Wpis z mikrobloga

Pytanie do eksperta albo kogoś znającego się na umowach najmu.

Jestem najemcą.
Wynajmujący deklaruje, że z mieszkaniem związane są następujące media: Woda, prąd, ..., Internet i wynajmujący zobowiązuje się do nie zrywania umów na te media w trakcie trwania umowy najmu.

Okazuje się, że poprzez Internet właściciel rozumie łącze w mieszkaniu obok i udostępnienie mi z mieszkania obok sieci WIFI na spółkę z sąsiadem (°° .

Początkowo myślałem, że to głupi żart ale facet serio tak przyjanuszował. Nawet zakładając, że sąsiad nie jest #programista15k i nie potrafi nasłuchiwać ruchu w sieci, to mimo wszystko jest to kuriozalne i niesie za sobą masę potencjalnych skutków (gość chociażby widzi moją drukarkę i może sobie trollować).

Jakaś szansa, żeby wyegzekwować na nim instalacji łącza i udowodnienie, że *Internet* związany z mieszkaniem, to umowa z dostawcą na ten konkretny lokal, którego jestem najemcą?
Bo równie dobrze mogę mieć zgodnie z umową kablówkę na zasadzie oglądania telewizora sąsiada przez szybę...

#prawo #wynajem #pytaniedoeksperta #mieszkanie #januszewynajmu #januszebiznesu
  • 30
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@krystianpe: ale co z tym internetem? Ma na spółkę z sąsiadem obok? Ma dwa mieszkania i jedno łącze w drugim mieszkaniu? Ciągnie na lewo od sąsiada?
  • Odpowiedz
@Jade: Ma dwa mieszkania obok siebie i łącze tylko w jednym z nich. Oba wynajmuje i oszczędza dając hasła do tej sieci najemcom z jednego i drugiego mieszkania i możliwe, że jeszcze komuś.

Pomijam już fakt, że hasło jest identyczne jak nazwa sieci i niezmienne od początku istnienia mieszkania (wszyscy poprzedni lokatorzy mają nadal dostęp do sieci) oraz fakt, że prawdopodobnie łamie regulamin od dostawcy (chyba, że się dogadali inaczej)
  • Odpowiedz
@krystianpe: Albo godzisz się na ten cyrk, wtedy przynajmniej spróbuj wymusić nowe hasła albo wliczasz to do ogólnego kosztu za mieszkanie i ogarniasz sobie internet na siebie, jeśli jest taka możliwość. W innym przypadku olej taką ofertę.
  • Odpowiedz
@Adams_GA: Nie wiem czy zmiana umowy będzie taka prosta, bo już się wprowadziłem. Gdybym przypuszczał taką sytuację, to pewnie zawarlibyśmy w protokole odbioru, że mieszkanie jest podpięte do Internetu. A tak to podpinam swój router pod gniazdo Ethernet w mieszkaniu no i nie mam przydzielonego adresu IP. Dzwonię do gościa i pytam czy dostawca filtruje po adresie MAC, a ten mówi, że zaraz mi poda hasła do WIFI ( ͡
  • Odpowiedz
@balrog84: Niestety umowa już podpisana i się wprowadziłem. Sytuację zobaczyłem dopiero jak zacząłem wpinać się do Internetu przez Ethernet w ścianie (który jest podpięty do instalacji ale nie nadaje adresów IP, no bo nie ma umowy na to mieszkanie) (°°

Sprawdziłem prawie każdą najdrobniejszą rzeczy przy odbiorze ale nie spodziewałem się, że "Internet w mieszkaniu jako media" to jakaś sieć
  • Odpowiedz
@krystianpe: masz napisane w umowie "internet" a oznacza to tyle co "dostep do internetu" i tyle. Prawo nie reguluje tego jaki to ma byc internet ani w jaki sposob do niego bedziesz miec dostep.

