Wpis z mikrobloga

#it #praca #pracbaza #gorzkiezale #studbaza

Prowadzimy rekrutację na administratora systemów Linux (mała firma, żadne korpo). Ogólnie jest dramat, bo ludzie z wiedzą bliską zeru chcą startować na stanowisko, gdzie wymagane są chociaż podstawy wiedzy na temat tego jak działają sieci, serwery czy usługi w Internecie. Normą jest, że kandydat odpowiada jako tako na trzy-cztery pytania sprawdzające wiedzę (z dwudziestu). Te pytania nie są trudne, zapewniam. Za to na pytanie o zarobki rzuca 6-7 k netto na umowę o pracę. Szok i niedowierzanie, ja rozumiem, że jest rynek pracownika, ale trzeba mieć trochę RiGCzu. Gość z wiedzą bliską zeru, który nie jest w stanie rozwiązać błahego problemu z działaniem serwera, chce pensji, która pracodawcę wyniesie 8,5 k zł. Oznacza to, że pracodawca, aby do tego interesu nie dopłacać musiałby usługi takiego delikwenta sprzedać za 10 k. Takich rzeczy to nawet w Erze nie było. Wiele osób aplikuje na stanowisko administratora systemów Linux bo korzystają z aplikacji działających na takich serwerach (ale nie administrują ani tymi serwerami, ani aplikacjami). To tak jakby startować na stanowisko mechanika samochodowego, bo codziennie do pracy dojeżdża się autem.

Wczoraj przyszedł młody chłopak, po studiach technicznych (elektronika i telekomunikacja, specjalność systemy teleinformatyczne). Nie odpowiedział na żadne pytanie. Powiedział za to, że chciałby się tego zawodu nauczyć i cicho dodał, że w sumie to powinien był więcej w tym kierunku robić na studiach. To, że człowiek zmarnował 30 minut mojego życia to mały problem, bardziej ruszyło mnie to, że gość zmarnował trzy lata swojego życia, bo ze studiów nie wyniósł absolutnie żadnej wiedzy dotyczącej branży w której chce pracować. W CV wpisane umiejętności, których absolutnie nie ma.

Mój apel do Was, drodzy studenci jest taki - uczcie się sami i jeśli chcecie iść w jakimś kierunku to róbcie cokolwiek aby nabyć jakiejś praktycznej wiedzy. Prawie każdy komputer ma dziś możliwość uruchomienia wirtualnej maszyny, korzystajcie z tego, stawiajcie serwery na których uruchomicie własną stronę WWW czy pocztę. Jeśli chcecie programować to uczcie się tego sami, aby wchodząc na rynek pracy mieć cokolwiek, co może się przydać Waszemu przyszłemu pracodawcy. Dyplom uczelni bez żadnej wiedzy za tym idącej nie wystarczy, a praca to nie jest miejsce, gdzie będziecie się swojego zawodu uczyć od zera. Wypisywanie bajek w CV, że interesujecie się danym tematem, kiedy absolutnie nic w tym kierunku nie robicie stawia Was w bardzo złym świetle. Jeśli się czymś interesujesz i nie masz żadnej wiedzy w tym temacie to znaczy, że albo jesteś kłamcą, albo kompletnym idiotą, który nie potrafi nabyć wiedzy z interesującej go dziedziny. W obu przypadkach u mnie taka osoba jest skreślona.

A, jeszcze jedno, nie wpisujcie w CV umiejętności, których nie macie. To nie ma sensu, tracicie swój czas i osoby, która przeprowadzi z Wami rozmowę.
  • 9
@idaho7: to bootcamp z dyplomem nie starcza już?( ͡° ͜ʖ ͡°) a tak serio to zaraz się ktoś do ciebie przywali że pewno mało oferujecie i to wasza wina, a nie dzbanów którzy nic nie umieją a chcą super kasę
Mój apel do Was, drodzy studenci jest taki - uczcie się sami i jeśli chcecie iść w jakimś kierunku to róbcie cokolwiek aby nabyć jakiejś praktycznej wiedzy. Prawie każdy komputer ma dziś możliwość uruchomienia wirtualnej maszyny, korzystajcie z tego, stawiajcie serwery na których uruchomicie własną stronę WWW czy pocztę. Jeśli chcecie programować to uczcie się tego sami, aby wchodząc na rynek pracy mieć cokolwiek, co może się przydać Waszemu przyszłemu pracodawcy. Dyplom
@matwes: Masz rację. Firma chętnie przyjmie człowieka, który nie ma wykształcenia kierunkowego, ale ma pasję i chociaż podstawową wiedzę z danej dziedziny. Kiedyś nie było to trudne, dziś z jakiegoś powodu urasta to do rangi problemu nie do przeskoczenia.
@SoSexi: np. usuwasz z dysku plik o dużym rozmiarze, a po wywołaniu komendy df -h widzisz, że ilość zajętego miejsca nie uległa zmianie. Dlaczego tak się stało i co zrobisz, aby znaleźć przyczynę.
@matwes

Spoko to akurat wiem np. lsof sprawdzamy czy plik nie był otwarty w trakcie usuwania.

To pewnie kwestia tego że w pracy siedzie obok kolesia który czasami jak coś robi na linuxie to czarna magia ale co posłucham to moje;)
To pewnie kwestia tego że w pracy siedzie obok kolesia który czasami jak coś robi na linuxie to czarna magia ale co posłucham to moje;)


@SoSexi: ja w podobny sposób zacząłem interesować się programowaniem aplikacji webowych w Javie, patrzyłem przez ramię kolegom z pokoju obok i przysłuchiwałem się o czym gadają.
@SoSexi:

Wrzucę kilka aby pokazać poziom trudności. W związku z tym, że jest szansa, że jakiś Mirek albo Mirabelka zaaplikują to uznam te pytania za spalone i je zmienię ;)

1. Co się stanie jak połączymy dwa switche w pętlę?
2. Czym się różni protokół TCP od UDP?
3. Do czego służy rekord MX w DNS?
4. Jak sprawdzić dlaczego nie można odmontować systemu plików?
5. Jaka jest różnica między zwykłym