Na maturze matematyka jest obowiązkowa. Dla dzieciaków z dyskalkulią również. Zastanawiam się, jaki jest tego sens. To jak wprowadzić obowiązkowe rzuty do kosza dla niewidomych, wiadomo że polegną, chyba że ktoś im pomoże. Jeśli taka osoba jest uzdolniona humanistycznie, to tu następuje koniec. Bez matury nie ma studiów, bez studiów trudno o pracę. Taki gość wyląduje na socjalu - ani on nie osiągnie niczego wielkiego, ani społeczeństwo nie skorzysta. #zalesie #dyskalkulia #edukacja #ekonomia
@Gorejacy_krzak_agrestu: Na 30% z podstawowej matematyki wystarczy umiejętność podstawiania do wzorów, których nawet nie trzeba umieć, bo są w karcie. Nie każdy musi być orłem z matmy, ale żeby nie zdać tej matury to trzeba być wyjątkowo opornym..
Na 30% z podstawowej matematyki wystarczy umiejętność podstawiania do wzorów, których nawet nie trzeba umieć, bo są w karcie.
@pomielona: 50% jest za zadania zamkniętę, które po prostu można zrobić metodą (na pałę" - bierzemy wzór, przeliczamy dla każdego z proponowanych wyników, wybieramy prawidłowy.
Jeśli taka osoba jest uzdolniona humanistycznie, to tu następuje koniec.
@Gorejacy_krzak_agrestu: humaniści to ludzie wykształceni, o różnych zainteresowaniach i znający fundamenty przynajmniej głównych dziedzin nauki, a nie zasłaniający się nieumiejętnością opanowania PODSTAW jednej z najważniejszych i powszechnych w użyciu dziedzin wiedzy oraz stawiający do tego w kontrze źle rozumiany "humanistyczny umysł" polegający na ograniczaniu się w nauce do przedmiotów językowych i socjologicznych.
wymyslajmy więcej dysfunkcji to społeczeństwo napewno będzie mądrzejsze ヽ( ͠°෴°)ノ
@Abazaba77: na pewno* Jedno zdanie i błąd ortograficzny. W moich czasach na maturze takie trzy i oblewasz. Coś podejrzewam, że nie zdałbyś i pięknie byś kombinował, by takie nieuctwo usprawiedliwić dysfunkcją.
@Gorejacy_krzak_agrestu: żeby zdobyć 30% na maturze z matmy trzeba po prostu umieć czytać i wykazywać minimum logiki potrzebnej w codziennym życiu (obliczanie % obniżki, układ z dwoma niewiadomymi itd). Poza tym tym samym mogą się tłumaczyć dyslektycy - nie umiem pisać a muszę zdać polaka. Na studiach ścisłych też są humanistyczne zaliczenia. Jeśli kogoś przerasta napisanie matury na 30% to może trzeba było wybrać taką drogę w której matury nie trzeba
@Gorejacy_krzak_agrestu: co trudnego w zdaniu matmy na poziomie podstawowym?!!! Nawet nieuzdolniona matematycznie osoba powinna bez większego wysiłku ją zdać. Tylko podkreślam "zdać" ( ͡°͜ʖ͡°)
@magellan322 Nie piszemy o osobach nieuzdolnionych matematycznie, tylko dyskalkulikach. Nie o kimś, kto jest słaby z matmy, tylko o kimś kto organicznie jest nieprzystosowany do tłuczenia z niej zadań.
Można na maturę wprowadzić test sprawnościowy dodatkowo i wtedy, przy podciaganiu się na drążku, odpowiednikiem dyskalkulika będzie np. ziomek po amputacji jednej ręki. Dociera już do Ciebie absurd tej sytuacji?
@norepinefryna Poczytaj jak się objawia dyskalkulia i odpal dowolny arkusz zadań maturalnych. Zastanów się jeszcze raz, czy to takie easy.
Nie wiem po co porównywać dyskalkulików z dyslektykami, ale ok, przyjrzyjmy się temu. Ponieważ mają problemy z ortografią, nie są z niej oceniani. Dość logicznie ktoś założył, że nie stworzy dla nich pułapu dopuszczalnej ilości błędów, bo mogą ich zrobić nawet kilkaset, zupełnie nie mając na to wpływu. Dyskalkulików potraktowano gorzej. Im
@paulakucia Dyslektycy piszą bez limitu błędów, czyli nie są oceniani za to, gdzie im miesza choroba. Dyskalkulikom się po prostu obniża poprzeczkę, więc mają o wiele trudniej.
