Wpis z mikrobloga

Mirki, co lepiej kupić? Około 85k w budżecie.

1) Kilkuletnią klasę "premium"
2) Nowe auto z niższej półki

Na plus auta nowego - wiadomo, z salonu, nic nie bite, gwarancja. Jestem pierwszym właścicielem, wiem co było/będzie naprawiane.

Na minus auta używanego - nic nie wiadomo, nie wiadomo jaki właściciel, nie wiadomo jaki prawdziwy przebieg, nie wiadomo jakie były naprawy i ile razy, nie wiadomo ile elementów było wymienianych. Poza tym auta kilkuletnie zaczynają się sypać i zaraz będzie szła do wymiany skrzynia biegów, łożyska, akumulator itp.

Jakie macie zdanie?

#motoryzacja #samochody
  • 220
  • Odpowiedz
@Radek41: skrzynia biegów do wymiany?
Bierzesz takie auto do aso i już wszystko wiesz, sorry ale nie wiem jak można zapłacić niezłe roczne zarobki i nie sprawdzić samochodu, to nie złom za 5k. Śmierdzi baitem.
  • Odpowiedz
@Ave2: lol, kto by kupił roczne auto z ceną niższą o jakieś kilkanaście tysięcy niż nowe. Obniżka przy takim aucie musi być znaczna (w stosunku do nowego), żeby ktoś się tym zainteresował
  • Odpowiedz
@Miszasan: Kto by sprzedal roczne auto z cena nizsza o kilkanascie tysiecy niz nowe. Obnizka przy takim aucie muis byc nieznaczna w stosunku do nowego, zeby ktos sie zdecydowal.
  • Odpowiedz
Poza tym auta kilkuletnie zaczynają się sypać i zaraz będzie szła do wymiany skrzynia biegów, łożyska, akumulator itp.


@Radek41: Co za bzdury! Mam samochód starszy od ciebie i tam nic się jeszcze nie posypało.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@Radek41: To zależy głównie od tego czy masz znajomego który serio się zna na samochodach, pojedzie z tobą, posprawdza, pojedzie na stację diagnostyczna itp.
Jesli nie masz to kupuj nowy bo możesz się ostro #!$%@?ć
  • Odpowiedz
@Radek41: widziałem ostatnio golfa z 2017 z przebiegiem 20k km używanego przez salon, ale nie jako auto demo, za 75k, katalogowo 95k. Po negocjacjach pewnie z 70k. To jest jedyny przypadek, w którym zdecydowałbym się na auto używane.
  • Odpowiedz