Aktywne Wpisy
Tumurochir +204
misiafaraona +128
Czy przywiędła Mirabelka może w życzenia?
#urodziny #zyczenia #shitwykopsays #chwalesie #zalesie #kiciochpyta
#urodziny #zyczenia #shitwykopsays #chwalesie #zalesie #kiciochpyta
Skopiuj link
Skopiuj linkWykop.pl
Mireczki i Mirabelki, mam do Was pytanie. Oboje z Niebieskim zbliżamy się do 30 i myślę, że to ostatnia chwila żeby myśleć o dzieciach. Jednak oboje nie jesteśmy w tym temacie zbyt doświadczeni. Mamy młodsze rodzeństwo, więc nikt z naszego pokolenia nie ma jeszcze dzieci i nie mamy informacji z pierwszej ręki.
Mam do Was pytanie (głownie do rodziców). Jak to jest z tymi dziećmi. Faktycznie to taki cudowny pomysł?
Bo mam wrażenie, że nikt nie ma odwagi się szczerze wypowiedzieć. Koleżanki dzieciate opowiadają, że ciąża to taki super stan, dziecko to takie mega spełnienie i najlepsze co je w życiu spotkało, ale trochę mam wrażenie, że po prostu nie wypada im nic innego powiedzieć.
Widzę jakie są zmęczone, niektóre z super lasek zmieniły się w grażynki, bo dziecko marudzi i płacze cały czas więc nie mają czasu dla siebie. Jasne, gwiazdy z internetu wyglądają po porodzie tak jak przed, ale widziałam u dziewczyn obwisłą skórę z rozstępami, piersi jak naleśniki i raczej bez operacji tego nie naprawią.
Ale już pomijając zmarnowanie urody, to też nie widzę, żeby te dzieci dawały takie szczęście na dłuższą mete. Są fajne jak są małe, bo widzą w rodzicach autorytet i podnoszą im ego, ale potem zaczynają się buntować, mieć rodziców za wrogów, albo obwiniać ich o swoie problemy.
To musi być straszne poświęcić komuś 20 lat życia, a na koniec ktoś ma Cię gdzieś i odzywa się raz na rok.
Jedna koleżanka była bardzo podniecona dzieckiem, ale wyglądało, że bawi ją urządzanie pokoiku i kupowanie zabawek. A jak przyszło co do czego to narzeka i jest niezadowlona, bo dziecko mało urodziwe i nie nadaje się na facebooka i instagrama (jej słowa).
Mam też kolegę który zrobił dziecko byłej, płaci alimenty, dzieciaka widzi raz na pół roku i szczerze mówi, że tego żałuje i jak by mógł cofnąć czas to by to zrobił z pocałowaniem ręki.
Trochę mam przez to wrażenie, że niektórzy traktują dzieci jak gadżety i robią je bo "fajnie je mieć", a potem żałują ale już jest za późno więc robią dobrą minę do złej gry.
Paradoksalnie myślę, że bylibyśmy z niebieskim dobrymi rodzicami. Mimo, że dzieci mnie nie rozczulają, to bardzo mnie lubią, potrafię się nimi opiekować i świetnie bawić.
Ale też sami czujemy się dzieciakami. Dobrze zarabiamy i lubimy spedzac czas tylko we dwoje, gdzieś spontanicznie wyjechać, czy grać całą noc na konsoli. Z dzieckiem pewnie wszystko by się zmieniło.
Czy jest tu ktoś kto ma dzieci, wszystkim opowiada, że jest super a tak naprawdę trochę żałuje?
A może nie chcieliście dzieci, a teraz już jest za późno, a chcielibyście cofnąć czas i jednak je mieć?
Jak to zmieniło Wasze życie, jak na tą decyzję patrzycie z perspektywy czasu?
Będę wdzięczna za wszystkie opinie :)
Piszę anonimowo żebyście mogli tak samo odpowiadać :)
#dzieci #pytanie #kiciochpyta #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #zwiazki #rodzicielstwo #rozowepaski #niebieskiepaski
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
Jakie masz zdanie na temat posiadania dzieci?
Jest tak jak piszesz, są plusy minusy. Na dłuższą metę, po latach kiedy już więcej odpoczywasz pamiętasz większość dobrych a nie złych chwil.
Tak, dziecko zmieni życie o 180 stopni na zawsze. Zmieni priorytety, ważność ja na ono lub my.
Nie żałuję choć problemów było sporo i są nadal ale są inne ciągle inne. Mówię to z perspektywy wielu lat.
Jestem facetem, moja córka to moje oczko w głowie. Jest bardzo inteligentą dziewczynką, jestem z niej dumny i boje się o nią każdego dnia. Synek ma za dużo temperamentu i to mnie u niego denerwuje, ale jakby ktoś mu krzywde zrobił, to bym tego kogoś posłał do szpitala. Dzieci są wspaniałe ale są etapy, gdzie jest to już męczące
Ciążę przeszłam książkowo. Poród i połóg był koszmarem. Przede wszystkim, z osoby, która mogła robić, co jej się podobało, stałam się mamą zależną od małego bobasa, który zaczął rządzić moim życiem. Pierwszy rok to karmienie na żądanie, bez względu na to, czy mnie się chciało jeść, czy chciało mi się do
Osobiście nie mam dzieci i nie planuję, ale jest to w dużej mierze spowodowane
Więc dużo poświęceń, cierpliwości, nerwów, siły, mniej snu. To pożeracze czasu. Szczególnie ponoć w pierwszym roku i szczególnie dla kobiet. Dzieci SĄ uciążliwe.
Jednocześnie jestem szczęśliwy, ze mam córkę 1,2lvl i ani trochę nie żałuję. To jest najsłodsza, najbardziej kochana istota na świecie :)
@kooolega: @AnonimoweMirkoWyznania:
O właśnie. Jeśli chce się wychować dzieci tak jak powinno - czyli karmić piersią długo, gotować obiadki, nie dawać bajek i ipadów, to jest to wyczerpujące, bo trzeba poświęcić dużo czasu i energii.
Ale imho, warto.
"Jeżeli masz wątpliwości, to nie ma wątpliwości".
Mamy z żoną syna 4lvl, i nigdy nie żałowałem tej decyzji. Ale ja uwielbiam dzieci, i już wcześniej nie miałem wątpliwości, że chcę.
Nie twierdzę, że każdy musi chcieć. Wręcz przeciwnie - jeżeli nie jesteś tego pewna, to lepiej odpuść.
Przeczytalem rozowemu i powiedziala zebys nie miala dzieci. Rozowy rzuca #!$%@? jak widzi w TV rekleme o "cudownej przygodzie macierzynstwa". Pierwsze wymedzilem. Urodzila i miala bardzo ciezko z przywyczjeniem sie do dziecka szybko przestala karmic piersia. Teraz go kocha. Drugie to wpadka, duzo lez pytanie do gina czy moze jest ciaza pozamaciczna. Tego tez kocha. Pierwszy porod naturalny drugi wykupilismy cesarke.
Gowniaki to
Mam 32 lata i córkę 2 lata i 2 miesiące, byliśmy w takiej sytuacji jak Wasza.
Pewnie że bywa ciężko i życia się wywraca o 180 stopni (zwłaszcza dla kobiety jeśli chce karmić piersią), ale nic innego nie dostarcza tyle radości i szczęścia ( a czasem strachu i wk$#ienia :D ) w