Wpis z mikrobloga

@samuraj24: Ja miałem odwrotnie, chociaż wyglądałem na zwykłego studenta w znoszonych butach. Od razu na wejściu mi powiedz, że zwykłe kamizelki do garnituru kosztują u was 500zł, a nie oboje będziemy udawać, że właśnie tego szukam.
  • Odpowiedz
@sing: xD no dokładnie. Zresztą inteligentni ludzie, nie podkreślają swojego prestiżu rzeczami nabytymi a zwłaszcza ciuchami. Ważne żeby było schludnie i czysto


@samuraj24: bzdura. Inteligentni ludzie wiedza jak ubiorem kontrolować swój wizerunek i to robią.
  • Odpowiedz
@samuraj24: przezylem bardzo podobna akcje w jednej z krakowskich galerii przed miesiacem; z tym, ze kupowalem caly zestaw na wesele (lacznie z butami i paskiem); z jednego sklepiku wyszedlem z usmiechem po fakcie poinformowania mnie, ze to "drogie", tylko po to, by ze sklepiku obok wziac podobny zestaw.

  • Odpowiedz
@samuraj24: @strean: Ja do sklepów z reguły chodzę ubrany nieszczególnie ładnie, za to wygodnie (bo wiem, że będę musiał się nieustannie przebierać). I też spotykam się z wyższościowym traktowaniem, co mnie strasznie irytuje.
  • Odpowiedz
@Zintel ona nie powinna tak mówić, ale fakt że to dla wielu osób dużo. Nie znam nikogo, kto by się pokusił o pasek za 320 zł, wliczając mnie. Do 100 zł kupisz bez problemu pasek do jeansów, czy garnituru.
  • Odpowiedz
@strean: Tak mnie potraktowali jak na początku XXI wieku pierwszy raz było mnie stać na jakieś lepsze nowe auto. Jak w jeansach i t-shircie w salonie VW zacząłem oglądać Passata B5, to sprzedawca powiedział, że pokaże mi auto na moją kieszeń i chciał zaprowadzić do Polo. Wyszedłem, wracając do domu wstąpiłem do salonu Subaru, żeby zobaczyć co to za dziwna marka, której wówczas właściwie nie znałem i praktycznie od razu
  • Odpowiedz