Wpis z mikrobloga

Był tu jakiś wpis gościa, który jest ateistą i komentarze ludzi z pod tagu #chrzescijanstwo broniące tejże religii były również takie, że "skoro nie wychowałeś się w tej religii i Ciebie rodzice siłą ciągnęli na procesje, to nie znaczy że inne dzieci też chodzą tam na siłę".

Otóż moim zdaniem NIE. Osobiście jestem przykładem gościa, który był bardzo blisko kościoła, 12 lat ministrantury, 10 lat bycia prezesem tego zgromadzenia, ceremoniarz (taki gość co mniej więcej panuje co się dzieje dookoła jak jest np. Boże Ciało itp).
W chwili obecnej ateista, z dzieckiem któremu rzeczywiście nie mam zamiaru narzucać wiary. Owszem pokażę mu kościół, wytłumaczę co i jak, lecz pokażę mu również że są inne religie. Ja tej świadomości długo nie miałem, długo nie umiałem postawić się na miejscu innej religii i jak można wierzyć w coś innego, dopiero w okresie studiów zacząłem inaczej patrzeć na świat.

W każdym razie do wszystkich Chrześcijan tu zgromadzonych, wiedźcie że szanuje waszą religię i się nie czepiam po prostu chciałem to napisać, a przy okazji coś przypomnieć szczególnie tym <30 lvl.

* Pamiętacie jak przygotowywaliście się do bierzmowania? Przypomnijcie sobie ilu młodych, może nawet i wy sami staliście pod kościołem, a na końcu mszy jak ksiądz zawinął się do zakrystii to wbijaliście po pieczątki? Czy Ci którzy wtedy stali pod kościołem do teraz uczęszczają na msze? Czy to nie był właśnie przykład tego ciągnięcia na siłę i braku przekonania do wiary?
* Boże Ciało, to całe święto które wczoraj było. Przykro mi ale Ci wszyscy ateiści mówiący że dzieci idą na siłę mają prawie racje, bo baaardzo dużo może nie dzieci, ale młodzieży czyli nastolatków idzie tam na siłę, to taki wiek że zaczyna się etap odrzucenia tego wszystkiego i pewnie nikt z nimi w domu nie porozmawia o religii.
* Boże Ciało raz jeszcze :-) rozejrzyjcie się w przyszłym roku dookoła, ilu DOROSŁYCH ludzi przyszło sobie pogadać, bo to okazja by się z sąsiadami spotkać. Serio za czasów gdy byłem w kościele uciszałem dorosłych ludzi dookoła i to nie tylko na Bożym Ciele, to samo na świętach wielkanocnych. Kiedyś jakaś parka tak głośno gadała (przypominam dorośli ludzie), że mnie zagłuszali w pewnym momencie podczas czytania. Przestałem zatem czytać i było słychać na cały głos o czym tam szczebioczą.

także nie da się ukryć, że wśród ludzi kościoła jest spora hipokryzja, ale są też ludzie wierzący owszem którzy są bardzo przykładnymi chrześcijanami.

#gimboateizm #ateizm
  • 17
@Dyktus ludzie chodzą bo wisi nad nimi kijek którego sami nie są w stanie opisać i nigdy nie powiedzą wprost że to przyzwyczajenie oraz strach z dzieciństwa przed Bozią i pasem ojca

* Pamiętacie jak przygotowywaliście się do bierzmowania? Przypomnijcie sobie ilu młodych, może nawet i wy sami staliście pod kościołem, a na końcu mszy jak ksiądz zawinął się do zakrystii to wbijaliście po pieczątki? Czy Ci którzy wtedy stali pod kościołem do teraz uczęszczają na msze? Czy to nie był właśnie przykład tego ciągnięcia na siłę i braku przekonania do wiary?

* Boże Ciało, to całe święto które wczoraj było. Przykro mi ale
@TwojStaryToKorniszon: Zachowanie ludzi tego nie sprawiło. Bardziej studia zmieniły mój sposób postrzegania świata i stałem się empirystą.

Te 12 lat nauczyło mnie dość sporo ogarnięcia, języków i dało parę ciekawych znajomości. Do dziś mimo wszystko mam kontakt z księżmi chodzę na piwko od czasu do czasu się widzimy :) akceptują moje podejście do wiary.

@violent_delights: Jeszcze powiedz, że jesteś z okolic Poznania
@Dyktus: No chyba, że ktoś naprawdę miał pecha i trafił na rzadkiego księdza pedofila albo brał udział w jakichś egzorcyzmach po których ewidentnie było widać że to wszyscy chcą wierzyć w to że w środku osoby jest demon,
no to wtedy rozumiem że komuś się może zrobić wojowniczy ateizm. My pewnie mieliśmy głównie dobre doświadczenia, więc mamy też bardzo pozytywną wizję KK.
@Dyktus: też byłem przez pewien czas ministrantem między gimbaza i LO i dokładnie takie same spostrzeżenia plus zobaczenie "zepsucia" kościoła od środka tzn nachlani księża z kochankami, wierni ktorzy nie wiedzą co się dzieje na mszy (kiedyś babki śpiewały psalm ale zapomniały połowy refrenu to zaśpiewały "pan jest łaskawy i bardzo łaskawy" xDD) Mimo wszystko lata ministrantury bardzo miło wspominam poznałem wiele fajnych osób jest też wielu księży którzy są spoko
@selawi Że ludzie szli bo chcieli to nie mam wątpliwości. Pytanie jeszcze dlaczego chcieli? Może rzeczywiście mocniej wierzyli niż dzisiaj, jednak podejrzewam, że duża część z nich (nie mówię że większość, choć nie wykluczam) szła na przekór władzy i ustrojowi. Jakby władza była przeciwna czytaniu książek, to pewnie masowo spotykaliby się w bibliotekach.