Już prawie 24h jestem na SORze w Szpitalu Praskim #warszawa. W niedzielę wieczorem coś ukuło mnie w boku tak, że ledwo się ruszałem. Pogotowie zawiozło mnie z objawami kolki nerkowej.
Niestety USG wykazało zmiany na wątrobie i w nadnerczu. Czekam na przyjęcie na oddział bo miejsc nie ma, w celu dalszej diagnostyki pod kątem #rak #nowotwory
Mirki i Mirabelki - badajcie się regularnie i nie odkładajcie wizyty u lekarza. Może gdybym co pół roku robił morfologię i szybciej poszedł z pierwszymi objawami do internisty, to może byłbym 2-3 miesiące do przodu.
Post trochę atencyjny, ale chciałem się wygadać. Kto chce niech zostawili plusa, kto nie niech nie hejtuje.
@iEarth morfologia (zwłaszcza pod względem wątroby) jest ponoć w porządku, czyli organ daje sobie radę i przy leczeniu może się zregenerować. Też słyszałem że USG jest mocno subiektywnym badaniem.
@restecp niestety mam historię raka w tej części ciała w rodzinie, więc możliwe jest pewne genetyczne predyspozycje, ale też jestem myśli że na razie lepsze są czarne scenariusze, które potem się nie sprawdzą.
@savanna ech... Miałem podobne wycieczki z zatokami, które potem same
@sarmatawkapciach: No właśnie trochę zaczepiłam ten temat morfologii, odnośnie Twojej sugestii, że gdybyś zrobił badanie profilaktyczne, to może by wyszło i tak się zastanawiam czy faktycznie. Tym bardziej, skoro teraz też wychodzi w porządku, podczas gdy jest ewidentnie coś nie tak. Sama się zastanawiam jak wygląda profilaktyka przeciwnowotworowa. Dawaj znać, jak tam dalej.
BĘDĘ. Generalnie nie zamierzam się załamywać, a raczej przekonać skorupiaka, że to on ze mną nie wytrwa.
@sarmatawkapciach: A powiem ci, że coś w tym jest. Pewnie to zwykłe dopisywanie sobie czegoś, ale zauważyłem to, że ludzie walczący, ale ogólnie z dobrym humorem i nastawieniem łatwiej z tego wychodzą. Po prostu organizm jest silniejszy, mniej kortyzolu, większa mobilizacja, brak zrezygnowania. Także jak gówno wyjdzie to trzymaj głowę wysoko i dbaj o
@sarmatawkapciach: trzymaj się. Mam podobną sytuację, więc wiem co czujesz. Nie panikuj na zapas, a nawet jak diagnoza będzie kiepska to lepiej umrzeć będąc zadowolonym, niż smutnym, więc nie spuszczaj nosa na kwintę. Powodzenia ;-)
@murzynekkk: @lubielizacosy: @deParis: Same here, wszystkie testy zrobione, ostateczna diagnoza: ból na tle nerwowym, po rozpoczęciu terapii minęło jak ręką odjął, także spróbujcie w tym kierunku.
@w3n5zu: bo ja wiem czy baby mają lepiej pod tym kątem az tak bardzo? Jak kwestia nie dotyczy cycków to możesz się bujać, lekarze wszystko zlewają. I masz rację, profilaktyka leży w Polsce i kwiczy. W tv mówią badaj się regularnie, a jak idziesz z podejrzeniem to Cię lekarz wyśmieje. Tu trzeba mieć pieniądze i chodzić prywatnie. Chociaż badać sobie krew i mocz raz do roku.
@sarmatawkapciach: długo tak kłuło? Mam czasami,raz na miesiąc dwa taki ostry kłujący jak szpilka ból w okolicach wątroby że nie mogę się ruszać ani nawet złapać oddechu przez kilka minut..
Napastnikom udało się zbiec ale zostawili mundury i notatki. Mundury należą do Estońskich, Litewskich i Łotewskich sił zbrojnych, w mundurach były też notatki z rozkazami od NATO.
Świat się sypie na naszych oczach. Czeka nas chaos. Biedni ludzie będą umierać za polityków i bogaczy. Życie jest przerażające, niech nikt nie mówi, że jakiś bóg istnieje, bo parsknę śmiechem.
Niestety USG wykazało zmiany na wątrobie i w nadnerczu. Czekam na przyjęcie na oddział bo miejsc nie ma, w celu dalszej diagnostyki pod kątem #rak #nowotwory
Mirki i Mirabelki - badajcie się regularnie i nie odkładajcie wizyty u lekarza. Może gdybym co pół roku robił morfologię i szybciej poszedł z pierwszymi objawami do internisty, to może byłbym 2-3 miesiące do przodu.
Post trochę atencyjny, ale chciałem się wygadać. Kto chce niech zostawili plusa, kto nie niech nie hejtuje.
Komentarz usunięty przez autora
@restecp niestety mam historię raka w tej części ciała w rodzinie, więc możliwe jest pewne genetyczne predyspozycje, ale też jestem myśli że na razie lepsze są czarne scenariusze, które potem się nie sprawdzą.
@savanna ech... Miałem podobne wycieczki z zatokami, które potem same
Dawaj znać, jak tam dalej.
@sarmatawkapciach: A powiem ci, że coś w tym jest. Pewnie to zwykłe dopisywanie sobie czegoś, ale zauważyłem to, że ludzie walczący, ale ogólnie z dobrym humorem i nastawieniem łatwiej z tego wychodzą. Po prostu organizm jest silniejszy, mniej kortyzolu, większa mobilizacja, brak zrezygnowania. Także jak gówno wyjdzie to trzymaj głowę wysoko i dbaj o
Same here, wszystkie testy zrobione, ostateczna diagnoza: ból na tle nerwowym, po rozpoczęciu terapii minęło jak ręką odjął, także spróbujcie w tym kierunku.