@mich160 Po pierwsze, nie ja. Po drugie, poczytaj jak się objawia dyskalkulia i zastanów się, jak pomoże kalkulator osobie tego typu. Po trzecie, bawi Cię mówienie o realnym problemie, dotykającym nawet do 5% uczniów, jako wymyślonym? Takim trochę Januszem Nosaczem zawiało. Panie, kurła, kiedyś to były matury, a nie teraz, jakieś dysleksje i dyskalkulie wymyślajo.
@ppiasq w tym chyba 28% można zdobyć za pytania zamknięte. Wystarczy dobrze strzelać i w reszcie zadań wypisać dane i szukane, ewentualnie przepisać dobry wzór z karty. #!$%@? tego egzaminu to sztuka
@Merytoryk Trochę nieładnie pisać o niepełnosprawnych, że się czymś zasłaniają. Dyskalkulia to nie jest mój wymysł, WHO wprowadziło ją na listę, chyba nie ma sensu z tym dyskutować. W Polsce szacuje się że ok. 5% uczniów się z tym boryka. To naprawdę dużo, wyobraź sobie, że w każdej klasie masz jednego dzieciaka z takimi problemami.
Piszesz, że to PODSTAWOWY poziom, wiedza niezwykle przydatna, itd. No i fajnie, ale przypomnę: mówimy o niepełnosprawności,
@Deckard_Cain aczkolwiek system nauczania powinien się zmienić, teraz trenują młodych jak muppety, uczą wg klucza najpierw do tych testów potem do matury, tylko żeby zdać. Kiedyś po prostu uczyli
#zalesie #dyskalkulia #edukacja #ekonomia
@Gorejacy_krzak_agrestu: Do uzyskania 50% z matury z majzy nie trzeba liczyć, tylko umiec czytac ze zrozumieniem.
@pomielona: 50% jest za zadania zamkniętę, które po prostu można zrobić metodą (na pałę" - bierzemy wzór, przeliczamy dla każdego z proponowanych wyników, wybieramy prawidłowy.
Komentarz usunięty przez autora
@Gorejacy_krzak_agrestu: humaniści to ludzie wykształceni, o różnych zainteresowaniach i znający fundamenty przynajmniej głównych dziedzin nauki, a nie zasłaniający się nieumiejętnością opanowania PODSTAW jednej z najważniejszych i powszechnych w użyciu dziedzin wiedzy oraz stawiający do tego w kontrze źle rozumiany "humanistyczny umysł" polegający na ograniczaniu się w nauce do przedmiotów językowych i socjologicznych.
@Abazaba77: na pewno* Jedno zdanie i błąd ortograficzny. W moich czasach na maturze takie trzy i oblewasz. Coś podejrzewam, że nie zdałbyś i pięknie byś kombinował, by takie nieuctwo usprawiedliwić dysfunkcją.
Na studiach ścisłych też są humanistyczne zaliczenia.
Jeśli kogoś przerasta napisanie matury na 30% to może trzeba było wybrać taką drogę w której matury nie trzeba
@pan_kaczka: Bo tak jakby 99% maturzystów studiuje na polskich uczelniach, gdzie językiem wykładowym jest język polski.
Można na maturę wprowadzić test sprawnościowy dodatkowo i wtedy, przy podciaganiu się na drążku, odpowiednikiem dyskalkulika będzie np. ziomek po amputacji jednej ręki. Dociera już do Ciebie absurd tej sytuacji?
Nie wiem po co porównywać dyskalkulików z dyslektykami, ale ok, przyjrzyjmy się temu. Ponieważ mają problemy z ortografią, nie są z niej oceniani. Dość logicznie ktoś założył, że nie stworzy dla nich pułapu dopuszczalnej ilości błędów, bo mogą ich zrobić nawet kilkaset, zupełnie nie mając na to wpływu. Dyskalkulików potraktowano gorzej. Im
Piszesz, że to PODSTAWOWY poziom, wiedza niezwykle przydatna, itd. No i fajnie, ale przypomnę: mówimy o niepełnosprawności,