Wpis z mikrobloga

Jak mnie to #!$%@? to nawet nie wiecie. Szukam sobie przepisu na naleśniki, bo mam ochotę. No i wchodzę w google, wpisuję

przepis na naleśniki

I co?
Gówno. Każda strona, czy to aniasmaży.peel czy inne #!$%@?.com podaje składniki w szklankach, filiżankach, łyżkach, łyżeczkach no #!$%@?. Ja rozumiem, że w prlu wszyscy mieli takie same szklanki, ale ja np. mam szklankę 470ml i skąd mam wiedzieć jaką ma autorka przepisu. No i na koniec mnie niszczy:

szczypta

Czyli #!$%@? ile tępa dzido.

Ahh już mi lepiej.

ps. ma ktoś przepis na naleśniki?

#pytanie #gotujzwykopem #jedzenie
  • 123
@Sofa: bo naleśniki to takie gówno które robi się na oko. W znaczeniu dajesz jedno jajko. Dajesz mąkę ile ci się chce. A potem dodajesz mleko/wodę whatever i miksujesz dolewając tyle płynu by ci samej konsystencja pasowała-jedni lubią gęste ciasto z którego wychodzą grube naleśniki, inni wolą cienkie jak papier. Samemu trzeba zdecydować o konsystencji. I tyle.