Aktywne Wpisy
mirko_anonim +65
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Siema. Szybka piłka. Remontuję mieszkanie developerskie, które kupiłem sam 2 lata temu na etapie dziury w ziemi. Będę mieszkał z dziewczyną, która oczywiście nie partycypuje w kosztach raty itd, co jest dla mnie zrozumiałe.
Niezrozumiałe dla mnie jest to, że ona nie chce partycypować w żadnych kosztach związanych z remontem. Zakup mebli, agd, paneli. Mówi że nie będzie dopłacać do mojego mieszkania i to dla mnie jest OK, ale
Siema. Szybka piłka. Remontuję mieszkanie developerskie, które kupiłem sam 2 lata temu na etapie dziury w ziemi. Będę mieszkał z dziewczyną, która oczywiście nie partycypuje w kosztach raty itd, co jest dla mnie zrozumiałe.
Niezrozumiałe dla mnie jest to, że ona nie chce partycypować w żadnych kosztach związanych z remontem. Zakup mebli, agd, paneli. Mówi że nie będzie dopłacać do mojego mieszkania i to dla mnie jest OK, ale
ulath +56
Mam nietypowy problem z byciem w związku. Wszystko jest super, póki nie trzeba gdzieś wyjeżdżać na jakieś wakacje, koncerty, openery i inne gówna. Pomijam już to, żę względu na moją działalność nie mogę sobie wziąć tygodnia albo dwóch urlopu, jak mój #rozowypasek na etacie, bo muszę siedzieć i doglądać czy pracownicy się nie #!$%@?ą, nie kradną albo nie odwalają jakiejś maniany, to po prostu nie cierpię wyjeżdżać gdzieś na dużej z domu, mieszkać w hotelu, łazić po górach ani leżeć na plaży - ot tak po prostu. Jak byłem małym dzieciakiem też nigdzie nie wyjeżdżaliśmy z rodzicami, bo albo nie mieli pieniędzy, albo czasu, bo podobnie jak ja teraz pracowali.
I normalny człowiek by to zrozumiał, ale nie kobieta - taka to musi gdzieś #!$%@?ć we wakacje przynajmniej na tydzień przynajmniej nad bałtyk, a najlepiej to za granicę, nacykać zdjęć na instagrama i facebooka, #!$%@?ć hajs (najlepiej nieswój, tylko swojego #niebieskipasek ), bo w innym przypadku się zesra jak nie będzie się czym przed psiapsiółkami pochwalić.
Nic mnie tak jak te wakacyjne wyjazdy nie triggeruje, już jeden związek mi się bezpośrednio przez to rozsypał, teraz coś czuje, że kolejny nie wytrzyma tej próby. Już i tak poszedłem na kompromis i pojechałem z nią na jeden dzień na ten zasrany Opener, ale jej ciągle mało. #
niebieskiepaski ma ktoś podobny problem? Czy są gdzieś #rozowepaski które potrafią zaakceptować to, że nie trzeba koniecznie w każde wakacje wyjeżdżać z domu na niewiadomo jak długo?
Foto z #ladnapani dla atencji
#zwiazki #pytanie #podroze #wakacje #pracbaza
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Zkropkao_Na
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
Kilkukrotnie spotykałem się z taką sytuacją, że różowa namawiała na kredyt swojego misiaczka, tylko po to, aby #!$%@?ć na 2 tyg. do Hiszpanii czy innej Portugalii, gdzie jest stosunkowo drogo.
Gdy chłopak proponował np. tydzień na mazurach, albo ekonomiczną Bułgarię lub Chorwację to spotykał się z: "Nie chce tam jechać,
raz w roku bys sie przemogl na 2 tygodnie. Poza tym doskonale Cie rozumiem.
Wiekszosc wypowiadajacych sie tu osob nie jest w stanie ogarnac ze ludzie maja rozne osobowosci. Sa wsrod nich takie, ktore podrozowanie nie interesuje, badz nawet meczy. Dlatego tez wsadzcie sobie w d... te Wasze madrosci.
Wyzywanie czlowieka od JanuszPolow tez jest przegiecie. Wiekszosc z wyzywajacych zapewne siedzi na milym etacie w korpo, lub niczego sie w zyciu
Pobyt na tyle samo dni, standard hoteli np. 4 gwiazdki.
Byłem w kilku krajach europejskich i cenowo Chorwacja wychodzi korzystniej od Hiszpanii.
Oczywiście, że w cenie Bałtyku można zwiedzić ciekawe miejsca w Europie, dlatego w moim komentarzu nic nie wspominałem o naszym morzu.
Czytaj ze zrozumieniem.
chyba ten kto to pisal nie ma zielonego pojecia o realiach. Chorwacja na wakacje jest teraz