego, by nie kupować VAGa
@Radek41: używka TYLKO z pewnego źródła. W polsce jest za dużo rozbitków by ryzykować przy takiej kasie. Największe przewagi nówki to nie tylko gwarancja, ale też pewność że nie jest
@Radek41: od kiedy kupiłem auto z salonu nigdy nie kupię już używanego. Masz pewność, gwarancje + opcje przedłużenia jej do nawet 5 lat. Święty spokój plus fakt ze nowe auta nawet z średniej polki są wykonane na prawdę dobrze sprawia ze kilkuletnia markę premium zostawiam innym
@cwlmod: są kręcone liczniki, w słabym stanie już na początku ze względu na fakt że zawodność samochodów jest gorsza niż jeszcze 10 lat temu( wynika to też z faktu że ich konstrukcja i zastosowane technologię są bardziej skomplikowane) i mają przejechana nieznaną ilość kilometrów. Nikt nie sprzedaje samochodu po 3 latach z przebiegiem 75k km, bo się to nie opłaca. A więc w praktyce maja na liczniku dużo więcej, ceny są
@oremi: Kręcone liczniki? Buahaha człowiek o czym ty, za przeproszeniem, #!$%@?? :D W nowych autach jeździ się do ASO i nikt tych liczników nie kręci, bo nie musi i nie ma jak. Wielkie firmy czasami trzymają auta tylko pół roku i sprzedają z przebiegami 15-30k km.

#!$%@?łeś ten research jak zajął ci 1.5 roku xD
@Crock92 Im bardziej niespotykana wersja, tym dłużej będzie szukał amatora który to odkupi, także tak bym nie szalał z Twoim stwierdzeniem...
@Balcus: Raczej prawo własnej konfiguracji. Zawsze mnie dziwi jak ludzie mogą kupować nowe auta z salonu. Nie po to wydaje i tracę w pierwszych latach tyle hajsu by moje auto było konfigurowane przez mietka z salonu.