Wpis z mikrobloga

@karmelove_lody: Dlatego ja uważam, że skończenie ze soba, wcześniej dopilnowują, że rodzinie niczego nie zabraknie np. zabezpieczeniem ich finansowo, społecznie itp, a potem skończenie ze sobą to najwyższy poziom altruizmu. To coś w stylu "trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść, nie pokonanym". Tak to widze
  • Odpowiedz
@Gimpson: rozumiem ze moga Ci hormony buzowac i jakby myslenie sie wylacza. Ale to ze bedzie Ci sie wydawac, ze zabezpieczysz rodzine to nie wszystko. A co nimi samymi, z zalem poczuciem straty itd.? Zawsze, ale to zawsze te uczucia pojawiaja sie plus mysli ze mogli cos zrobic by temu zapobiec. A nabijanie sobie glowy cytatami w tym stylu...
  • Odpowiedz
@karmelove_lody: Ludzie umierali i będą umierać. Bliscy tak samo odczują śmierć samobójcza jak naturalna, różnica jest tylko czas kiedy się pojawi.

Innymi slowy: popłaczą, potesknia, zapomną i przeżyją
  • Odpowiedz
@Gimpson: jasne ale to jak umieraja tez ma znaczenie. To jesli ktos walczy z choroba przez kilka lat, pragnie zycia ale ostatecznie przegrywa i umiera. A samobojca? Poddaje sie najzwyczajniej w swiecie, zostawiajac caly bagaz samobojstwa na barkach bliskich osob
  • Odpowiedz
@karmelove_lody: No ale jaki to jest bagaż dla innych, wyjaśnij to.

Zabezpieczasz wszystkich, dopilnowujesz, że nic im nie brakuje, sprawiasz że z Tobą czy bez Ciebie ich życie jest na tym samym poziomie, jedynym bagaż jest świadomość że bliski się zabil. Co też może wyjaśnić np. w liście pożegnalnym czy czymkolwiek.

Napewno też straciłaś w życiu kogoś bliskiego a mimo to nie czujesz bagażu na plecach czy nie ciągniesz nieskończonej
  • Odpowiedz
@Gimpson: nie stracilam nikogo po samobojstwie. Ale domyslam sie, ze ciagle towarzysza takie mysli jak: przeciez moglam cos zauwazyc, moglismy porozmawiac, na pewno dalo sie cos z tym zrobic...takie mysli obciazajace psychike. To nie znika po kilku miesiacach
  • Odpowiedz
@karmelove_lody: z pewnością takie myśli mogą wystąpić, ale samobójca może to zargumentowax i wyjaśnić swoją wolę niczym testament np. w wymienionym już liscie lub jakiejkolwiek innej formie.

Z pewnością bliscy nie przejdą obok tego obojętnie, ale w końcu pogodzą się z losem.

Poza tym w przypadku śmierci naturalnej też są takie myśli np. mogłem coś zauważyć, mogłem np. dziadka odwiedzić tego dnia, wziąć do lekarza itp itd.
  • Odpowiedz
@Gimpson: rozumiem ze dla Ciebie nie ma roznicy miedzy smiercia spowodowana chorba czy wypadkiem a samobojstwem, na to nic nie poradze.
A co w takim liscie mozna napisac i wyjasnic? Wybaczcie, ale nie mam ochoty zyc na swiecie? I to ma niby wyjasnic cala sytuacje i pomoc rodzinie zrozumiec? No nie wiem

Wgl.ta rozmowe moze sie ciagnac w nieskonczonosc w tym watku;)
  • Odpowiedz
@karmelove_lody: Masz jakieś marzenia do których dążysz?

Właśnie tak można by to opisać w tym liście jako marzenie, coś o czym myślało się od dawna, coś co miało być skwitoeaniem i zwieńczeniem życia i po prostu własnym, nieprzymuszonym wyborem. Własna wola.
  • Odpowiedz