Olej sprawe i sam sobie kup modem LTE i korzystaj z niego. Na razie to nic nie ugrasz i w sumie nie ma sie co dziwic bo zaraz bys mowil "ale to tylko 5mbitow a ja
  • Odpowiedz
@sqbi_: Jako obejście myślałem tak zrobić. Kupić router, wdusić do niego VPNa i wpiąć w router sąsiada. Wtedy miałbym osobną sieć WIFI. Nie uśmiecha mi się jednak trzymać własnego sprzętu u sąsiada w mieszkaniu. Trafi mi się dodatkowo jakiś mirek z odpalonymi Torrentami 24/7 i router bez włączonego QoS i będę musiał się męczyć.
  • Odpowiedz
@krystianpe: Moim zdaniem taka umowa musi być do podważenia, w lokalu nie ma routera, do którego masz dostęp. Nieznane Ci osoby korzystają równolegle z Twojego łącza, w przypadku działań nielegalnych chyba nie muszę mówić czym to grozi. Wg umowy masz Internet, ale oczywiście kabel to tylko w tylną część ciała można sobie wpiąć. Z drugiej strony, jeśli gość będzie brał od ciebie 20 zł i jest to dla ciebie akceptowalne,
  • Odpowiedz
@karer: Właśnie problem w tym, że stwierdzenie "media związane z mieszkaniem" może być różnie interpretowane. Czy to, że mogę oglądać telewizję u sąsiada przez szybę oznacza, że media za kablówkę są związane z moim mieszkaniem? Moim zdaniem jest to podobna sytuacja, bo finalnie chodzi o umowy. Jeśli właściciel mówi, że z lokalem są związane media A, B i C, to domniemam, że ma podpisane umowy z dostawcami właśnie na mój
  • Odpowiedz
@balrog84: Zgadzam się z Tobą w 100%. Wpuszczanie randomowych osób do swojej sieci WIFI może się różnie skończyć (nigdy nie wiesz na kogo trafisz). Dla osób z branży jest to pogwałcenie wszelkich zasad bezpieczeństwa ale ludzie spoza IT nie widzą problemu. No i teraz weź wytłumacz takiej osobie czym to grozi i jakie mogą być konsekwencje. Niewykonalne :(
  • Odpowiedz
Jeśli właściciel mówi, że z lokalem są związane media A, B i C, to domniemam, że ma podpisane umowy z dostawcami właśnie na mój lokal.


@krystianpe: Nigdy tak nie bylo. Zawsze jak masz napisane ze sa media to nie znaczy ze ktos podpisal umowy na twoje mieszkanie. Ma ci tylko dostarczyc dostep do nich. Zawsze tak bylo i tak bedzie.
  • Odpowiedz
Zgadzam się z Tobą w 100%. Wpuszczanie randomowych osób do swojej sieci WIFI może się różnie skończyć (nigdy nie wiesz na kogo trafisz). Dla osób z branży jest to pogwałcenie wszelkich zasad bezpieczeństwa ale ludzie spoza IT nie widzą problemu. No i teraz weź wytłumacz takiej osobie czym to grozi i jakie mogą być konsekwencje. Niewykonalne :(


@krystianpe: ryzyko jest na wlascicielu lacza nie na tobie. :)
  • Odpowiedz
@karer: Formalnie tak, ale jeśli ktoś coś nawywija, to jak wpadną zająć materiał dowodowy to nie będą pytać czy nośniki i sprzęt jest właściciela. Zafoliują wszystko, a potem powiedzą że proszę rozmawiać z tym co wypisał nakaz. Szanse odzyskania sprzętu marne.
  • Odpowiedz
Formalnie tak, ale jeśli ktoś coś nawywija, to jak wpadną zająć materiał dowodowy to nie będą pytać czy nośniki i sprzęt jest właściciela. Zafoliują wszystko, a potem powiedzą że proszę rozmawiać z tym co wypisał nakaz.


@balrog84: oczywiscie ze beda pytac czy jest to wlasciciela. Inaczej musieliby zajac wszystkie sprzety z okolicy zasiegu wifi.
  • Odpowiedz
Moim zdaniem taka umowa musi być do podważenia,


@balrog84: Nic tu nie jest do podważenia, jeżeli w umowie nie było albo zapisu o szybkości łącza, albo o tym, że router będzie stał w wynajmowanym mieszkaniu.

Prawnie nic tu nie 'wyegzekwujesz'. To jest jeden z tych przykładów 'widziały gały co brały'. Możesz się co najwyżej próbować dogadać.
@krystianpe:
  • Odpowiedz
@karer:

"ale to tylko 5mbitow a ja potrzebuje 30...


Ale to już jest zmiana parametrów istniejącego łącza i właściciel może odmówić.
Natomiast w najmowanym mieszkaniu nie istnieje żadne łącze. Mam jedynie dostęp do sieci WIFI mieszkania sąsiada (która może mieć sobie Internet ale nie musi, bo są to 2
  • Odpowiedz
@karer: Jeśli nakaz będzie na lokal to nie, znajomej tak nowego lapka zabrali. Ale to było kilka lat temu, może dziś już trochę wypracowali lepsze procedury.
  • Odpowiedz