Wpis z mikrobloga

  • 785
No i stało się... Po 10 latach znajomości, 7 latach związku i zaledwie roku małżeństwa, zostawiła mnie dla innego... Ostatnie kilka miesięcy oklamywała...powiedziała, że nie da rady dłużej ze mną być, że ma uczucia do tamtego, ot tak... To po co ten ślub był... Wspólne plany.. Dokładnie jutro wypada rocznica... Nie wiem kompletnie jak mam sobie z tym poradzić... () mam trochę słabą psychikę a boję się, że mnie to całkiem zniszczy...
#zwiazki #malzenstwo #feels #zalesie #depresja
  • 227
  • Odpowiedz
@sombreroo: To ja tu jeszcze dodam, że jeśli mieliście ślub kościelny, to możesz też starać się o unieważnienie małżeństwa jak sądzę. Jak chcesz to podrzucę poradnik w tej kwestii. Nie wiem, na ile to dla Ciebie istotna kwestia, ale być może będzie taka dla Twojej przyszłej wybranki, więc warto się zainteresować póki sprawa świeża. Trzymaj się, powodzenia!
  • Odpowiedz
  • 3
@sombreroo wiesz ja sobie to tłumacze tak, poczuła pieniądze i zrozumiała że może mieć lepiej i wybrała "lepsza" opcje, sek w tym że zwykle jest tak, że facet który dorobił Ci rogi najpewniej ja rzuci, bo wie że jeśli zdradziła Ciebie to zdradzać będzie pewnie i jego. On się pobawil i tyle. Z jej punktu widzenia, liczyła że nowy namiętny związek będzie lepszy, że on zapewni jej więcej, pieniędzy, wyjazdów, lepszego
  • Odpowiedz
  • 0
@uukasz z tego co wiem, to zarabia mniej. Nie są to kwoty programista15k itd ale mniej. Poprstu może był pod ręką, może jest bardziej rozrywkowy, albo sam sex... Kur.. Tego nie wiem i pewnie się nie dowiem
  • Odpowiedz
  • 0
@cierpkiezale no sluchaj u mnie związek rozpadł się w niecały rok. Drobne sprzeczki różnica zdań. W końcu pytanie :"kochasz mnie?" odpowiedź drżącym głosem :"nie wiem" i wiedziałem już po 10 sekundach że to koniec i zerwałem. 4 dni później się wprowadziłem. Ja można być tak niestabilnym emocjonalnie żeby po tylu latach wspólnego życia odwalac taki szajs. Mówię o swoim i o OPa przypadku. W moim nie wiem czy była zdrada, sądzę
  • Odpowiedz
@uukasz: napisałem wydaje mi się w miarę zrozumiale o tym, że żaden związek nie rozpada się nagle i niespodziewanie i że prawie zawsze wyłączając jakieś przypadki skrajne, partner/ka wysyłają sygnałly swoim zachowaniem jak może się ona/on zachować i czego mniej więcej należy się po niej/nim spodziewać w przyszłości. Problem w tym, że nie wszyscy te sygnały odbierają (bo są mało inteligentni), a po 2. nawet jeśli odbierają to się oszukują(bo
  • Odpowiedz